Jakie widujecie supersamochody w Ostrowcu? Ja osobiście często widuje zółtą Corvette, kilka razy zdarzyło mi się zobaczyć czarne Porsche i raz Mitsubishi Lancer Evolution VIII , wszystko na TOSie. Również starsze samochody mają ciekawe modyfikacje, kiedyś widziałem czerwone Corrado, które niesamowicie chodziło i miało niezłe przyspieszenie
Lancer czy Corrado to raczej nie kategoria G+ czyli "supersamochód" , tylko segment G - auta sportowe. Tych pierwszych praktycznie w Ostrowcu nie ma, drugich jest bardzo mało. Najczęściej można spotykać zwykłe auta osobowe po tuningu różnej jakości, będące jedynie autami speudosportowymi
fajne jeżdżą dwa Hyundaie Coupe, jeden czerwony, drugi niebieski chyba
po modyfikacjach te hyundaie?? bo wydaje mi się, że seryjne nie mają prawa fajnie jeździć :] poprawcie mnie ale czy najmocniejsza jednostka ma aż 167KM?? to co ma tu jechać?? hehe
Supersamochodów praktycznie nie ma, ludzi nie stać a jak to wolą praktyczniejsze samochody. Bo gdzie wykorzysta zgodnie z przepisami 400KM w zakorkowanym i koleinami mieście?? :D
Aut z segmentem G jest niewiele, wyglądem uwagę przyciągają ale praktycznie żadne nie ma powyżej 200KM. Auta niepraktyczne, niekomfortowe i głośne. Więc mało kto nimi jeździ. Typowe auta do popałowania dla młodych.
Zalezy co znaczy fajnie jezdzi. Piszesz tak bo pewnie takim nie jechales. Jak na male i lekkie auto o sportiwej areodynamicznej sylwetce 150-200 KM wcale nie jest malo i jezdzi to fajnie, duzo wieksza frajda niz zwykla osobowka. Mam takie auto i SUVa praktycznie tej samej mocy i jeden ma do 100 8 sek. a drugi z turbosprezarka prawie druvie tyle. Jednym jezdze dla przyjemnosci drugim jak potrzebuje, taki mlody juz nie jestem.
Ja widuje chyba jedno takie auto w Ostrowcu ISUZU RODEO jest to starsze auto ale podoba mi sie ten model
Jest ładny i zadbany, ale niestety to koreańczyk... Ja dziś widziałem pięknego odrestaurowanego Mercedesa, czerwony kabriolet - nie wiem jaki model
pokazały się dwie nowe A8 czarne super fury
do gościa Dziś, 01:38 po pierwsze aerodynamiczny :)
ja jechałem takim hyundaiem producent podaje 2.7 167KM najmocniejsza jednostka w manualu rozpędza się do setki w 8,2-8,4s Zgodze się, że lepiej takim niż osobówką tylko wiele z nich rozpędza się w te 8s :) Powiem tak będziesz miał problem ze starym escortem który ma 2.0 i 150KM :) Śmiem twierdzić, że w warunkach miejskich będziesz za nim w tym aerodynamicznym pojeździe za czymś co nie ma sportowego wyglądu. 2.7 167KM sportowe auto przegrywa z 2.0 150KM hatchbackiem? Ktoś powie jak to?? A ja powiem ten twój lekki aeroplan przegrywa z jeszcze lżejszym :D Wystarczy w fordzie ogarnięty kierowca ;)
150-200KM to nie jest tak wiele jak na auta o sportowym charakterze. Jest wiele innych o sportowej sylwetce, które będzie miało lepsze przyspieszenie. Wystarczy popatrzeć na większość coupe z lat 90, 2000 chyba żadne, które ma tyle KM, nie schodzi poniżej 7s do setki. To naturalne masa/moc. Najnowszej TT nie licze ma 200KM:) Napewno Integra ale znajdź mi ją na mieście ;) Masz lekką budę i 1.8l 190KM w serii, 6,5s przejedź się tym i dopiero porównasz swój sportowy do już naprawdę sportowego wozidełka :) Pomyśl co się dzieje gdy po modach osiągniesz 250KM :D Mówimy o pojazdach wolnossących. Nie pisze o turbo bo za miare rozsądne pieniądze w porównaniu do kupna porsche, corvetty i inne takie G+. Wszystkie te auta za ogromną kasę były by za tobą czyli G+ supersamochody :)
Chyba dobrze wybrałeś nick bo nie sposób zrozumieć o czym piszesz. Zgodzić się mogę, że hyundaiowi daleko do porsche czy ferarri. Ale jeśli piszesz, że stary escort 2.0 R4 pewnie już tylko z połową fabrycznych 150 KM 190 Nm wyprzedzi chociażby Hyundaia Coupe 2.7 i V6 24V 167 KM 245 Nm to o samochodach wiesz mało. 150-200 KM to mało jak na sportowe auto, ale i tak dwa razy tyle niż ma przeciętny samochód. Do normalnej jazdy, po naszych drogach to w zupełności wystarczy. Nie kupiłbym Hyundaia bo dla mnie lekki obciach, sportowy koreańczyk, zerowe tradycje, ale jak wyjeżdżasz z kolejnym zabytkiem Toyotą Integrą 1.8 16V DOHC VTEC 190 KM (179 Nm) to się ośmieszasz. To Hyundaia przynajmniej już jakoś wygląda. A czy auto będzie miało te 150 czy 200 czy nawet 250 KM, 8s czy 6,5s do 100 to już tak wielkiej różnicy nie ma jak pomiędzy autem co ma te 90KM i 12 sek.
