No tak .. nie ma to jak ironizowac gdy koncza sie argumenty ;)
halloween jest beznadziejny.. głupotki nie z naszego kręgu..a dzieci mają radochę
dzieci radochę a rodzice mniej w kieszeni = czysta komercja + jak wyciągnąć kasę od baranów
Wszystkim miłośnikom imprez typu Halloween party i fantastycznej zabawy w iście amerykańskim stylu polecam DAYGLOW. Szał dotarł już do naszego kraju i wkrótce pewnie będzie można pooglądać w necie fotki z pierwszej takiej imprezy w Polsce. Zabawa ciut droższa niż przebieranki na Halloween i dla troszkę starszych dzieci. I na kopa też pewnie trzeba coś mieć,, ale jak ktoś lubi...
Trzeba jeszcze dodać Walentynki i chyba w niedługim czasie Święto Dziękczynienia..
walentynki nie są tak inwazyjne makabrą...widzieliście gadżety hamerykańskie na to tzw święto?????
A w czym właściwie problem? Dla mnie okolice 1 listopada to czas zadumy i refleksji, imprezy w tym czasie mnie kręcą. Ale jeśli ktoś ma ochotę na hallowenowe party, to niech się bawi, dlaczego ma to mi przeszkadzać?
Problem w tym, że dzieciaki latają po domach i naruszają prywatność tych, dla których halloween to żadne święto. Chcecie bawcie się ale uszanujcie też to, że nie każdy ma ochotę uczestniczyć w tym cyrku..
No nie wiem, do mnie nikt nie przyleciał. Ale to trochę jakby czepiać się kolędników, że naruszają świąteczny wypoczynek.
A niby skąd te dzieciaki mają wiedzieć, w którym domu dostaną cukierka, a w którym przeszkodzą osobie, która "nie ma ochoty uczestniczyć w tym cyrku ". Gdy do mnie przychodzą kolędnicy, a ja praktykujacą katoliczką nie jestem - nie otwieram im drzwi i finito, a nie obrażam się na katolicką tradycję...
To nie to samo gościu 13:29. Kolędnicy to nasza długoletnia tradycja i w tej kwestii jestem na tak. Natomiast, halloween to jakieś tania komercja, która w ogóle mi się nie podoba i nie mam zamiaru w niej uczestniczyć. Nie muszę więc dawać nikomu cukierków..Z tego co wiem, zdarzało się w tym roku, że niektórym podobnie myślącym jak jak obrzucono drzwi jajkami. To już jest zwykłe chamstwo. Gdzie tu zabawa?
Nie dales cukierka to byl psikus :D Przeciez mowily - cukierek albo psikus :)
A ja nie lubię kolędników przyjdzie taki jeden z drugim cwaniak z obrazkiem zaśpiewa pół kolędy i chce kasę. I takich 5 dziennie. Co to ma wspólnego ze staropolskim kolędowaniem? z przebieraniem się i robieniem przedstawień?
No właśnie nie ma nic bo zamiast kultywować starą tradycję i opowiadać dzieciom jak się kiedyś kolędowało to teraz uczy się ich o jakimś halloween.
To ja za rok jak mi przyjdą też przygotuję psikus. Bo mam dość wysmarowanych klamek i drzwi koncentratem pomidorowym. A chciałem dać im po jabłku to było be.
wolę psikusy dzieci w Halloween 31 października, niż pijanych, cuchnących kolędników 24 grudnia. nowa świecka TRADYCJA TAK SAMO JAK WALENTYNKI. przywykniemy JAK SIE OSWOIMY Z TYM.