nie było chleba i soli
Jak się jest z grupą dobrych znajomych to zabawa zawsze jest dobra; tak było i w tym przypadku, ale na parę spraw warto zwrócić uwagę: 1. jedzenie fatalne (jako fan bigosu stwierdzam, że ten serwowany na imprezie był niejadalny, z pozostałymi daniami nie było lepiej), 2. muzyka dramatyczna (renoma Perspektyw jako klubu muzycznego powinna zobowiązywać, a tymczasem całą noc serwowano nam "umta, umta, bęc, bęc"), 3. organizatorzy powinni zadbac o szatnię (sterty okryć wierzchnich walały sie po kątach), 4. o tym że nadchodzi nowy rok dowiedzieliśmy się od DJa 10 sekund przed północą, a szampana doczekaliśmy się 20 min. później... Imprezy sylwestrowe w Perspektywach sprzed lat były o niebo lepsze pod względem organizacji.
JEDZENIE ZA 300 TRAGEDIA tak naprawdę to nie było co zjeść.Właścicielka powinna zastanowić się nad tym jak zaoszczędziła na produktach dla 100 osób reklama że hej.Ja na jedzenie już tam nie pójdę DJ może być.Ja wybawiłam się bo byłam w dobrym towarzystwie.
Jedzenie tragiczne, muzyka w moim guście - ok, ogólnie może być. Trochę brakowało miejsca na parkiecie.
Atmosfera lat 80 na imprezce super. Żarcie do kitu. Piękne babeczki. Wybawiłem się że he he hey. Najładniejsze laseczki na parkiecie z całej okolicy. Wszystkim życzę takiej zabawy z kobitkami.