Gościu L a w której jest inaczej to się zastanowię?
:)) A daj Boże. Miłej lektury. Nie o THM, ale problem jest i nie zaczyna się od szkoły średniej ale już wcześniej.
Jest dokładnie tak jak pisze Szczęśliwa a zaczyna się to już w szkołach podstawowych. Jak jest dalej to nie wiem.
Powiem tak , skończyłem tę szkołę 2 lata temu. Jedyne co moge dodac do tej wypowiedzi to fakt ze cały czas żałuję swojego wyboru. Debilem nie byłem, moge powiedzieć nawet ze uczeń na 4. Ale jak widzę jak ludzie na moim roku umieją matme to mi sie az serce kraje ze poświęciłem czas na puste lekcję profesorów z przypadku. Nie bede tu wspominał nazwisk.Poziom matmy nie jest tragiczny nawet powiem ze przystępny ale wymiar godzin to jest skandal. Dwie czy trzy w tygodniu ? Osiem byłoby mało. Podczas gdy oni mieli w liceach porządne nauczanie matematyki ja siedziałem i przepisywalem książke by isc potem na test, napisać go i zapomnieć. Fakt cos więcej umiem z zawodowych ale to dzięki sobie-w większej mierze. Wspomnę jeszcze ze uczęszczałem na kierunek technik informatyk. Co do polonistek ? Prawda. Cały czas w tyle gdy byłem przed maturą zaledwie kończylismy modernizm a gdzie reszta ? Rozprawki napisałem 4 przez 4 lata nauki. I nawet nw czy dobrze. Bo tylko jedna została sprawdzona i juz po pierwszym zadaniu dostałem lufe ... bo uwaga błąd kardynalny nawet juz nie pamiętam tematu. Po 2 klasie ambicji ze będę tym informatykiem zacząłem widzieć ze jak tak dalej pójdzie skoncze na plantacji kukurydzy bo pani od geografii nauczyła ,ona wymagała więcej niz pani od angielskiego i od polskiego razem wzięte. Jedyne co wspominam mile to klase bo z nimi nigdy mi sie nie nudziło. Niektórzy nauczyciele tez byli w porządku ale to na prawdę niektórzy. Tym którzy planują bez korepetycji dostać sie na dobre studia w dobrym mieście życzę powodzenia