"Solidarność" zapowiada pikiety
Mieszkańcy Ostrowca mają dość takiego życia. Głodowe pensje, bezrobocie, brak perspektyw dla ludzi młodych. Raz po raz słychać nawoływania do ogólnomiejskiego protestu przeciwko takiej sytuacji. Apele dotyczące manifestacji czy nawet strajku pojawią się na forach internetowych. Także ulotki zawierające tego typu treści mieszkańcy Ostrowca znajdują wetknięte w drzwi.
Nastroje społeczne w mieście są fatalne i jak tak dalej pójdzie przez Ostrowiec może przelać się fala manifestacji. Związek Zawodowy NSZZ "Solidarność" zapowiada konkretne działania mające na celu przeciwdziałanie dalszemu upadkowi miastu.
- Dość już tłumaczenia się przez nasze władze kryzysem gospodarczym, bo taki sam kryzys dotyka nawet mniejsze ośrodki administracyjne, a tam życie jakoś się toczy- mówi pan Paweł, bezrobotny od kilku lat.- U nas tylko słychać, że brakuje pieniędzy na wszystko. Mniejsze od nas Starachowice czy Skarżysko jakoś sobie dają radę. Dobrym przykładem jest komunikacja miejska. W dobie rzekomego kryzysu w Starachowicach wymienili bardzo dużo autobusów, a u nas tabor jest taki, że pożal się Boże. O miejscach pracy to w Ostrowcu można tylko pomarzyć.
Podziel się nim ze znajomymi: Oryginał na http://www.ostrowiec-sw.pl/aktualnosci,30931-quotSolidarnoscquot_zapowiada_pikiety,,,,.html
Najpierw rozmowy z władzami miasta, a jeżeli to nie pomoże, wówczas pikiety i manifestacje. Takie jest stanowisko świętokrzyskiej "Solidarności". - Tak dalej być nie może, bo ludzie mają już serdecznie dość takiego życia- twierdzi szef świętokrzyskiej delegatury "Solidarności" Krzysztof Grabowiec.- Zapowiada się fala ogromnych zwolnień w ostrowieckich zakładach pracy. Poza tym szczególnie ludzie młodzi nie mogą znaleźć pracy. Będziemy prowadzić rozmowy z władzami miasta, by te w końcu zaczęły coś robić wobec kryzysu. Jeżeli to nie pomoże, to nie wykluczam manifestacji i protestów. Nastroje społeczne są fatalne i w końcu czas coś z tym zrobić.
Wystarczy wybrać się z samego rana pod Powiatowy Urząd Pracy, by przekonać się, że nerwy ludzi wystawione są na ogromną próbę.
- Ja już czwarty rok szukam pracy i nikt nie jest mi w stanie nic zaoferować. Ja się pytam, z czego ja i moje dzieci mamy żyć. W tym mieście każdy człowieka ma za nic. Czy wszyscy muszą stąd wyemigrować, żeby władze przekonały się o tym, że w Ostrowcu panuje degrengolada.
- Najbardziej dramatyczna sytuacja na rynku pracy dotyczy kobiet- dodaje Urszula Stępień, związkowiec "Solidarności".- Wiem o tym, że niektóre panie nawet po osiem czy dziewięć lat szukają stałego zatrudniania. Dla wielu z nich jedynym wyjściem z sytuacji jest wyjazd na zachód Europy, a rodziny na tym cierpią. I rzeczywiście wobec zapowiadanych zwolnień w zakładach pracy w Ostrowcu sytuacja może pogarszać się z dnia na dzień. W końcu czas z tym coś zrobić, bo ludzie nerwy mają na postronkach.
1 marca przecież był :) BUAHAHAHAHAHA
Bez waszego poparcia gornicy kolejnych przywilejow nie dostana, walczcie, bo jak nie to Wam wegiel potanieje.
Celem protestów jest obalenie rządu Tuska!!! Bułgarzy mogli to i my nie będziemy gorsi!
W ubiegłym tygodniu na ulice portugalskich miast wyszło w ramach protestu prawie milion ludzi. U nas w ramach protestu wychodzi 200 w porywach 300 ludzi. Nawet jak mają zamiar dojść pod Sejm albo siedzibę rządu, to pobiją się po drodze jakieś frakcje i na tym się kończy cały protest. Mogą nas olewać. Nawet Bułgarzy, którzy byli ponad 500lat pod niewolą turecką i zazdroszczą nam naszych polskich zrywów niepodległościowych 2 tygodnie temu w wyniku antyrządowych protestów przegonili aktualny rząd bo stwierdzili, że miarka się przebrała! U nas się dużo gada i radzi, i narzeka a nie ma żadnej konluzywnej akcji. Miejmy nadzieję, że 20 marca cała Polska pokaże solidarnie, że my również mamy dość szarej i beznadziejnej rzeczywistości!!!
To fakt, że wśród tych trzech miast: Ostrowiec, Skarżysko, Starachowice, to w naszym miescie jest najgorzej. Nie dlatego piszę, że wszyscy o tym mówią i narzekają i się do tych narzekań przyłączyłem. Ja pracuję w takim zakładzie pracy, ktory jest też w tych pozostałych miastach, mam kolegów Dyrektorów i mam porównanie jakie perspektywy mają tam młodzi ludzie, a jakie u nas w mieście, ile jest miejsc pracy, jakie jest przecietne wynagrodzenie. Jest to po prostu przepaśc między nami. Te miasta maja potencjał dodatni, natomiast nasz Ostrowiec "pikuje" w dół i mamy ujemny. Zanim siegniemy dna i się odbijemy, to minie kilka, a nawet kilkanaście lat. Zatem nie czekajmy, bo nie mamy na to czasu. Przyłączam sie do protestu, bo tylko w ten sposób damy informację, że nie jest dobrze w Ostrowcu.