Dlaczego na stoku w bałtowie nie ma policji a naeciarze jeżdżą po pijanemu i gro bez kasu ochronnego
Nie wiem czy po pijanemu, ale , że bez kasku to fakt. Co najgorsze, to, że rodzice puszczają tak dzieci na stok.
a co to Policja to prywatny stok
Prywatny ale do uzytku publicznego, jak by w ciebie pijany wjechal i uczynil kaleka do konca zycia to pewnie bys nie cwaniakowal tylko lezal i plakal jak male dziecko.
:) a widziałeś gdzieś państwowe stoki ? nie prywatne ?
Ja jakoś nie zauważyłem. Masz w oczach alkomat ? Kaski obowiązują tylko dzieci.
a co ? siedzisz na stoku cały dzień i obserwujesz każdego ?
a to, że obsługa wpuszcza na wyciąg pijanych to fakt - gościowi wystaje piwko z kieszeni, belkotliwym głosem prosi o karnet w kasie, w czasie zjazdu ze stoku zalicza 5-6 upadków i na dół dociera już piechota, bo zjazd okazuje się "za trudny". Mimo to -drugi raz zostaje wpuszczony na wyciąg.
Obsługa stoku - NIE REAGUJE.