Witam. Jak utrzymywaliscie sie na studiach? Z czego zyliscie? Czy studiowaliscie dziennie i jak godziliscie prace ze studiami? Pytam bo niedlugo zbliza sie rekrutacja, a ja w tym roku chciałabym w koncu zaczac studiować, martwie sie tylko, ze sobie nie poradze finansowo, na rodzine nie mam co liczyc
Do założycielki wątku - cięcie kosztów na całego. Wolę studia zaoczne, dzięki temu mam ugruntowaną pozycję na rynku pracy i nie obudzę się z zerowym doświadczeniem zawodowym. Pracę zawsze się znajdzie, może nie w wyuczonym kierunku, ale człowiek od czegoś nabył rozum i zdolność analitycznego myślenia by poradzić sobie w trudnych sytuacjach. Rodzina w mniejszym bądź większym stopniu zawsze pomoże. Inaczej jest ciężko.
Taka mała szkoła przetrwania.
są stypendia naukowe (za dobre stopnie) i stypendia socjalne przy niskim dochodzie, zapytaj w dziekanacie jakie są wysokości stypendiów i jaką trzeba mieć średnią to będziesz mieć rozeznanie
warto mieć dobre stopnie bo ze stypendiów można nieraz opłacić całe lub prawie całe czesne, oczywiście stypendium naukowe jest od drugiego roku, na pierwszym tylko socjalne,
są też kredyty studenckie
dobrze jest mieć niepełnosprawność, choćby na papierze bo niepełnosprawni dostają wyższe stypendia
są jeszcze stypendia unijne dla studentów
nie polecam studiowania, strata czasu i pieniędzy,
chyba ze masz sprecyzowaną ścieżkę kariery, dokładnie wiesz co będziesz w życiu robić to wtedy studia TAK!
ale jak nie wiesz co chcesz robić i myślisz że studia się do czegoś przydadzą, to wiedz że się nie przydadzą do niczego, jedyny plus to taki że poznasz nowych ludzi
Keramzyt, lepiej wziąć kredyt na mieszkanie niż na studia. Po co kolejne wplątanie się w pętlę kredytową?
Bardzo dużo zależy od tego jaki kierunek wybierzesz. Jeżeli będzie tak, że zajęć w ciągu dnia będzie mało (np.4-5 godzin), to będziesz miała mnóstwo czasu na pracę, licząc że z doby wykorzystasz 14 godzin. Z kolei na kierunkach gdzie jest dużo zajęć trudno to pogodzić. Być może to stanie się jednym z kryteriów wyboru kierunku. Najlepiej sprawdzić ilość godzin na stronach danych kierunków lub w dziekanatach przez telefon. Przynajmniej tak było kiedyś. W dużych miastach jest coraz większy deficyt pracowników, także jak chcesz pracować np. w gastronomii to na pewno coś znajdziesz.
Stypendia są jak najbardziej dostępne, ale pamiętaj, że od razu go nie dostaniesz, także kilka pierwszych miesięcy będziesz musiała sobie radzić bez. To samo dotyczy ogarnięcia zajęć, zakwaterowania itd. To zajmuje czas i wtedy trudno jest pracować. Spróbuj odłożyć coś na start albo dogadać się z rodziną, żeby chociaż przez miesiąc-dwa Ci pomogli.
Studia z daleka od domu to wspaniała szkoła życia, nauka, grono znajomych i wspomnienia :) Powodzenia !!!
i niechciane ciąże już na pierwszym roku bp samowolka bez starych
tylko zaoczne bo nie jesteś z zerowym startem i pracodawcy wolą po zaocznych bo masz doświadczenie jak pracujesz ,minęły te czasy gdzie po dziennych była praca,szkoda lat na dzienne i pieniędzy,zmarnowane lata w dzisiejszych czasach kiedy trudno o pracę
Zgadzam się z 17:48. To już nie te czasy gdy po obronie licencjatu czy magisterki pracodawcy czekali na Ciebie z otwartymi rękami.
To zależy jaki kierunek studiów. Na pewno nie warto studiować pedagogiki, turystyki i rekreacji, zarządzania czy resocjalizacji. Wtedy możesz od razu starać się o posadę w mc Donald lub na kasie. Warto studiować tylko konkretne kierunki które dają konkretne uprawnienia.
Medycyna, stomatologia i prawo,od razu jakas praca ale chyba nieda sie zaocznie tego studiowac
i inżynieria też się opłaca , na pewno nie kierunki humanistyczne
tylko pamiętajmy ze nie każdy moze być lekarzem, prawnikiem i inżynierem. Ja skończyłem np. polibudę , budownictwo i nie mógłbym być prawiniekim czy lekarzem bo wiem ze sie do tego nie nadaję. Jedno to wybrać dobrze zawód a drugie to czuć temat. Wiele osób z mojego roku nie pracuje w zawodzie mimo ukończenia studió teoretycznie zapewniających przyszłosć