Podobno do usuwania wiszących, sporych rozmiarow sopli, spoldzielnie mieszkaniowe maja odpowiednie ekipy,Ale dlaczego straz przyjedzie do siedzącego kotka na plocie, a nie przyjedzie gdy ktoś stwierdza zagrozenie nawet dla zycia ,bo nie oszukujmy się ,wiszące sporych rozmiarow sople na bloku zagrazaja zyciu i zdrowiu .A może po prostu brak wysięgnika który by siegnal 4 pietra i w tym problem????nierozumiem tego szczerze!!!!!!!!!!!
Pewnie dlatego, że to jest w kwestii zarządcy budynku. Przy takiej akcji nie dostają pieniedzy czyli pracują za darmo a do paliwa itp dokładają z "własnej kieszeni".Czli po prostu państwo za to im nie oddaje. A co do sprzętu to mają chyba podnośnik sięgający 10 piętra.
A dlaczego straż ma odwalać to, co zrobić powinien zarządca budynku? Zwisający lód, śnieg na dachu zasypane chodniki to broszka zarządcy a nie strażaków. A sprzęt chyba mają. Przynajmniej na stronie internetowej tak piszą.
dokładnie, a jeszcze zaszokuje lal: straż nie jeździ do kotków, za dużo strażaka Sama:)
Może powinni też odśnieżać ile to wypadków z nieodśnieżonego, może też babcie przez ulicę powinni przeprowadzać - dzwoniła by starsza kobieta na straż po taką usługę, przyjechaliby szybko wozem na sygnale i przeprowadzili ją aby się nie połamała.
Z tego co się orientuje ,straz ma pomagać nie tylko przy pozarach ale tam gdzie jest zagrozenie zycia a skoro sopel o wadze ok 100 kg wisi nad klatka wejsciowa to chyba jest realne zagrozenie i chyba od tego sa .Do sciągania kotow z drzew mogą wyjechać ? W KONCU ADMINISTRACJE TEZ MAJA DO TEGO LUDZI I DRABINY.Za granica nikt by nie odmawial a już na pewno nie odsylal do spoldzielni w Polsce nic nie zrobia bez kasy ,a np. W ramach cwiczen by to zrobili gdyby tylko chcieli.
Ludziska piszecie głupoty ,gdy jest zagrozenie on i musza być i tyle Jeśli sopel wisi nad sama klatka schodowa i zagraza zyciu a ktoś to zgłasza to powninni zareagować od tego sa ,A jak spadający sopel zabije wsze dziecko albo kogos z was???albo waszej rodzinki to co??nikt nie pisze ,ze każdy sopel ale ten co komus zagraza W Polsce tylko jest najpierw wycena czy się oplaca i czy od tego sa a później jak cos się tanie zabijje kogo to szukają winnych i dlaczego ktoś nie zareagowal albo zle zareagowal.Może nie do każdego dzwoniącego na policje powinna policja przyjezdzac w końcu sa firmy ochroniarskie straz miejska i może być tez straz obywatelska Jeśli jest potrzeba i zagrozenie powinni przyjąć zobaczyć i ewentualnie zrzucić taki sopel i tyle w temacie.Nadaje się to do tv
W pierwszej kolejności za to odpowiada zarządca budynku. Jeśli jest stwierdzone, że zarządca nie ma możliwości usunięcie zagrożenia wtedy może wezwać straż pożarną. Jeśli robi to mieszkaniec bloku to jest to nieuzasadnione wezwanie, ponieważ powinien taką sytuację zgłosić najpierw osobie zarządzającej budynkiem.
Ustawa "prawo budowlane" mówi o obowiązkach zarządców budynków w zakresie ich bezpiecznego użytkowania. Nie rozumiem więc dlaczego te osoby nie reagują wcześniej aby do zagrożenia nie dopuścić. Poza tym może zacząć dzwonić po straż jak idzie pijany z papierosem, bo może spowodować pożar. Tak naprawdę to wszystko rozbija się o kasę. Normalnie administrator powinien zadzwonić do firmy która usunie sople i za to zapłacić, ale po co? Straż przyjedzie i usunie za darmo - no bo jest zagrożenie. Nikt nie pomyśli, że ten samochód może być w tym czasie naprawdę potrzebny gdzie indziej.