skrzyżowania ze światłami (których ciągle w mieście przybywa) - kosztowne w budowie i eksploatacji i ciągle na nich stłuczki - a czy nie lepiej budować ronda - tanio, bez kosztów (np za konserwację świateł, naprawy, en. elektryczna) ? No i bezpieczniejsze - słyszał ktoś o stłuczce na rondzie? A przecież w większości tych miejsc jest na tyle miejsca żeby zrobić rondo. Więc ja nie wiem o co chodzi? o lobby firm obsługujących czy jak ?
ty nigdy nie słyszałeś o stłuczce na rondzie?gratuluje polotu
Ja rowniez nie slyszalam, zeby w Ostrowcu ktos mial stluczke np. na rondzie pod thm albo przy Statoilu na Zabiej. Nie mniej, ronda sa na pewno bezpieczniejsze - tu nikt nie wyjedzie rozpedzony prostopadle na czerwonym.
no cóż nasi "bezmózgie inżyniery" uparli się że światła lepsze i nowe 2- a instalują na Chrzanowskiego bo rondo droższe -tereny należą do kilku właścicieli i trzeba by było wydać z kasy więcej pieniędzy,co by umniejszyło ochłapy dla swoich
Stłuczka na rondzie na Żabiej była nieco ponad tydzień temu... Czemu twierdzisz, że ronda są bezpieczniejsze? Według mnie ocena sytuacji na rondzie jest trudniejsza niż na skrzyżowaniu ze światłami, gdzie dobrze wiadomo czy mogę jechać czy mam stać. Te nowe ronda są tak zbudowane, że nawet nie wiadomo jak wygląda ruch po jego drugiej stronie, bo wysepka całkowicie zasłania to co dzieje się naprzeciwko. Dodatkowo ludzie nie potrafią jeździć po rondach - na rondach wielopasmowych nie wiedzą, z którego pasa gdzie mogajechać, nie wiedzą jak zmieniać pasy na rondzie i na który pas mogą zjechać, a nie wspomnę już, że nie wiedzą kiedy sygnalizować zjazd (pomijając to, że wielu w ogóle nie sygnalizuje), nie ma też co komentować osób, która uważają, że przed rondem nie wrzuca się kierunkowskazu w lewo gdy jedzie się "w lewo" (np. w 3 zjazd)... Na skrzyżowaniu ze światłami sytuacja jest jasna - mogę jechać albo nie i trzeba tylko pamiętać o tym, że skręcając w lewo puszczamy tych jadących z na przeciwka prosto lub w prawo, a z tymi jadącymi w lewo mijamy się bez przecinania toru jazdy. Nie wspomnę już o tym, że większość nowych skrzyżowań to skrzyżowania bezkolizyjne...
To nie rondo czy sygnalizacja sprawia, że skrzyżowanie jest bezpieczniejsze, tylko nasza jazda...
i wszystko na temat 15;08.po co pisać,że że na rondach nie ma stłuczek-skoro są-po rondach[czyt.skrzyżowanie z ruchem okrężnym- z naciskiem na skrzyżowanie] to trzeba umieć jeździć,anie mądrować się jak 11;18
Pokaż mi podstawę prawną do włączania kierunkowskazu przed rondem.
W lewo włączamy kierunkowskaz tylko na rondzie ze światłami kiedy zmieniamy pas ruchu!!!! (u nas takich nie ma)
Przepisy są jasne - według nich rondo jest szczególnym rodzajem skrzyżowania. Przepisy też jasno mówią, że zbliżając się do skrzyżowania kierujący pojazdem ma obowiązek sygnalizować kierunek jazdy przez skrzyżowanie...
Jest tez przepis mówiący o tym, że kierunkowskazem należy sygnalizować każda zmianę pasa ruchu bądź kierunku jazdy, a jak wiadomo - na rondzie zmieniamy kierunek jazdy...
Aha, na rondach ostrowieckich jedziemy prosto lub skręcamy wprawo, nigdy w lewo!
Boże....
Idąc Twoim tokiem rozumowania na każdym łuku drogi włączasz kierunkowskaz bo zmieniasz kierunek jazdy. Kierunek jazdy zmieniasz wyjeżdżając z ronda i masz prawym kierunkowskazem to zasygnalizować. A widzę czasem takich geniuszy, co jadą na lewym kierunkowskazie na rondzie i na tym lewym kierunkowskazie zjeżdżają z ronda. Natomiast zmiana pasa ruchu na rondzie dotyczy rond o 2 lub 3 pasach ruchu, u nas takich nie ma, do Radomia zapraszam, żebyś zobaczył co to jest.
Na łuku drogi nie zmieniasz kierunku jazdy... Widać jak dobrze znacie przepisy. One określają jasno co to jest zmiana kierunku jazdy...
"Zmiana kierunku jazdy - Manewr ten polega na zmianie kierunku poruszania się pojazdu w prawą lub lewą stronę względem jego dotychczasowego położenia"
czyli jeśli wg ciebie zmieniasz kierunek jazdy jadąc po rondzie, to wg mnie zmieniasz też kierunek jadąc po łuku drogi - jeden i drugi sposób myślenia jest głupi i nietrafny.
Poza tym zinterpretuj sobie to zdanie:
" Polskie prawo mówi jednoznacznie, że zanim zmieni się kierunek jazdy należy poruszać się przy prawej krawędzi jezdni (art. 16.4 ustawy) oraz, że sygnalizuje się zamiar zmiany kierunku jazdy, a nie po której stronie skrzyżowania leży zamierzony zjazd."
No, ja widziałam, nie chciałabym am widzieć TOS. Jak widzę jak jeździcie to aż się boję sama wsiadać w auto. Gdybym nie była czujna to już nie raz TOS by mnie staranował. Na skrzyżowaniu z sygnalizacją nie wiedzą, że Ci jadący na wprost mają pierwszeństwo, tylko potrafi taki skręcić przed jadącym na wprost. W ogóle to jakaś porażka te wyczyny na drodze.
Skoro na rondzie obowiązuje ruch okrężny, to po co Ci kierunkowskaz w lewo? Czy jak jedziesz prosto to używasz jakiegoś kierunkowskazu?
Wjeżdżając na rondo (i jeżdżąc cały czas dookoła) nie zmieniasz pasa ruchu.
Idąc dalej, sygnalizujesz zamiar wykonania manewru, a nie jego fakt, bo to już każdy widzi. Więc dziękuję za tych baranów wjeżdżających na rondo z lewym kierunkowskazem i przełączającym na prawy kierunkowskaz już praktycznie po zjeździe.
Osobne podziękowania dla tych, co muszą wjechać na skrzyżowanie i na nim stać, żeby czasem ktoś inny nie zjechał w tym czasie z drugiej strony. Stoję ja, stoją wszyscy!
Nie umiesz skręcić na skrzyżowaniu w lewo jak ktoś z naprzeciwka też skręca w lewo? Przykre...
Poucz się przepisów - każde rondo jest skrzyżowaniem. Natomiast nie ma czegoś takiego jak rondo z sygnalizacja świetlną - to coś nazywa się skrzyżowaniem z wyspą centralną....