To źle myślałaś gościu 15:44. Pod wpływem stresu i przemęczenia każdy może się pomylić, lekarz czy pielęgniarka nie jest tu wyjątkiem.
Zamiana byłaby wskazana,tylko nazwijmy to w inny sposób. Chętnie pewnie belfrzyca zamieniłaby się z panią pielęgniarką na jeden dzień. Niestety to niemożliwe- jest za mało wykształcona.
https://www.facebook.com/kwitlekarza/?fref=ts polecam do poczytania w kwestii tego komentarza.
oj po co pokazywać prawdziwie kwity z wypłatami lekarzy, przecież oni i tak wiedzą że taki lekarz za nic nie robienie to w szpitalu zarobi z 15 tys. No ale jeśli chociaż jedna osoba przejrzy te wypłaty i zrozumie że to tylko stereotypy z tymi wysokimi pensjami to i tak będzie sukces
Mnie szkoda lekarzy, taka odpowiedzialność, zero pomyłek,tyle lat nauki i takie niskie zarobki.Mieszkają w gettach zwanych blokowiskami, na wczasy ich nie stać, jeżdżą starymi autami , część niestety komunikacją miejską.Muszą biedni dorabiać prywatnie na chleb i prywatne studia swoich równie biednych dzieci.No nic dodać nic ująć, to ciężki kawałek chleba i b.mało płatny.Przy okazji współczuć trzeba też pielęgniarkom, zwłaszcza tym zapracowanym w przychodniach.
Nie musisz tryskać takim sarkazmem, jeśli to nie jest ciężki kawałek chleba proponuję podjąć studia i pracować w zawodzie lekarza.
Gościu 22:05 wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Nie wydawaj opinii na temat o którym nie masz pojęcia. Zapewniam Cię, ze w przychodniach pielęgniarki też mają dużo odpowiedzialnej i niewdzięcznej pracy. Ty pewnie nie rozróżniasz pielęgniarki od zwykłej rejestratorki, która też zazwyczaj jest w fartuchu. No cóż.
W przychodni, do której należę w rejestracji pracują dziewczyny po szkole pielęgniarskiej .To ty nie pisz bzdur piguło.
Po co z nimi rozmawiać oni i tak wiedzą swoje i im nie przetlumaczysz. Jedyne wyjście to żądać konkretna sume za leczenie i nie patrzeć, gdy sa chorzy to sa potulni jak baranki, wtedy jednak zauwazaja ze zdrowie kosztuje. Jak to mówią jak trwoga to do Boga. Jesli społeczeństwo nie ma litości to my tez nir powinnismy miec tylko traktować to jak normalna prace bo wg nich i tak nie robimy nic szczególnego. I prosze tu nie pisac o etyce i powołaniu bo tym nie nakarmie siebie i dzieci
Dokładnie, bardzo dobrze powiedziane.
to moze lekarze postoja jak pacjenci pod krasnalem od 1 czy od 2 w nocy zeby sie zalapac na wizyte ? moze wtedy cos powiedza o pracy ? a moze zaczna chodzic po fachowcach ktorzy zaczna im dawac terminy za pol roku czy nawet za kilka lat wtedy sie dowiedza dlaczego pacjenci sa zli co prawda wina lezy wyzej niz pielegniarka czy lekarz no ale oni sa jakby nie patrzec przedstawicielami tej chorej sluzby zdrowia
Przeciez to nie wymysł lekarza czy pielęgniarki że jest limit dzienny np 10 pacjentów, albo ze lekarz ma 15 min na wizyte w tym 10min to biurokracja. Kazdy lekarz wolalby miec dla pacjenta wiecej czasu niz pisać uzupelniac tone papierów bo inaczej bedzie kara finansowa. Nie zpominajmy tez za za wszystkie ewentualne błędy placi lekarz czy to wypisanie leków na refundację mimo że pacjentowi nie przysługuje, ale pacjent tego nie wie, tylko sie cieszy ze ma zniżkę za którą lekarz zapłaci. A jak napisze lek na 100% to oburzenie pacjenta. Teraz z lekarza zrobili urzędnika który zamiast dobrze leczyć musi pisac papiery
no tak lekarze maja tony papierow i w Krasnalu ciezko sie do nich dostac tylko dlaczego majac dyzur przyjmie 20 pacjentow a reszte czasu pracy ma zajac mu "robota papierkowa" a nie przyjmowanie prywatnie gdzie dziwnym trafem jakos te papiery znikaja czyzby mieli wtedy sekretarki ? w czasie dyzuru moga poswiecic na pacjenta pol godziny a nie 5 minut gdzie drugie 5 minut idzie na papierkowa robote
Ciekawe co zrobisz mądralo gdy twoje dziecko lub ktoś z najbliższej rodziny będzie potrzebował hospitalizacji w szpitalu . czy wtedy też człowieczku w białym fartuszku będziesz ją trzymał na izbie p zyjęć kilka godzin.Pozdrawiam. Abyście cudowna ostrowiecka służbowe zdrowia nigdy nie zaznali cierpienia.
Ja sądziłam, że każdy zawód to powołanie.A to pielęgniarki nie?Społeczeństwo nie ma nad wami litości, a to w jakim sensie?Bo ,że wy nie macie litości nad chorymi ludżmi to wiemy doskonale.Moja mama leżała 4 tyg na internie.Dobrze, że byłam tam 2 razy dziennie, przy okazji skorzystały na tym inne pacjentki z sali chorych.Pisze pani, żeby żądac konkretną sumę pieniędzy za leczenie wtedy chorzy będą potulni jak baranki.Wstyd mi za panią, takie rzeczy pisze człowiek wykształcony?Większość z nas i tak płaci ogromne sumy na leczenie.Wyobraża sobie pani leczenie stomatologiczne,ginekologiczne,kardiologiczne,urologiczne itp na NFZ?Kogo nie stać na prywatne wizyty u specjalisty ten niestety trafi póżno z kolejki na kiepskiego lekarza i taką wyrafinowaną pielęgniarkę jak pani.
Uwierzcie, że jeśli ludzie zaczną rzeczywiście szanować zawody na które notorycznie wrzucają, lekarzy, pielęgniarki, nauczycieli, to ich nastawienie naprawdę bez względu na to czy będą zarabiać jak zarabiają, czy więcej będzie trochę inne. Pomyślcie o tym.
Smieszne podejście ze trafii sie na kiepskiego lekarza na NFZ z takim myśleniem ze prywatnie przyjmuja dobrzy lekarze a na NFZ kiepscy to rzeczywiście placcie te duze sumy im za wizyty. Ja jak potrzebowałem zapisałem sie na NFZ do profesora do lublina i czekałem 2 tygodnie, potem mialem regularne wizyty i leczenie, zapomnialem dodac ze to kierownik kliniki, ale skoro wg was na NFZ kiepscy lekarze to dla mnie lepiej