Nie jestem kobietą, nie jestem pantoflarzem, nie jestem staroświecki, a uważam, że zdrada to zło.
Przeglądając to forum (i nie tylko) da się zauważyć, jak duża liczba osób jest skłonna do zdrady. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego ludzie nie szanują partera i samych siebie?
Tak, tak, zdrada jest pociągająca, jak pociągający są inni, nowi potencjalni partnerzy. Ale czy warto? W końcu jesteśmy ludźmi, nie zwierzętami, więc powinniśmy hamować nasze instynkty.
Jakoś mi tak przykro i smutno się robi, a czasem jestem zły, że ludzie się w ten spsób zachowują i nie dlatego, że mam jakieś złe doświadczenia w temacie zdrady.
NIGDY nie zdradziłbym swojej żony, choćbym spotkał na swej drodze najlepszą laskę, choćbym upił się jak dzika świnia, choćbym znalazł się w jak najbardziej sprzyjających okolicznościach.
Ludzie, przemyślcie to.
WIERNOŚĆ jest SEXY. Tak mało pozytywnych wartości w tym świecie, dbajmy o nie.
Z pełną świadomością mówię "nigdy", tak jak mówię "nigdy nie zabiję człowieka" (chyba, że zachoruję psychicznie albo dojdzie do jakiegoś wypadku drogowego). Dla mnie przysięga małżeńska coś znaczy. Przysięgałem żonie wierność i zamierzam dotrzymać przysięgi.
Brawo Jacek, ja myślę tak samo. Pokażmy w końcu inny punkt widzenia.
Popieram!
Ja bym chciała być wierna ale nie mam komu nie mam męża:-(
A czy zdradą jest już sama chęć kontaktowania się z inna osobą - fascynacja, chęć spróbowania czy tą inną można zdobyć?
Ja odkryłam taką sytuację u mojego partnera z którym jestem dwa lata....
Nigdy wcześniej mnie nie zdradził a teraz zaczął smsować i dzwonić do innej kobiety i to go zafascynowało.
Czuje się oszukana i zdradzona......
Oboje jesteśmy po przejściach (rozwody) i jak teraz zaufać...
Tak, zdrada zaczyna się już na tym etapie.
Ja jestem 4 lata po ślubie i nigdy nie zdradziłem swojej żony i nigdy mi to ani przez myśl nie przeszło. Mam nadzieje, że ona też tak myśli
Mnie zdradzono 2 razy ból nie z tej ziemi, ale z perspektywy czasu już mi wywietrzało z głowy, głupotą jest żyć przeszłością, bo ta osoba co nas zdradziła dobrze się bawi, i ją nie obchodzi, że my się użalamy nad sobą.
Uważam, że wierność jest ok. Jeśli się kogoś kocha to najnaturalniejsza rzecz pod słońcem. W końcu najlepszemu przyjacielowi nie robi się świństwa, prawda ?
Zdrada to nie tylko fizyczny kontakt. Smsowanie, dzwonienie to też zdrada. Czasami taka boli jeszcze bardziej. Bo poco to robić? Trzeba szanować siebie, ale przede wszystkim swojego partnera/partnerkę. To dla drugiej strony straszne upokorzenie. Człowiek jest istotą myślącą i powinien wiedzieć co moralne, co nie i powinien umieć nie być zwierzęciem.
a mnie nie możesz?
Dokładnie-Nigdy nie mów nigdy. Nie wiesz jakie koleje losu prze Tobą. Nie wiesz , czy jakas inna pani nie zacmi Ci rozumku bardziej niz zona. Jesli opijesz sie jak dzika swinia , to niewielkie szanse na to ze powstrzymasz sie w tych sprzyjajacych warunkach. Nie rób z siebie takiego Ideału, bo to nawet niepowazne. Niewiesz jak bedziesz zachowywał sie pod wpływem alkoholu. Duzego alkoholu. Oczywiscie to bardzo optymistyczne co piszesz, ciesze sie ze są faceci , którzy nie uznają zdrad. Ale jak dotad nie bardzo wierze ze tak zostanie do konca.
pod wpływem "duzego alkoholu" za to z reguły kazda idzie na bok - testowane ;)