1. nie smakowało mi jedzenie: kiełbasa parówkowa w pierwszej zupie np....
bigos- nie do zjedzenia- słodki i jakby przypalony- nie udało mi sie go zjesc.
2. Na muzyke bardzo nie narzekam, ale po północy cos sie stało z nagłosnieniem i dudnio w uszach.
3. GORĄCO- nie było czasami czym oddychać.
4. Kurtke faktycznie miałam na podłodze, bo szatni nie było.
5. Ekipa była spoko.
6. To pierwszy sylwester podczas którego nie wyszłam w nocy na dwór i nie widziałam fajerwerków.... Nikt nie zorganizował, nikt nie wołał, choć czekałam na to. Tyle.
niestety jestem bardzo rozczarowany.... wlascicielka do granic mozliwosci zaoszczedziała na tym sylwestrze.... moje uwagi:
1. brak szatni
2. mało bardzo obsługi
3. dania tragiczne
4. muzyka mi się wogole niepodobała (sprzęt to nie wszysko)
5. na początku rozwoju lokalu nie oszczedza się wręcz trzeba się z jak najlepszej strony pokazac... ale mysle ze ktos wyciągnie z tego wnioski...
ale lokal ładnie zrobiony i to jedyny plus :)