Gdybyśmy żyli w innym kraju pies po prostu został by uśpiony.
Nieszczęście wisi w powietrzu. Pani zostawia psa pod sklepem... Niech podejdzie dziecko, niech wyciągnie rękę do Sarny. Aż boję się pomyśleć co będzie dalej.
Jestem zwolennikiem pracy nad takim zwierzęciem, ale... żyję już trochę na tym świecie, miałam kilka psów, znajomi mają psy... nigdy, przenigdy nie spotkałam psa z takim poziomem agresji. Niestety, ale uważam, że takie psy powinno się poddawać eutanazji. Gdyby Sarna była większa, zagryzłaby pewnie tę swoją panią.
powiedz pani żeby skontaktowała się z behawiorystą bo problem sam nie zniknie...
Aj, takie czepianie się. chyba założycielko wątku nie masz swoich własnych problemów. Może dlatego kobieta adoptowała m. in. tą sukę bo jest problemowa i szkoda jej było. A w ogóle rozmawiałaś z nią, uzgadniałaś że ją opiszesz? A może chcesz jej dopiec z jakiegoś powodu/ Proponowałaś jej jakąś pomoc?
Nina, Nina... Dziś Tłusty Czwartek więc będę dla Ciebie miła... I napisze jedynie... Czytaj uważnie i ze zrozumieniem.