dodatkowo na zakazie postoju
Mleko wyjęte z plecaka skwaśniałe.... bez przesady. Mleko w kartonikach może stać dość długo, chyba,, że dostajecie inne. A odnośnie mleka dzieci często odmawiają przyjęcia, albo od razu oddają innym, bo nie lubią.A w domu mówią, że nie dostały...Zamiast obsmarowywać dyrektora na forum uczciwiej by było wyjaśnić sprawę w szkole. Nadmierne ufanie własnemu dziecku nie zawsze wychodzi na zdrowie.
Pij mleko! - Będziesz kaleką!
U mnie w szkole jest pan dyrektor. Ja daję mleko do domu, po pół paczki, przypada 3 szt. tygodniowo. Kto niechodzi do szkoły - nie powinien dostawać podobno, ale u mnie dostaje. Niektórzy n-le wydają po kartoniku co drugi dzień, ale mnie się nie chce bawić, poza tym - gdzie to mam trzymać? Leży w klasie bez zamknięcia - kto ma tego pilnować.
Nie widziałam pana dyrektora, żeby doił krowę ze znajomymi i nie sądzę, żeby to robił. Wy, drodzy rodzice, sami nie wiecie jakby tu nas jeszcze oczernić. Jaki nauczyciel bawiłby się w złodziejstwo mleka? W końcu sami wiecie- zarabiamy tyle kasy,że na mleko nas swobodnie stać. A obślizgłych marchewek w mojej szkole jeszcze w tym roku nie było, i myślę, że nie dlatego, że pan dyrektor gotuje zupę.
Niektórzy to już nie wiedzą do czego się przyczepić! Skąd wy ludzie macie tyle czasu na takie pierdoły...wszędzie szukacie sensacji i powodu by kogokolwiek obmówić. Dowartościowujecie się w ten sposób czy co? Może macie jakieś fobie szczególnie na punkcie nauczycieli i lekarzy, proponuję poszukać psychiatry i zacząć się leczyć zanim nie będzie za późno.
No, ja raczej nie mam wiele do ukrycia:) Tym bardziej, że mleko kupuję za swoje.