Od szczęścia tylko i wyłącznie.
Myślę, że najbardziej zależy od tego, w jakie zasoby wyposażyli cię rodzice. Jeśli byłeś wspierany, traktowany dobrze, doceniano cię jako osobę i doceniano to, co robisz, traktowano cię z szacunkiem i miłością, to będziesz myślał o sobie dobrze, będziesz umiał dobrze skierować swoje działania, będziesz umiał dokonać właściwych, dobrych dla siebie wyborów. Całą życiową bazę wynosimy z domu rodzinnego. To w nim kształtują się nasze myśli o sobie, o naszych możliwościach, to w nim dostajemy lub nie wsparcie i (tak jak wyżej napisałam) zasoby na całe życie. Jeśli tych zasobów nie otrzymamy w domu rodzinnym, to spotkanie na naszej życiowej drodze mądrych i naprawdę dobrych i szczerych ludzi może bardzo pomóc. Warto mieć otwarty umysł, otwarte oczy i serce na takich właśnie ludzi. Bo czasem, kiedy kompletnie brak nam wiary w siebie, wystarczy jedno zdanie, mądry, wspierający znajomy, abyśmy mogli rozłożyć skrzydła i polecieć tam, gdzie chcemy i gdzie będzie nam dobrze :)
Masz trochę racji. Pytanie tylko, co dla kogo jest życiowym sukcesem? Bo dla jednych może to być lukratywna posada, dla innych kupa forsy, a dla jeszcze innych spokój dnia codziennego, posiadanie licznej rodziny, małego domu z ogródkiem albo własnego M2. A dla jeszcze innych mieć co do gara włożyć :) Każdy ma w tym względzie inne priorytety.
Gość z 10:19, to nie jest grupa wsparcia.
Mylisz się i to bardzo gościu 01:20. Na szczęście nie mamy wpływu. Albo je się ma albo nie. Sama praca nie wystarczy.
Po prostu umiejętnie trzeba sobie dobierać mężczyzn. Najlepiej takich na stanowiskach.
Trzeba wiedzieć z kim się przpespać
A oni i tak będą uważać, że wszystko zawdzięczają sobie.
Nawet jeśli ktoś jest ateistą i odrzuca myśl, że wszystko zawdzięcza Bogu powinien wystrzegać się pychy, że wszystko zawdzięcza sobie.
Warren Buffett, najbogatszy człowiek na świecie (po twórcy Microsoftu), głosi maksymę, że pamiętaj człowieku siedząc w cieniu drzewa, że ktoś to drzewo musiał tu zasiać.
Tłumacząc z polskiego na nasze - żaden człowiek sukcesu nie odniósłby nic w życiu, gdyby wcześniej ktoś nie przygotował grunt pod ten sukces.
Zarobiłeś miliony? Ktoś musiał wcześniej przygotować i wypracować mechanizmy pozwalające te miliony ci zarobić. Itd., itp ... ale pycha większości podpowiada im, że ja .. Ja ... JA!
W wielu firmach, jak również w samorządzie sukces w pracy zależy od lizania 4 liter,jednak ja nie mam do tego predyspozycji.
No bo agnieszki to, dupo... daje, dwulicowe podłe osoby i tyle w temacie.
08.50 po co szkoła, jak można maturę sobie kupić? Koleżanka kupiła sobie maturę, mimo dawania na lewo i prawo d... py. Widocznie coś nie tak było z nią, że puszczanie się nie pomogło.
Oj dawała dawała i chyba nie temu co trzeba, bo była tylko na przerżniecie jednorazowe
Ćmielów trzymanie dziadka zwłok w domu dla jego renty, to taki sukces? No zawsze od czegoś można zacząć. Tamci ludzi sławni byli z tych przetrzymywanych zwłok, bo aż cała Polska w mediach trąbiła. Sukces osiągnęli, tylko że ze wstydu się gość powiesił, widocznie nie udzwignął tego sukcesu. Resztę rodziny podobno też żeruje na innych ludziach, jakie powiedzenie ;
PO TRUPACH DO CELU.
Takie czasy
20:23 aż się wzruszyłam. Mam 100% racji. Jak z domu nic się nie dostanie poza awanturami, wyzwiskami to już ciężko w dorosłym życiu. Brak wiary w siebie i to wiąże się z niepowodzeniami.
Praca, praca, praca, upór, konsekwencja, systematyczność, szczęście, talent, "przypadek".
Bzdury wypisujesz DiLuce. Jak zwykle zresztą. Jak ktoś nie ma szczęścia w życiu to nie pomoże mu ani praca ani systematyczność ani upór i konsekwencja. Co się zaś tyczy talentu to albo się go ma, albo nie, nie da się go nabyć. To dar od Boga.
13:19 sam jesteś przegrany, jaką ty masz praktykę i doświadczenie siedzenia na swojej dupie i pierdzenia w stołek z komuny. Porażka życiowa z ciebie baranie.