gościu z 20.51 Skąd wziąłeś suche fakty z autocentrum czy motofaktów?? Więc na nich będę się opierał. Przeciętne auto na polskich drogach w takim razie dla ciebie właśnie jest zabytkiem. Integra (93-01) to prawie najszybsze auto marki. Zaprzeczasz sam sobie na początku i końcu posta. Więc czy to będzie ferrari a właśnie np. hyundai wychodzi, że nie ma różnicy, skoro dla ciebie nie ma znacznenia czy to będzie 6,5 czy 12s. Nie masz pojęcia o czym piszesz. To jest to właśnie, że połowa fabrycznych części, a druga połowa jest w nowszym stanie niż w tym hyundaiu. Wystarczy porównać dane obu samochodów moce, masy. Ford 8,4s do setki Hyundai 8,2-8,4 skrzynia manualna. Jazda miejska Ford 1050 i Hyundai 1440kg(spory ciężar niwelują Nm) będą zależały od umiejętności kierowcy. W ruchu miejskim gdzie trzeba pokonywać bardzo krótkie odcinki Ford rzucony na pożarcie ma spore szanse do 60km\h (tu już ci danych nie podali) będzie szybszy. A co gdyby ten fordzik miał silnik RS 150KM?? a co gdyby ważył 900kg?? Praktycznie silnik dokładnie 149KM a RS 150 mała różnica. Poczytaj trochę ale widać, że nie ma z kim pisać właśnie niuanse i te minimalne detale robią róznice. w tym przypadku możesz tak powiedzieć 8,2 a 8,4 może być niewyczuwalna. Najszybsze fordy były w budach z 90-92r. Auto warte 1500zł wyprzedzi na mieście koreańskie auto z "ryżu" warte 14tyś :) Problem masz w tym i sobie to tłumaczysz po swojemu, że może masz nowsze auto które dostaje baty od starych "gratów" ;) Ale jak się ma te 90KM :)
Nie zrozumiałeś co napisałem, więc wróć do szkoły, jeśli już w ogóle jakąś skończyłeś, bo czytania ze zrozumieniem nie opanowałeś. Czepiasz się, że biorę dane z portali, a skąd mam brać Ty bierzesz z pamięci czy wymyślasz? Chyba to drugie np. że RS waży 900 kg. Szkoda z Tobą dyskutować, bo teorie masz z kosmosu, a pewnie nawet prawka nie masz. Moje auta mają 155 i 170 KM. Jakbyś umiał czytać to też o tym pisałem kilka postów wyżej.
Malucha też można przerobić, żeby miał 4 sek. do setki i brał Ferrari, nawet takiego widziałem, a jednak wolałbym np. Hyundaja od niego i to sto razy. Sportowe auto to nie tylko moc, ale i wygląd, dźwięk silnika, pozycja za kierownicą i wrażenia jakie daje jazda takim autem.
Ostatnio widziałem Ferrari Italia na skrzyżowaniu Rzeczki/Graniczna.
Bardziej jednak cieszą mnie starsze zadbane auta. Wczoraj widziałem na Sienkiewicza ładne, czarne A8 na indywidualnych tablicach. Całe w oryginale, wyglądało perfekcyjnie.