jakie macie sposoby na przelamanie stresu, takiego przewlekłego, silnego, który utrudnia funkcjonowanie, zaburza sen? no i oczywiście powód stresu niemożliwy do wyeliminowania:(
Przeczekać,niestety, wszystko co złe kiedyś odchodzi i przychodzi czas na lepsze, może to teraz twój gorszy czas, czasem pogodzenie się z tym i nie użeranie z własnymi myślami trochę daje ulgę, czasem trzeba czymś zająć ręce i duszę, po prostu nie bądź bierny,znajdź w sobie motywację do działania i zmiany swojego życia, nie stój w miejscu,. Każda zmiana coś przynosi, może tobie akurat coś dobrego, co zdejmie z twoich barków te stres.Nie bój się, życie jest za krótkie na ból i zamartwianie się.
poczytaj trochę kawałów mnie pomaga a też mam dużo stresu
no, nie bardzo- duży stres hamuje doznania seksualne, niestety:(
ćwiczenia relaksacyjne, różnego rodzaju medytacje (są w necie - można ściągnąć i słuchać przed snem z telefonu), książki relaksacyjne jak chociażby Louis Hay itp.
uwierz mi - joga! nie musisz być rozciagnięta/ty, nie musisz chodzic na zajecia. wrzucasz na You tube i cwiczysz w domu. Potem jakaś odpowiednia muzyka. Mnie pomagało nap[rawdę. Odpowiedni oddech, i człowiekowi lepiej. Nawet w ciąży te lzejsze ćwiczenia robiłam :)
Mnie na stres pomaga tylko i wyłącznie praca. Zajęcie się czymś co pozwala mi się oderwać od rzeczywistości. Robię coś co w tym momencie pozwala mi myśleć o tym co właśnie wykonuję. Praca praca i jeszcze raz praca. Aż do podłego zmęczenia. Wtedy nawet nie wiesz kiedy zaśniesz. A rano powtórka. Aż do skutku.
a ja nie mogę znaleźć swojego sposobu, same próby mnie wkurzają. co robic?
Joga zakazana przez Watykan więc odpada
Ja tam zalewam stres, stres nie umie pływać.
Ja chodzę sobie w każdą sobotę lub niedzielę na Święty Krzyż - trasa ze Słupi Nowej na górę wcale mi się nie znudziła, a idealnie upokaja. Pozdrawiam.
gdzie szukać tych medytacji? coś konkretnego polecacie?