a jakże..i to niby jest kampania wyborcza Pisu..super reakcja.
ale tak jest
Pozdrawiam Panią Śledzinska.
o jakie kwoty chodzi ?
Ciekawe ,że kielecka gazeta wyborcza o tym skandalu napisała,a nasze gazety,,głównego nurtu" siedzą cichutko?Czyżby się bały?Szczególnie Gazeta Ostrowiecka wiedzie prym w drukowaniu tylko pozytywów o Kałamadze i jego ekipie.Po to Starosta robi imprezy dla dziennikarzy by ci jedne rzeczy widzieli ,a innych nie.Jeżeli ta gazeta jest mało wiarygodna to jej niekupujmy.Może jakiś bojkot?
Ja już bojkotuje, jak i moi znajomi, ale cóż z tego, przecież władze lokalne nie pozwolą takiej gazetce zatonąć ... za pieniądze podatnika oczywiście.
O jakim skandalu? Chyba, że masz na myśli prawicowe donosiki.
W papierach będzie porządek, ale zwykła ludzka przyzwoitość powinna nie pozwolić człowiekowi, który piastuje wysokie stanowisko w Starostwie na startowanie w takim przetargu! PROBLEM W TYM ŻE TA WŁADZA IDZIE JUŻ NA ŻYWIOŁ NIE MA MORALNOŚCI LICZY SIĘ TYLKO KASA!
Na podstawie dekretu czy super rozporzadzenia jeno, w takich przetargach wystartowac moze kazdy, kto tylko chce. Jesli z 5 kandydatur wybrano by pana naczelnika, to bylby przekret. Jak nie mial konkurencji, bo tym najwiekszym narzekaczom brakuje wiedzy i checi to nie ma o czym debatowac, a tym bardziej komukolwiek czegos zabraniac
Brawo Pismen tak trzymaj ,każda zlotówka dobra.
Mocium panie, przed wojną, to by go Józef kazał rozstrzelać, a majątek na inwalidów wojennych skonfiskować.Ot co.
Słyszałeś o czymś takim jak powtórzenie przetargu przy jednym chętnym?
Eh, pismen. Nie ważne z prawej czy z lewej. Fakty są faktami i twoja miłość do władz tego nie zmieni.
Bo zaprzaniec niejaka "pismen" tak czynić musi by przeżyć, a to kanalia, co to by przeżyć każdemu kto zechce gotowa la...kę zrobić, tylko że nikt nie chce ... :)))
No właśnie dlaczego nasze gazety o tym nie piszą?
Dla mnie takie projekty na "niby szkolenia" to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Projekty na drogi, pomoce, sprzęt place zabaw, otwieranie małych biznesów itp... to super sprawy. A niby doszkalania się powinny być brane pod lupę. Sam brałem kiedyś udział i to w takim po którym miałem potrafić napisać projekt. Teoria, teoria i jeszcze raz teoria. Takie rzeczy można samemu doczytać. Prowadzący sam się gubił. Pieniądze wyrzucone w błoto. Co prawda ni płaciłem , ale to nasza ogólna kasa. Takich kursów jest ogrom. One dają coś ale prowadzącym. O przepraszam uczestnikom dają papierek. Jednak papierek sprawy nie rozwiązuje.
To doszkalanie to zwykłe "bicie piany". Nic to szkołom nie daje. NIC !