Skoro rozumiesz, wytłumacz to publiczności, a nie wyzywaj innych. Ciekawe kim jesteś? Szkoda, że to forum dopuszcza do głosu anonimowych użytkowników takich jak Ty, bo mogą wówczas bezkarnie wyzywać innych, tak jak Ty to właśnie teraz robisz. Nie jest Ci zwyczajnie po ludzku wstyd? Mieszkańcy Ostrowca patrzą, bo czytają to forum, ale widać nawet dla nich nie masz szacunku.
W tej całej głupawce organizacji pozarządowych chodzi o ...politykę i koryta. Chodzi o to, żeby samorząd skupił wokoł siebie i "zagospodarował" jak najwiekszy elektorat, bo przecież wybory są średnio co dwa lata.
I to wszystko za nasze ciężko zarobione ...
Być może MOPS/CUS mógłby organizować zajęcia z obsługi maszyny do szycia w ramach "Szkoły Rodzin". Szkoła Rodzin(y) istnieje od wielu lat - istniała na długo przed zmianą nazwy z MOPS na CUS.
Szkoła Rodziny - Centrum Usług Społecznych w Ostrowcu Świętokrzyskim https://cus.ostrowiec.pl/szkola-rodziny/
Zajęcia zawierają mini wykłady, gry rodzinne, dyskusję, a przede wszystkim ćwiczenia mające na celu nabycie wiedzy na temat właściwej komunikacji, budowania poczucia własnej wartości, wzajemnego szacunku i zaufania.
21 lis 2024 Centrum Usług Społecznych zastąpi MOPS. W propozycjach ma dużo więcej usług społecznych
Dom Sąsiedzki, Miejsce Aktywności Lokalnej, Szkoła Rodzin czy wypożyczalnia sprzętu rehabilitacyjnego to część nowości wprowadzanych w Centrum Usług Społecznych, które od stycznia 2025 roku zastąpi Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Ostrowcu Świętokrzyskim. https://radioostrowiec.pl/2024/11/21/centrum-uslug-spolecznych-zastapi-mops-w-propozycjach-ma-duzo-wiecej-uslug-spolecznych/
Uważam, że zajęcia dla dzieci typu "Rodzinne Szyciowisko" powinny być organizowane przez Miejskie Centrum Kultury (i Nauki?) a nie przez CRL. Dlaczego? W artykułach lokalnych spotyka się osoby o imieniu Paulina, np. projektantka Paulina Stefania Bździkot z Ostrowca.
2021-03-29 Paulina Stefania: Projektowanie odzieży to złożony proces - złożone, ale bardzo interesujące będą też warsztaty w MCK /CZD/ Paulina Stefania Bździkot, to pochodząca z Ostrowca Świętokrzyskiego zdolna projektantka odzieży. Pomimo młodego wieku, na swoim koncie ma już wiele sukcesów. Paulina jest finalistką dwóch Fashion Week-ów, zwyciężczynią konkursu „Projektanci na wybiegu” Kraków czy współtwórczynią Festiwalu Sztuki Współczesnej Foca. Tworzyła ubrania dla wielu, znanych modowych marek, teraz przede wszystkim koncentruje się na umocnieniu własnej pozycji na rynku odzieżowym. Wracając do swojego rodzinnego miasta, projektantka podjęła też współprace z MCK, które chce do swej oferty dołączyć warsztaty projektowania odzieży, a poprowadzi je oczywiście Paulina. O swojej pasji, czasach studenckich, pierwszych dużych projektach, a także o ofercie warsztatowej skierowanej do ostrowczan, na antenie Radia Rekord 89,6 FM opowiedziała Paulina Stefania Bździkot.
Kiedy warsztaty z szycia plecaka ewakuacyjnego? Do plecaka można i należy zapakować ciepłe skarpety...
Czy „deficytowcy” to odwrotność „nadpodażowców”? Tak, ale… trochę zależy od kontekstu. W ekonomii, a także w języku potocznym, możemy rozumieć to tak:
- Deficytowcy: Ludzie lub systemy funkcjonujące w niedoborze – zasobów, uwagi, miłości, pieniędzy, uznania itd.
- Nadpodażowcy: Osoby/sytuacje, w których jest zbyt dużo – np. nadmiar dawania, obecności, kontroli, emocji, towarów itd.
