Szczęście hmm bywam szczęśliwa. Cieszy mnie, gdy najbliżsi i ja jesteśmy zdrowi. Cieszy mnie, że jak na razie mamy pracę, cieszy mnie, że dobrze wychowaliśmy dziecko. Jednak w tym moim szczęściu z tyłu głowy ciągle pojawiają się myśl, że rodzice w podeszłym wieku, już niedomagają , żal serce ściska że coś się kończy coś przemija. Martwi mnie, że nie mogą się dostać do specjalistów, bo na prywatne wizyty ich nie stać. Mąci moje szczęście , że dziecko nie ma stabilnej pracy, że pracuje na śmieciówkach bez jakichkolwiek świadczeń, że jak ma zakładać rodzinę kiedy nie może nawet kredytu wziąć na mieszkanie. Szczęście to również stabilizacja finansowa. I niech nikt nie mówi, że kasa nie jest ważna. W tych czasach bez pieniędzy jesteś nikim. Kiedyś wszyscy mieli niewiele a teraz garstka ma a reszta haruje na nich.
15:44 masz całkowitą rację. Dlatego przede wszystkim zdrowie jest najważniejsze , bo ono przede wszystkim jest potrzebne do uzyskania jakiejś stabilności finansowej. Bez tego nie można funkcjonować normalnie i cieszyć się czymkolwiek. Bez pieniędzy jesteś nikim to fakt.Za pieniądze dziś kupisz niemalże wszystko- miłość, zdrowie , urodę , przyjaźń i inne materialne gadżety: dom , samochód , wygodne i dostatnie życie.....ale trzeba te pieniądze jakoś zdobyć - czyli praca nie tylko , jeszcze intuicja,jakieś znajomości, rozsądek i logiczne myślenie , no i pracowitość przede wszystkim, bo z próżnego to i Salomon nie naleje.
Kiedyś wszyscy mieli niewiele a teraz garstka ma a reszta haruje na nich ?wczesniej miało sie godną pracę,słuzbe zdrowia i specjalistów a także dostawało sie za grosze mieszkania itd. a teraz co maja młodzi ludzie powiedzieć???chyba to że jestesmy kolonią w Europie
http://www.christopher-jablonski.com/pl/krystyna_jablonska/szczescie.shtml
Piękna,szczera,promieniująca dobrocią twarz poetki z linku,jest taka,jak jej wiersze.
Szkoda,że w tym wątku nikt nie napisał chociaż w części tak pięknie o szczęściu, jak ona ( nie mam na myśli formy wiersza).
W kółko tylko,że stabilizacja finansowa ważna,wszystko można tylko za kasę,brak godnej pracy, garstka ma,reszta haruje na nią itp. Wszystko bez związku z tematem według mnie.
Piszący powinni raz dziennie czytać ten wiersz,aż zrozumieją, co jest ważne w życiu do szczęścia.
stereotyp Nr 1, trywialne : "bez pieniędzy jesteś nikim,za pieniądze kupisz wszystko"....
Gościu 20:39 no właśnie to napisałam, może skrótem myślowym, że wcześniej wszyscy mieli niewiele, ale byli szczęśliwsi, bo nie martwili się o pracę, o świadczenia zdrowotne, emerytalne, nie martwili się o dostanie się do lekarza specjalisty, nie trzeba było płacić np za masaże , bo pół rok się nie czekało, za rezonans itd... I możemy ty wpisywać i wpisywać. Czy teraz jesteśmy szczęśliwsi? Nie, bo nie ma żadnej stabilizacji. Wszystko jest, ale dla tych co mają kasę.
Wiesz pismen kiedyś nawet lubiłam czytać co pisałeś, ale myślę, ze z wiekiem piszesz coraz większe głupoty. Powtarzasz jak mantra , że teraz jest super , że rewelacyjne itd... a nie zauważasz że nikt ci nie przyklaskuje , że nie jest tak różowo, jak opowiadasz. Uważam, że sam ju w to nie wierzysz, ale żeby wyjść z twarzą powtarzasz i powtarzasz stek bzdur i głupot.
Szczęście jest jak bigos. Wszak bigos nie może składać się tylko z kapusty albo tylko z mięsa. Wymaga też po szczypcie - większej lub mniejszej - różnych przypraw. Brak jakiegokolwiek składnika umniejsza jego niebiański smak. I tak samo ze szczęściem - nie jest szczęśliwy ten, kto ma tylko pieniądze, albo tylko zdrowie, albo tylko miłość, albo tylko wolność. Do szczęścia potrzeba - i tego, i tego, i tamtego, i jeszcze po trochu innych rzeczy.
Życzę więc wszystkim, aby ich życiowy bigos był prawdziwą poezją smaku. Smakujmy życie.
Szczęście to zdrowie, praca, zdrowe dzieci,miłość, kochany dobry , odpowiedzialny mąż,szczęście w życiu osobistym i zawodowym.
Mantra jest opowiadanie jakie to zycie za komuny bylo piekne i bezproblemowe.
Dzis jest jak najbardziej super w porownaniu do tamtych czasow, to co dzisiaj nazywasz bieda wtedy bylo wiecej niz szczescie
To powiedz to tym 60% młodym mądrym ludziom po studiach, którzy pracują za 1200 zł-1600 zł bez świadczeń, bez perspektyw na jutro. Nikt tu nie pisze ze za komuny było pięknie i bezproblemowo, bo to nie jest prawda.
Jednak za komuny nikt nie martwił się o pracę, nie pracował tylko ten kto nie chciał pracować. Nie było takich patologii, nie było tyle eurosierot, nie było tylu sfrustrowanych ludzi. Były kolejki za towarami, a teraz są kolejki do MOPSU, URZĘDU PRACY i BANKU ŻYWNOŚCI. Tu nie chodzi o pianie na cześć komuny, bo to co u nas było z komuną niewiele miało wspólnego i dobrze o tym wiesz. Poczytaj założenia komuny.
Mnie razi u ciebie pianie i zachwyt nad tym co jest u nas. A my wolniutko staczamy się w czarną d... bez perspektyw na lepsze jutro.
Nie staczamy się tylko rozwijamy, wreszcie. A kto chce to pracuje i to nie za 1200 zł
16:09 ma rację. Jestem kobietą i jako kobieta mam mniejsze możliwości zarobkowe , niż mężczyzna. Jednak pracowitość , chęć ciągłego podnoszenia kwalifikacji i chęci do pracy - to jest to czego ludziom brakuje. Siedzieć przed tv by sie chciało, jeździć na wczasy , mieć wolnego mnóstwo i jeszcze zarabiać nie wiadomo ile - tak? dlatego że się skończyło jakąś uczelnie zaoczną i kupiło prace magisterską za pieniądze rodziców?
.Ludzie zaradni i pracowici na ten system nie narzekają . Próżniacy i nieudacznicy narzekają i siedzą na utrzymaniu rodziców , bo jedyne co mają w głowie to siedzieć na 4 literach i biadolić.
W Polsce dla młodych nie ma perspektyw. Wiele kończy dobre uczelnie, po dwa fakultety i kicha. Pracują na śmieciówkach, bez świadczeń lub wyjeżdżają z kraju. Gdzie tu niechęć do pracy, gdzie tu niechęć do rozwoju? A pracy jak nie ma tak nie ma. Sukces osiągają nieliczni.