A może ci się tylko tak wydaje? Nie ma tak, że winna jest jedna strona. Pewnie, są odstępstwa od reguły. Nam się wydaje że jesteśmy w porządku, super z nas partner itd itp, ale uderzmy się w pierś czy oby na pewno zawsze jest ok?
Zagłaskać można i na śmierć , czasem sie wszystko dobrze układa , a i tak jedno czy drugie zrobi skok w bok. Nie znasz dnia ,ani godziny co może się zdarzyć i jak postąpisz. Na to nie ma reguły. Jedno w życiu jest tylko na 100% pewne , że umrzemy. A póki żyjem , użyjmy żywota , wszak żyjem tylko raz ........ i korzystajmy z tego co nam życie daje :):):) A miłość , wierność to ILUZJA nie ma jej.
Głupoty jakich dawno nie czytałam. A tobie tylko współczuć że takich pięknych prawdziwych uczuć nie doświadczyłeś/łaś.
Szkoda mi Cię gościu 07:19. To co dla Ciebie jest iluzją dla mnie od bardzo wielu lat jest realną rzeczywistością.
gość 07:19 nie prawda że miłość i wierność to iluzja, ja kocham i jestem wierna, jestem żywym przykładem, że miłość i wierność istnieją naprawdę
wiecie, jest takie powiedzenie, że więzy małżeńskie są tak ciężkie, że potrzeba aż dwóch osób, które je udźwigną, dlatego też nie wystarczy, że jedna osoba się stara, muszą starać się dwie osoby
Jest, jest, tylko wyjątkowi doświadczają miłości i wierności, wiecie?
Te wartości istnieją w całej rozciągliwości!
Piszesz, że mam się bawić, korzystać z życia.... Po co mi to? Co ma mi to dać? Mam chodzić codziennie do łóżka z inną kobietą? Mam chlać, palić, ćpać i używać seksu? Przepraszam, mam zdecydowanie inne zasady. Moim zdaniem bez miłości człowiek wygląda jak wrak człowieka.... Ja jej nie mam więc nawet nie miałbym chęci na używanie życia. Kto tak umie żyć, to chylę głowę, naprawdę. Ja wolę egzystować trochę inaczej... Miłego dnia.
Jeśli nie wierzysz w miłość to zapewne jej nigdy nie doświadczysz. Nie zauważysz prawdziwej miłości nawet jak ci na głowie usiądzie. Jeśli nie wierzysz w wierność to zapewne nigdy wierny nie będziesz. A wiesz dlaczego ? Bo to tobie prawdziwy świat przesłania iluzja...wiecznej zabawy. Jak ona zniknie - a kiedyś na pewno - to nie zostanie ci nic, żadna prawdziwa wartość . I będziesz marzł w samotności jak ten lekkomyślny konik polny z bajki la Fontaina bo nie ogrzeje cię nawet wspomnienie prawdziwego uczucia....
Brawo - KASIU - to o czym piszesz to szczera prawda ! Są rzeczy ,
o których się człowiek dowiaduje późno albo za późno. W poście powyżej zacytował ktoś fragment z pieśni filaretów , tak , trzeba używać żywota , ale wszystko w swoim czasie . Inne zresztą było przesłanie w tej pieśni . Tą treść właściwie może odebrać ten , kto zna zasady i wie co jest w życiu najważniejsze a z tym niestety coraz gorzej . Dla wielu - użycie - stanowi cel i sens . Niech używają tylko na czyj koszt ? Dowiedzą się , jesli będą mieć dzieci w co wątpię . Wszystko w swoim czasie , wszystko. "Skaldowie " śpiewali - szanujmy wspomnienia bo warto coś mieć ... - tylko co będą wspominać ci - UŻYWACZE - życia ? Samo użycie staje się po czasie nie do zniesienia a często kończy się w noclegowni ! Pozdrawiam Cię ! :)
każda pójdzie na bok - zalezy od ilosci alkoholu i dobrego bajeru, takze nie rob z siebie jakiejs cnotki
Oj, niemądryś...w jakim towarzystwie się obracasz, chłopcze ? Zmień otoczenie, może jeszcze nie jest za późno.
Kobieta znająca swoją wartość jest uodporniona na nawet najlepszy bajer . Kobieta z klasą alkohol pije z umiarem. A kobieta mądra ceni swój związek i szanuje partnera. I takich kobiet szukaj.
Kochaniutka znam takie cnotki . Facio nie odpuści żadnej . Nie ma dla nich świętości . Wyciagnij wniosek i nie popelnij wiecej tego błędu w swoim nowym zyciu .
Popieram. Na forum poznałam wielu biadolących na żonki. Szukali pocieszenia w mnie. Milutko.
Limonkowanimfa nie dorastasz do pięt Kasce więc Twoja opinia ma dla mnie zerowe znaczenie. Kto w jakim towarzystwie się obraca takie ma przykłady. Ty jak widać masz te nie najlepsze. Czuję się jednak w obowiązku poinformować Ciebie i Tobie podobnych, że istnieją zarówno kobiety jak i faceci, dla których w życiu liczą się tradycyjne wartości, takie jak miłość, wierność i szacunek do drugiej osoby.