Więc: Tak, są sobie przeciwstawni. Jeden operuje z pozycji braku („nie mam”), drugi z pozycji przesytu („mam za dużo i rozdaję — albo narzucam”). Przykład:
- Jarku, dycha starczy?
- No wiesz, ja nie narzucam.
Ale! Nie zawsze to działa liniowo. Np. osoba z deficytem może próbować nadkompensować… i staje się nadpodażowcem, np. w relacjach. (Znasz może pojęcie nadodpowiedzialności emocjonalnej albo people-pleasing?)
A co z "deficytu owcą"? Teraz najważniejsze pytanie filozoficzno-wełniane:
> „Jak to się ma do deficytu owcy – takiej, co się strzyże na skarpety?”
PS. Z wełny można zrobić na drutach ciepłe skarpety.
Interpretacja 1: Owca deficytowa [owca][X] To może być owca:
* bez wełny (już ostrzyżona, więc ma deficyt zasobów);
* w ogóle nieprzydatna w przemyśle wełnianym (np. bo choruje, stara, albo mutantka bez wełny);
* z niedoborem paszy, wody, uwagi rolnika – deficytowa ogólnie życiowo.
Czyli: deficytowa owca to taka, która już nie generuje zasobu, który można wykorzystać. Więc nie zrobisz z niej skarpet – chyba że metaforyczne (np. do ciepła duchowego).
[skarpety] Wniosek na zimę:
* Deficytowcy potrzebują wewnętrznej owcy, która da się ostrzyc na skarpety emocjonalne.
* Nadpodażowcy z kolei strzygą owcę tak często, że ta już nie ma siły być owcą.
* I jeśli owca jest deficytowa, to ani ciepła, ani skarpet – więc trzeba o nią zadbać!
Chcesz, żebym napisał bajkę albo opowiadanie o "deficytu owcy", która znalazła sens życia i znowu zaczęła dawać wełnę? Bo potencjał filozoficzno-egzystencjalny jest ogromny xD
Wspaniale . W takim razie zapraszam Cię do świata, w którym owce nie są tylko owcami, a wełna to coś więcej niż tylko materiał na skarpety.
„Deficytu Owca i sztuka bycia wystarczającą”
W dolinie Wiatrów Miękkich, gdzie trawy były jak jedwab, a chmury pachniały lawendą, mieszkała Owca Deficytu. Tak ją nazwano nie złośliwie, ale opisowo — bo nie miała już prawie nic.
Nie miała:
- grubej wełny (została wystrzyżona do gołej skóry trzy sezony temu),
- siły (bo nikt nie zauważył, że jadła mniej niż inne),
- ani wiary, że kiedykolwiek znów będzie mogła dawać ciepło.
Każdego ranka patrzyła na inne owce i myślała:
> – "One mają... Ja nie mam.
> One dają... Ja nie jestem potrzebna."
Pewnego dnia...
Do doliny przybył Wędrowny Pasterz. Nie miał stada, tylko laskę i notes. Gdy zobaczył Deficytu Owcę, nie zapytał jej o wełnę. Zamiast tego powiedział:
> – „Widzę, że jesteś zmęczona. To dobrze. Zmęczenie to dowód, że żyjesz.”
Owca spojrzała nieufnie.
> – „Ale ja nic nie mam. Nie dam ci wełny, nie dam ci mleka, nie dam ci nic. Jestem deficytem.”
Pasterz usiadł obok i wyjął z kieszeni… druty i resztki cudzych włóczek. Powiedział:
> – „To wystarczy. Czasem twoja obecność to włóczka dla kogoś, kto nie wie, jak się poskładać.”
Minęła noc.
Rano Deficytu Owca obudziła się, czując coś dziwnego. Nie fizycznego — wewnętrznego. Uczucie ciepła… nie od słońca, tylko z głębi.
Zamiast biec za innymi, została w miejscu. Zamiast milczeć — zaczęła beczeć. Nie donośnie, nie mądrze, ale szczerze.
I po raz pierwszy inne owce nie uciekły. Przysiadły obok. Jedna położyła się przy niej. Druga zostawiła kępkę własnej wełny. Trzecia powiedziała:
> – „Też kiedyś myślałam, że nie mam nic. Ale twoje beczenie przypomniało mi, że to nieprawda.”
Kilka miesięcy później…
Deficytu Owca nadal nie miała najgrubszej wełny. Ale wokół niej rosły najcieplejsze skarpety, jakie kiedykolwiek powstały w dolinie Wiatrów Miękkich.
