czy w waszych szkołach też na siłe wymaga się składek na tzw.dzień dziewczynek,dzień chłopaka,dzień kogoś tam Jak to nzw ? wymuszanie czy inaczej. Dlaczego grono pedagogiczne przystaje na takie praktyki i czy jest to zgodne z kodeksem szkolnym
ani mi ani kolegom nikt nie kaze zbierac pieniedzy na dzien kobiet/dziewczyn itp. chcemy to sami cos organizujemy, rodzice i nauczyciele nie maja nic do tego
i racja gość z 19:22, chcemy to się składamy, nie to nic nie organizujemy, nauczyciele się nie wtrącają do takich rzeczy. jedynie co, to czasem mamusie w niektórych klasach się znajdą takie, co chciałyby ciągle coś organizować irobić składki za duże być może.
mi tez się to nie podoba.Stanie taka jedna z drugą i wymyśla a może to,nie to droższe będzie lepsze nie bierze wogóle pod uwagę że ktoś może nie mieć aż tyle na ile ona by chciała,nie porozmawia nie uzgodni tylko od razu 5zł na to 10zł na tamto a ja to maszynkę mam i będę drukować
W klasie mojego dziecka, to my rodzice chcemy coś dla nich robić. Składamy się na święto chłopców i na różne inne uroczystości. Dzieci bardzo się cieszą, gdy jest coś dla nich przygotwne. Chętnie uczestniczą sami w różnych organizacjach.
Uważam, że chociaż w ten sposób można im sprawić ciut radości i przyjemniejszych chwil w szkole.
Dodam, że nigdy nie ma problemu na składki i zawsze wszyscy się składamy. My rodzice mamy ze sobą bardzo dobre stosunki i jestem dumna, że jestem w tym gronie.
Nauczyciele mają nie tylko uczyć, ale i wychowywać. Obchody Dnia Chłopaka, to kształtowanie w dzieciakach dobrej kultury i właściwego szacunku dla świętujących.
Ja się składałam na Dzień Chłopaka po 5zł... To nie jest duża kwota, a chłopaki będą musieli się wysilić bardziej, bo dziewczyn jest prawie 30, a ich tylko kilku... Dzień Nauczyciela to norma + składka na ubezpieczenie + radę rodziców + u mnie w szkole jeszcze trzeba za język zapłacić... i jeszcze planujemy już wycieczkę i zaliczka się szykuje : ) + jeszcze trzeeba bylo płacić na rajd integracyjny, ognisko... To zależy od tradycji szkoły.
jesli dysponujesz takim czasem to ok,(lubisz tak) lecz jesli dziecko 10 letnie przychodzi i mówi że znowy w szkole wołają na dzień chłopca lub wagarowicza to dla mnie jest wyzysk i ogłupianie dzieci przez kupowanie prezentów w postaci batoników (jaki to jest rodzaj edukacji) cel takich prezentów (batoników chipsów)
Szanowny poprzedniku,jeśli Dzień Chłopaka to po cukierku dla chłopców czy lizaku a następnie od chłopców dla dziewczynek też to samo a organizacja drobnych imprez klasowych jest niezbędna dla integracji klasy,dla tego,żeby twoje dziecko wiedziało jak się zachować z okazji różnych świąt.Tak samo jak w domu,stołu możesz nie zastawiać,ale ucz dziecko pamięci o uroczystościach.To są znikome wydatki,po parę złotówek.Rodzice rozumieją czego mają uczyć dzieci,sami się organizują i nie potrzebują w dzisiejszych czasach posłańca czy im wolno czy nie.Dzieci same proszą rodziców o organizację imprez,klasa to żywy zespół.Na Mikołajki,dzień Dziecka oczekują niespodzianek,idź rodzicu do szkoły,poobserwuj trochę,pogadaj z rówieśnikami Twojego dziecka,w każdej klasie jest też samorząd,troszkę więcej otwartości.
ta..znikome po 10+-15zł a integracja to jak palić maryśkę,oj nie znajdziesz tam idoli,a świeta to dziecko wie jak sie zachować w gronie rodziny lub patriotyczne w gronie przyjaciół...
sama płacę takie skłądki i nie widzę w tym nic złego , nie zbiednieję wpłacając 10 zeta na miesiąc. A płacę juz 7 lat w szkole i 3 w przedszkolu.
Jeśłi to kwota 10zł czy więcej trzeba powiedzieć wychowawcy klasy,żeby porozmawiał z komitetem klasowym rodziców,że rozumiecie i chcecie jak najlepiej dla dziecka ale dla niepracującego rodzica to duża kwota.Trzeba mówić o co chodzi.Każdy nauczyciel wychowawca odpowiednio zareaguje.Trójka klasowa nie może narzucać,ma wspólpracować ze wszystkimi rodzicami i dobrać składkę do potrzeb klasy.Ale wszyscy muszą podawać swoje zdanie.My rodzice w mojej klasie dogadujemy się sami,rozmawiamy,podajemy sobie telefony.I mówimy wychowawcy że na Dzień Chłopca rodzice zakupią cukierki dla całej klasy.To ma byś symbol,zwyczaj,z akcentem dla dzieci i tyle.
Co to znaczy - wymaga się składek ? I co ma do tego grono pedagogiczne , że jakieś mamunie zbierają na dzień chłopaka?
Nauczyciele pewnie bez dnia chłopaka żyć nie mogą.... Czekają cały rok ....
Nie przesadzajcie. Co, lepiej za dyszkę piwska nakupować?
bez przesady 5-10 zł na składkę raz w miesiącu to nie jakaś fortuna. mniej niz paczka fajek, czy 2 piwa, ktore niejeden tatusio wychla codziennie. Do tego składki ustala trójka klasowa i ona je zbiera a nie pani nauczycielka , grono pedagogiczne nie ma nic do tego. ale widać, ze się nie chodzi na zebrania klasowe, w przeciwnym razie by się wiedziało.
a 90zł na rade rodziców w liceum?duużo za dużo!!!
najbardziej chcą składać się rodzice dzieci, ktore nie za bardzo dają sobię rade w szkole. Tak było, jest i będzie.