A zdrada to jak niektórzy piszą najwieksze zło - oj wy żałosne ludziki , chyba pojęcia nie macie jakie zło przewyższa stokrotnie powiedziałabym wybryk , jakim jest zdrada.
11:21 i 11:23 - to nie ma nic wspólnego z zakłamaniem i hipokryzją, a tym bardziej z atrakcyjnością.
1. zawsze się znajdzie ktoś atrakcyjniejszy, ciekawszy od naszego partnera (choćby partner był super laską lub super przystojniakiem),
2. zdradzają nie tylko atrakcyjni ludzie i nie zdradzają zawsze z kimś atrakcyjniejszym od obecnego partnera.
Święty to ja nigdy nie byłem, ale tak w trakcie życia zrozumiałem, że są pewne zasady, których nie powinno się łamać. W tej sprawie zgadzam się z założycielem wątku. Pokusa jak pokusa, w końcu nie działamy aż tak instynktownie jak zwierzęta (nawet one czasem się hamują) i jesteśmy w stanie pewne sprawy uregulować sobie rozumem. Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że idę na jakąś imprezę, spotykam jakąś super pociągającą osobę i nie potrafię się powstrzymać. Jeśli się nie powstrzymam, to nie znaczy, że pokierował mną jakiś dziki instynkt, ale dobrowolnie dałem sobie upust, a tym samym podjąłem taką decyzję, że skorzystam sobie z okazji, a co mi tam.
Dziki instynkt jest fajny. Zajawki pojawiaja sie nowe, faceci, kobiety, parki. Kreci sie. Nie mozna przestac.
14:52 należy się leczyć na seksholizm
Czy coś w tym szarym życiu jest przyjemniejszego od seksu? Dlaczego nie skorzystać , skoro to przyjemne , miłe i nic nie kosztuje. I wierzcie , że nic złego nikomu sie nie dzieje, wrecz przeciwnie. U mnie to trwa juz 4 lata. I wszystko układa sie jak sielanka.
Ja korzystam na całego. Jest przyjemnie, miło, cudownie. Sielanka trwa już 18 lat. Wciąż z tym samym, fantastycznym mężczyzną. Masz rację, seks jest fajny . Ale tylko wtedy gdy robisz to z osobą którą kochasz może być przeżyciem nie z tej ziemi. W każdym innym przypadku to tylko nędzny ersatz...
ja mam wielkie serce kocham męża i kochanka i jest cudownie .
Wielką to ty oszustką jesteś a serca nie masz wcale. Okłamujesz obu więc nie kochasz żadnego. Megahipokrytka.
19:39 na jakiej podstawie twierdzisz, że nikomu nic złego się nie dzieje a wręcz przeciwnie? Taki masz układ żoną, małżeństwo otwarte?
Jacuś,mam wrażenie że Ty swoje już nabroiłeś,a ponieważ Ci Twoja połówka nie wierzy"piłujesz"temat na forum?Ładny wątek założyłeś,tylko jakoś Twój post do mnie nie przemawia?No ale to Moje zdanie i przypuszczenie:)
Majka ,musi ci się chyba bardzo nudzić że takie teorie wysnuwasz.Nie mieści się w głowie że facet może być normalny?Chyba że mierzysz swoją miarką,bo sama masz nieczyste sumienie.
No,spodziewałam się nagonki na mój post,nie nie wierzę że ten facet jest ok?i nie dlatego że ja mam coś na sumieniu-nie mam.Tylko nie jedna już mi mówiła jaki to on-mąż jest wspaniały...a teraz płaczą mi w uszy...miałaś rację...itp,nadmieniłam że to moje zdanie.
@Majka to widac , ze watek załozyła kobieta . Nieatrakcyjna , może taka która dopadła faceta i teraz wywnętrznia sie jaka to zdrada jest straszna , ma nadzieje , że facet czyta forum i myśli , że bedzie wierny . Każdy człowiek kieruje sie popedem i nie mówic , że to nie jest ludzkie , bo to normalna rzecz . Okazji żadna istota nie przepuści , a zwłaszcza przyjemności , czy rozkoszy. Zdrada to wybryk i nic wielkiego . Ja nie mówie nigdy , choc jestem w udanym zwiazku , ale nadarzającej się okazji nie przepuszczę.
"choć jestem w udanym związku, ale nadarzającej się okazji nie przepuszczę". Proponuję powiedzieć to prosto w oczy partnerowi.
Niby dlaczego nie przemawia do Ciebie? Facet napisał prawdę.
Wiesz,w pracy miałam super koleżankę i kolegę,ich spojrzenia na siebie i śmieszne uwagi na temat innych osób nie otworzyły mi oczu.Bardzo dużo rozmawiali na temat zdrad,że to nie moralne itp...ale że romans może być pikantny itd.Za nim zorientowałyśmy się co jest grane,para ta znikała nam z pracy przeważnie na nocnych zmianach,Było głośno oj bardzo głośno na ich temat,był to romans o którym inni mówili 24/h, w pracy,sklepie,przedszkolu,szkole,czasami już słuchać się nie dało.A uważałam te osoby za poważne,dorosłe bo przecież każde z nich jest w stałym związku,mają dzieci.Oni sami zaprzeczali tym"plotkom"Dlatego takie tematy j.w nigdy nie przemówią do mnie i też po kilku postach zastanawiam się czy aby napewno wątek założył facet?
Nie wiem czy założył facet ale ja też jestem facetem i zgadzam się z założycielem tego wątku. Nie rozumiem jak można oszukiwać najbliższą osobę, zwłaszcza tą, której się przysięgało. Każdy z nas jest inny i nie można porównywać sytuacji i ludzi bo to nie ma żadnego sensu. Zdrada jest złem a wierność sexy- tak podpisuję się pod tym stwierdzeniem, zwłaszcza, że wychodzi na to, że coraz mniej osób tak myśli. Nie sztuką jest podążać za modą i wygodnictwem.