gdzie dac dziecko do 1 klasy co myslicie oszkole katolickiej
Psp 1 lub szkola Konarskiego( ale jest dość kosztowna).
ja dałam dziecko do pierwszej klasy KZE bo myślałam że szkoła katolicka to tak jak kiedyś to było szkoła na wysokim poziomie ale ta szkoła dla mnie to porażka jednak zależy czego oczekujemy od szkoły rozwoju dziecka w duchu katolickim (to jak najbardziej Katolicka)czy naukowym wiem że na pewno moje dziecko jak wiele innych dzieci zmieni szkołę od września na niekatolicką.
Co Ci nie odpowiada w tej szkole. Moje dziecko tam chodzi i jest zadowolone. My również. Szkole nie mogę nic zarzucić.
Szkoda że nie ma Pani cywilnej odwagi podejść do nauczyciela i porozmawiać o Pani oczekiwaniach. No może że jest to przerost formy nad treścią.
Jak najbardziej Konarski, w porównaniu do innych szkół w O-c wysoki poziom, a czy drogi... raczej nie jak się podsumuje kwoty wydawane na korepetycje na które musisz posyłać dziecko chodzące do Publicznej szkoły to Konarski wychodzi nawet taniej. 2 zawsze możesz tą kwote odliczyć od podatku a kwotę z korepetycji jak sami wiecie nie... wiec pomyśl o Konarskim
promocja , promocja, promocja. To już nie ma chętnych do Konarskiego??? Konarski nie drogi ale bardzo drogi. Czesne , wszystkie dodatkowe opłaty o których nikt nie powie na początku - wyjścia do kina, musicale p. Dyr. promuje za kasę rodziców i inne atrakcje z których nie możesz zrezygnować. No bo jak nie stać ciebie??? Pozdrawiam
To jak drogi? Napisz skoro wiesz, bo sama myślę o przeniesieniu dziecka do tej szkoły. Bardzo dobrze ludzie o niej mówią a przeciwnie o tej, do której chodzą moje dzieci, ale starsza już kończy gimnazjum.
zdecydowanie KONARSKI a jak kogoś nie za bardzo stać bo faktycznie są różne dodatkowe opłaty to publiczna Katolicką zostawmy ludziom bardzo mocno związanymi z kościołem.
Co to znaczy bardzo mocno związanym z kościołem. Jesteśmy wierzącymi ludźmi i chcę aby w szkoła przekazywała dziecku wartości chrześcijańskie, gdyż w domu tez takie mu przekazujemy. Poza tym jest to najnormalniejsza pod słońcem szkoła.
W Warszawie i innych dużych miastach dzieci dygnitarzy (nawet komunistycznych)chodziły i chodzą do szkół katolickich i nie dlatego że nie stać ich na prywatne,tylko dlatego że jest w nich wysoki poziom i odpowiednia atmosfera.
Mam dziecko w tej szkole (chodzi oczywiscie o Katolicka). Prosze napisz mi dla mojej ciekawości w ktorej sferze szkoła ta tak emanuje katolicyzmem? Bo rano o g. 8 jest krótka modlitwa? Co więcej? Czekam na fakty a nie na jakieś domniemania. Nadmieniam ze klas 1 jest 3 oddziały. I nie ma rejonizacji czyli obowiązku posyłania dzieci do tej szkoły.
A dlaczego musisz posyłać dziecko chodzące do Publicznej szkoły na korepetycje? Co samo nie potrafi się nauczyć? Wolę te 450 zł czesnego z Konarskiego wydać na modne ubranie dla 15 latka.
bo nauczyciele z publicznych szkół nie uczą, bo po co jak można później przyjac dzieci na korki i zdzierac z rodziców kasę. Wiekszość Ostrowieckich belfrów mówi wprost że albo dziecko pójdzie na korki albo bedzie zagrożone i taka u nas rzeczywistość.
jeśli to taka normalna szkoła to powiedzcie mi w której Normalnej szkole są tak częste nauki rekolekcyjne dla rodziców wyjazdy również obowiązkowe na rekolekcję i wiele wiele innych pierdół kto z rodziców w dzisiejszych czasach ma na to czas??? w której szkole tak jest poza Katolicką ja już mam tego dosyć zwijam żagle stamtąd (oby do czerwca) dla mnie to paranoja wyprawiać wigilię dla prawie 200 osób. Aha i kasa niestety też robi swoje wyrabiamy niezłe chody według mnie lepiej wybrać Konarskiego
Nie przesadzajcie z tymi prywatnymi szkołami, jak dziecko jest słabe to i prywatna szkoła nie pomoże. Moje dzieci chodzą do szkoły państwowej , z korepetycji nie korzystają i odnoszą sukcesy w konkursach wojewódzkich itp...więc jednak coś umieją.
13:41 racja, nic nie pomoże jak dziecko słabe intelektualnie. Jednak dużo zależy też od nauczyciela. Są tacy, którzy zaszczępią w dziecku chęć do nauki, prowadzą ciekawe lekcje, zabierają na wycieczki tematyczne i dzieciak nawet ten słabszy się zainteresuje przedmiotem. Są i tacy którzy szans żadnych nie dają tym słabszym. Moje dzieci też chodzą do państwowej i starsza uczy się bardzo dobrze ale z młodzszą jest problem. Nauczyciele też zawyżają oceny (to też lenistwo) i usypiają naszą czujność.