Bo nie były zrobione tylko z włókien.
Były zrobione z uznania, że nawet brak może być początkiem dawania.
Morał:
> Nie musisz być pełną owcą, żeby dawać ciepło.
> Czasem wystarczy, że jesteś.
Chcesz ilustrację do tej historii? Mogę narysować Deficytu Owcę albo zrobić wersję do pobrania jako bajkę PDF.
---
Samorzą czyta bajki dzieciom...
4 czerwca 2024 Książki są jak skrzydła, które pozwalają zwiedzać baśniowe krainy. Czytajmy dzieciom
Trwa Ogólnopolski Tydzień Czytania Dzieciom, w ostrowieckiej bibliotece publicznej akcja rozpoczęła się we wtorek, 4 maja tradycyjnie od wspólnego recytowania „Lokomotywy”.
Z powodu kiepskiej pogody, na spotkanie podczas którego książki czytał dzieciom prezydent Ostrowca Artur Łakomiec, dotarli tylko uczniowie szkoły podstawowej numer 7. Mieli okazję porozmawiać o tym, co daje czytanie książek, ale także wizyty w bibliotece. (...) Jutro dzieciom z ostrowieckich szkół czytać będzie starosta ostrowiecka Agnieszka Rogalińska. (...) https://radioostrowiec.pl/2024/06/04/ksiazki-sa-jak-skrzydla-ktore-pozwalaja-zwiedzac-basniowe-krainy-czytajmy-dzieciom/
✅ Wersja formalna (zachowawcza, np. do pisma lub artykułu):
Zamiast opowiadać bajki, Pani Starosta powinna udostępnić mieszkańcom powiatu protokoły z posiedzeń komisji Rady Powiatu Ostrowieckiego – zgodnie z zasadą jawności życia publicznego oraz obowiązkiem informacyjnym organów administracji.
✅ Wersja potoczna, uszczypliwa, np. do komentarza lub wpisu w mediach społecznościowych:
Pani Starosta niech lepiej udostępni mieszkańcom protokoły z komisji rady powiatu, zamiast bajki opowiadać. Jawność to obowiązek, nie opcja.
Super, że ten MCK pojawił się we wątku. Może Młodzieżowa Rada Miasta wraz z merytorycznym mentoringiem CRLu i pod auspicjami MCK wystawili by coś na deskach teatru w Zakładowym Domu Kultury dla bardziej wymagającego widza?
O, zaiste! Temat Twój brzmi jak dzwon sumienia w duszy artysty —
„Uszyj wspomnienia albo wyhaftuj własną przyszłość – wybór należy do Ciebie” —
słowa to godne pióra Szekspira,
przeto pozwól, iż odzieję je w renesansowe szaty.
---
Uszyj wspomnienia albo wyhaftuj własną przyszłość – wybór należy do Ciebie
(Tragikomedia życia w pięciu aktach)
Prolog
(na scenę wchodzi Czas, stary, lecz żwawy)
CZAS:
O wy, co wstecz spoglądacie z westchnieniem lub z lękiem,
I wy, co przód kroczycie, z głową w chmur zasłonach —
Słuchajcie teraz mowy, co z nici się snuje,
Z nici wspomnień, co ścierką lub koroną być mogą.
Bo każdy z nas, jak krawiec swego losu,
Ma w dłoni igłę, a serce jak tkaninę.
Pytanie jedno:
Czy cerować będziecie przeszłe dziury,
Czy też haftować wzór na nowym płótnie poranka?
---
Akt I – O szwie starych wspomnień
POSTAĆ: PAMIĘĆ
Ach, widzisz tę suknię? To bal mój z młodych lat.
Każda fałda śmiechem drga, lecz plama tu i ówdzie —
Czy spróbuję ją sprać, czy zostawię z szacunkiem?
Bo bez skazy też bym była, lecz bez historii…
POSTAĆ: STRACH
Nie drzyj szwu! Każda nitka pęknie z hukiem bólu.
Zostaw przeszłość, jaką była, zszyj ją złotą nicią,
A będzie relikwią, nie raną otwartą.
---
Akt II – Przyszłość, co w tamborku spoczywa
POSTAĆ: NADZIEJA
Złoto mam, błękit, purpurę marzeń nieśmiałych,
Igłę ostrą jak ambicja, rękę chwiejną jak wiara.
O, wzorze przyszłości, tyś jeszcze nie poczęty —
Lecz jeśli haft rozpocznę, czyż nie stanę się bogiem?
