Czy nie uważacie ,że w ostrowieckim McDonaldzie jest brudno?!!
Byłam tam w sumie z 5 razy i za każdym razem stoły i siedzenia aż się lepiły od brudu.O podłodze nie wspomnę...Najpierw myślałam że to przypadek ale za każdym razem jest to samo.Byłam w McD w kilku innych miastach wielokrotnie i nigdzie nie było takiego /za przeproszeniem/ syfu.
dobrzi ludzie zyją w brudzie
pojedź do niejednego McDonaldsa na świecie - bywa syf większy niż w ostrowieckim i to znacznie...
Byłam...Byłam w Niemczech,Francji,Hiszpanii i Nowym Yorku.Wszędzie było OK...
Dlatego ostrowiecki tak mnie rozczarował.Myślałam:nowy, kadra się wyrobi .Niestety,nic nie zmienia się na lepsze
Kiedyś byłem w MD w Hannowerze, syf był niemiłosierny.
to ciekawe kiedy byłaś w tych Stanach, bo ja pare razy byłam i miałam wątpliwą przyjemność odwiedzić tamtejsze McDonaldy i tam to jest dopiero syf i brud. nasze polskie McDonaldy uważane są za jedne z najczystszych...
Ja sie zgadzam w 100% i nie gadajcie, ze gdzie indziej jest syf, bo bylem w wielu i nigdzie nie takiej tragedii jak tutaj. Tluste stoly, jakies wlosy, okruchy, przeciez to chlew... jadlem tam ostatni raz, bo sie teraz po prostu BRZYDZE. Na poczatku jeszcze dbali o czystosc, teraz widocznie nikomu sie nie chce, porazka calkowita, ci ludzie nie zasluguja nawet na to zeby pracowac w mcdonalds.
no fakt, stoliki powinny być przetarte po każdym kliencie, w macku w centrum w podziemiach w Warszawie tak jest jak ostatnio byłam
Często stołuję się w McDonalds i ten u nas wypada naprawdę całkiem nieźle na tle innych np w Krakowie, Jankach albo w Lublinie gdzie wszystko wala się na podłodze zaczynając od frytek przez serwetki a kończąc na kubkach, tam to dopiero mają syf śmieci same z kubłów wyłażą :) Wiadome u nas nie zawsze jest błysk pewnie jest zbyt mało obsługi żeby postawić jednego pracownika na samo sprzątanie.
A tak na marginesie to śmiecą i brudzą KLIENCI nie pracownicy!!! jeśli ktoś nie potrafi pozostawić czystości po sobie to powinien stołować się w korycie. Nie wiem jak można uciapać stół mając posiłek podany na tacy tak samo jak nie mieści mi się w głowie jak można nie podnieść tego co upadło nam na ziemie np frytka, nikt nie karze nam tego zjeść! W domach chyba tak nie zostawiają brudasy jedne.
Fakt,też się brzydzę .Nie chciałabym aby zaszkodziło to pracownikom ale mam ochotę gdzieś to zgłosic.
a kto ci każe tam łazić po 5 razy,w domu sobie coś ugotuj,jak mi coś nie pasuje to se zmieniam i tyle,a nie narzekam aż na forum jak stara baba,a może ci zazdrość że ktoś sobie otworzył nowy interes bo go stać a ciebie nie
Dokładnie!Przecież to nie pracownicy:)Jeżeli goście Maka zachowają odrobinę kultury to takie wątki jak te nie będą miały miejsca:)tyle w tym temacie:P:P
tak czy siak wolałbym zjesc przy czystym stole sprzątniętym po wczesniejszym kliencie a przecież i za to płacę Co może nie?
Jaki by syf po sobie klienci nie zostawili to obowiązkiem obsługi jest ten syf uprzątnąć. Kultura kulturą ale przepisy przepisami.
Nie chodzę tam często ale kiedyś rzeczywiscie było brudno na podłodze.
Małe dzieci zawsze upuszczą tam jakiegoś frytka.
Powinni położyć nacisk na dokładniejsze i częstsze sprzątanie.
Oszczędzanie na tym polu może przynieść wyłacznie straty.
Nasz ostrowiecki McDonald znacznie odbiega od innych. Nie dość, że i obsługa ślamazarna, nie uśmiecha się tylko przyjmuje zamówienia z łaski, to i bardzo długo trzeba czekać na zamówienie. Kilkakrotnie byłam świadkiem jak klient czekał na jakiegoś hamburgera ok. 15 min.
http://mcdonalds.pl/pl/o-mcdonalds#/pl/dane-kontaktowe - tu mozna zglosic