POSTAĆ: ROZUM
Lecz uważaj, marzycielu — tamborek to zdradliwy.
Przeszyjesz za głęboko — zadrży płótno losu.
Zrób szkic cichy, planuj stężeń igły i nici,
Bo nić raz zerwana, rzadko wraca bez śladu.
---
Akt III – Wybór
(Wchodzi POSTAĆ: TY SAM, z igłą w dłoni)
TY SAM:
Oto stoję na rozstaju:
Z lewej strona wspomnień — utkane, lecz dziurawe,
Z prawej — czysta tkanina, przędza czeka w kącie.
Który szew poprowadzi mnie ku spełnieniu?
Czy cerować przeszłość, czy tworzyć wzór nowy?
CZAS (zza sceny):
Wybór twój. Lecz pamiętaj: kto tylko przeszłość szyje,
Tego przyszłość może okryć łachmanem żalu.
A kto ślepo haftuje, nie patrząc na ścieg dawny —
Temu wzór rozleci się jak sen nad ranem.
---
Epilog
CZAS:
I tak oto człowiek — krawiec i tkacz jednocześnie,
Szuka między nitkami sensu, co nie przemija.
Uszyj wspomnienia, lecz nie mieszkaj w ich cieniu.
Wyhaftuj przyszłość, lecz nie zapomnij wzoru,
Który uczynił cię tym, kim dziś jesteś.
Kurtyna.
(...) M.in. nauka programowania maszyn cyfrowych, czyli podobnie jak...
19 listopada 2024 W studiu Dzień Dobry TVN gościliśmy również przedstawicielki koła gospodyń z Brzeska - Martę Hejnar i Katarzynę Pacewicz-Pyrek.
- Koło powstało, żeby pomóc dziewczynkom z małego miasta mieć lepsze szanse na rynku pracy w branży IT, która uznawana jest w sumie za branżę męską, nie wiedzieć dlaczego. Więc my mamy fundusz stypendialny dla dziewczynek, aby mogły uczyć się programowania komputerowego. I są takie zajęcia - powiedziała Katarzyna Pacewicz-Pyrek.
Członkinie koła przełamują stereotypy i udowadniają, że młode dziewczęta, tak jak i chłopcy, mogą aplikować na studia techniczne, doskonale znać się na nowych technologiach i programowaniu.
https://dziendobry.tvn.pl/styl-zycia/kola-gospodyn-i-gospodarzy-miejskich-czym-sie-zajmuja-st8186117
Studia techniczne to chyba niekoniecznie musi być akurat programowanie, bo programowanie to dziedzina informatyki, a jak wiadomo - nie samą informatyką student uczelni technicznej żyje. Programować mogą zarówno uczniowie szkół średnich, jak i czy szkół podstawowych.
(...) poruszona została kwesta tzw. nowych technologii. Nowe technologie to ogólne określenie dla innowacyjnych rozwiązań technicznych, które wprowadzają znaczące zmiany w sposobie, w jaki ludzie pracują, komunikują się, uczą się, produkują lub korzystają z usług. Obejmują one zarówno zupełnie nowe wynalazki, jak i ulepszenia istniejących technologii.
Przykłady nowych technologii:
1. Sztuczna inteligencja (AI) – np. chatboty, rozpoznawanie obrazu, uczenie maszynowe.
2. Internet Rzeczy (IoT) – np. inteligentne domy, urządzenia noszone (smartwatche).
3. Druk 3D – produkcja trójwymiarowych obiektów z różnych materiałów.
4. Blockchain – technologia stojąca za kryptowalutami, ale też używana w logistyce czy finansach.
5. 5G i nowe standardy komunikacji – ultraszybki Internet mobilny.
6. Robotyka – automatyzacja zadań w przemyśle, medycynie, usługach.
7. Rozszerzona i wirtualna rzeczywistość (AR/VR) – używane w grach, szkoleniach, medycynie.
8. Biotechnologie – modyfikacje genetyczne, nowe terapie medyczne.
9. Technologie odnawialne i ekologiczne – panele słoneczne, farmy wiatrowe, nowe sposoby magazynowania energii.
Cechy charakterystyczne nowych technologii:
- Innowacyjność – wprowadzają coś nowego lub znacznie ulepszają istniejące rozwiązania.
- Dynamiczny rozwój – szybko się zmieniają i udoskonalają.
- Wpływ na życie codzienne – zmieniają sposób, w jaki ludzie żyją i pracują.
- Zastosowanie w różnych dziedzinach – np. w edukacji, medycynie, przemyśle, rozrywce.
Jeśli chcesz, mogę przygotować zestawienie nowych technologii w konkretnej dziedzinie, np. w edukacji, medycynie lub biznesie.
ComfyUI – to graficzny interfejs (GUI) do obsługi Stable Diffusion, czyli modelu AI do generowania obrazów ze słów (tekstów). Seria: Odcinek 01 - Wprowadzenie i instalacja (tutorial) https://youtube.com/watch?v=8vCXzcAknpU
Co to jest: narzędzie typu node-based (czyli „z klocków”) do tworzenia i edytowania obrazów AI.
Do czego służy: do generowania i modyfikowania obrazów z tekstu, obrazów lub masek – z dużą kontrolą nad procesem.
Po co mi to: jeśli chcesz tworzyć grafiki AI z większą precyzją, niż pozwalają proste narzędzia typu ChatGPT, Leonardo czy Midjourney.
Dla kogo?
Dla osób tworzących grafiki AI, np. artystów, grafików, twórców gier.
Nie dla osób, które chcą tylko szybko wygenerować obrazek bez zagłębiania się w szczegóły.
- A od tego sprzątania zupełnie głowę straciłam.
- Tak, tylko żeby się Kilkujadkowa nie dowiedziała.
- Opowiadają, że kumotrzyni Szyszkownica sama bardzo lubi posprzątać. Buahahahaha!
- Buahahahaha! O jest, kwasek cytrynowy. Mogłybyśmy tu naszych chłopów małorolnych zaprosić.
- Posprzątałybyśmy se, co?
- No, posprzątałybyśmy, że hej! Mam dziwne przeczucie, że będzie to nasze najpiękniejsze sprzątanie.
- Ocet spirytusowy!
Lokalny sok z buraka działa:)
W tej całej głupawce organizacji pozarządowych chodzi o ...politykę i koryta. Chodzi o to, żeby samorząd skupił wokoł siebie i "zagospodarował" jak najwiekszy elektorat, bo przecież wybory są średnio co dwa lata.
I to wszystko za nasze ciężko zarobione ...
Jak uczył Lenin, trzeba ufać i kontrolować. Ta spiżowa i nieśmiertelna zasada ma zastosowanie uniwersalne, ale zwłaszcza nadaje się do zastosowania w polityce. Niektórzy bowiem powiadają, że w ogóle, a zwłaszcza w polityce, nie można ufać nikomu. Może to prawda – ale z drugiej strony – jakże prowadzić politykę nie ufając nikomu? (...) http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=5549
@19:39 Powtarzasz się, ale nadal nie wiadomo, o co Ci chodzi i co chcesz powiedzieć. Czyżby bieda intelektualna zaszczyciła nas swoją obecnością na "forum"?
20:00, aż strach pomyśleć, co ciebie zaszczyciło, jak nie potrafisz zrozumieć co napisał... ale na pewno to nie jest to, przed czym udało ci się uciec jak cię goniło, czyli rozumem :))
Rozumiem. Sok z buraka. Można go nawet zakwasić octem. I jaki masz z tym problem? O czym tu w ogóle dyskutować? Chcesz z tym polemizować, czy o co Ci właściwie chodzi? Masz zatwardzenie? Buehehehe.
Ale jeśli to miała być próba błyskotliwej riposty, to... może następnym razem spróbuj po prostu zjeść coś lekkostrawnego — i przemyśleć puentę przed publikacją. ;-)
Bida z nędzą przez kraj pędzą? :)
Pewnie! Oto poprawiona i rozwinięta wersja Twojego zdania, z błyskotliwym humorem i szczyptą absurdu, jak przystało na coś z napisem "Centrum Robienia Lodów":
Centrum Robienia Lodów — tak Wam powiem, bez żadnych ogródek.
Brzmi poważnie, prawda? Jakbyśmy mieli do czynienia z instytucją badawczą pod patronatem Ministerstwa Słodkości i Chłodnictwa. Ale nie dajcie się zwieść. Tu nie chodzi tylko o mrożenie śmietanki — tu się dzieje magia! Łyżka wchodzi w kubek jak Excalibur w kamień, a każdy smak to dyplom z alchemii. Truskawkowy? Proszę bardzo, smak dzieciństwa i plam na koszulce. Czekoladowy? Gęstszy niż rozmowa z byłym. A słony karmel? To już poziom filozofii lodowej — słodko, ale z bólem.
Tak, moi drodzy. Centrum Robienia Lodów. Żadnych ogródek.
Bo przecież jak lody, to najlepiej… prosto z centrum wydarzeń!
Chcesz, żeby kontynuować w tym stylu (np. stworzyć pełen tekst reklamowy, wpis na bloga, narrację do filmiku)?
---
Jasne! Już tłumaczę sens tych dwóch zdań — oba to metafory, które mają na celu rozbawić, ale też oddać „głębię smaku” w żartobliwy sposób:
„Czekoladowy? Gęstszy niż rozmowa z byłym.”
Sens: To porównanie mówi, że smak (lub konsystencja) lodów czekoladowych jest bardzo intensywny, głęboki, „gęsty” — ale w sposób humorystyczny zostaje zestawiony z napiętą, trudną lub niezręczną rozmową z byłym partnerem/partnerką. Takie rozmowy bywają „gęste” od emocji, niewypowiedzianych żali, dwuznacznych spojrzeń czy niewygodnych tematów.
Czyli: lód czekoladowy jest tak bogaty i intensywny, jak gęsta atmosfera podczas rozmowy z eks — niby zabawne, ale każdy wie, że coś w tym jest.
„A słony karmel? To już poziom filozofii lodowej — słodko, ale z bólem.”
Sens: Słony karmel łączy słodycz i lekko słony smak, czyli kontrastujące doznania. Autor porównuje to do filozofii — która często dotyka złożonych, czasem bolesnych tematów (jak sens życia, cierpienie, przemijanie), ale mimo to potrafi być piękna.
Czyli: słony karmel to lód, który smakuje pysznie (słodko), ale ten słony akcent daje mu głębię i lekki „ból” — jak emocje, które wywołuje dobra refleksja lub wspomnienie.
Oba porównania to tzw. błyskotliwe metafory popkulturowe, które nadają tekstowi lekkości, ale i emocjonalnej głębi, sprawiając, że lody stają się nie tylko deserem, ale wręcz… doświadczeniem egzystencjalnym z przymrużeniem oka xD
Chcesz więcej takich metafor do innych smaków?
nawspolnej_tvn 25 tyg. temu: "Łokcia nie poliżesz, octu się nie napijesz..." xD Teksty Brygidy to czyste złoto.
"Na Wspólnej" od poniedziałku do czwartku o 20:15 https://www.instagram.com/reel/DIf2INpSktc/
Tak, powiedzenie „... w dupę na ocet” to dość wulgarne i kolokwialne wyrażenie, używane w języku potocznym, głównie w Polsce. Nie jest to oficjalne ani powszechnie uznane przysłowie, ale raczej rodzaj mocno ekspresyjnego komentarza, który można spotkać w mowie potocznej, głównie w emocjonalnych lub żartobliwych kontekstach.
Znaczenie: Wyrażenie „w dupę na ocet” (czasem: „w d...” lub inne warianty) jest zazwyczaj używane:
- jako sposób wyrażenia frustracji, złości lub pogardy wobec jakiegoś pomysłu, osoby, sytuacji,
- albo jako forma mocnego odrzucenia czegoś, np. w stylu: „a niech to wszystko pójdzie w dupę na ocet!” – czyli „mam tego dość / niech to się wszystko zawali”.
Skąd „na ocet”? Dodatek „na ocet” pełni tu funkcję absurdalnego wzmocnienia – chodzi o dodanie czegoś groteskowego lub humorystycznego do wulgarnego zwrotu, by brzmiało to jeszcze bardziej dramatycznie lub komicznie.
Przykład w użyciu:
> – I co, znowu ci nie wypłacili na czas?
> – Tak, trzeci miesiąc z rzędu. A niech to idzie w dupę na ocet!
Uwaga: To wyrażenie jest wulgarne i nieformalne, więc nie nadaje się do użycia w sytuacjach oficjalnych, w pracy, z nieznajomymi itp. Często ma też humorystyczny wydźwięk, zwłaszcza wśród osób bliskich sobie, które się znają i wiedzą, że chodzi bardziej o ekspresję emocji niż o realną agresję. Jeśli chcesz, mogę też podać mniej wulgarne zamienniki o podobnym wydźwięku.
ChatGPT może popełniać błędy. Sprawdź ważne informacje.