Staże -- tania siła robocza czy nabywanie doświadczenia i wypad???no chyba że są układy sory.Opinie Państwa
raczej do nabycia doświadczenia to odpada w Ostrowcu!
ja byłem w pup o skierowanie na staż do pewnej firmy na przedstawiciela handlowego w formularzu zgłoszeniowym biura pracy pisały wymogi obsługa komputera komunikatywność i prawo jazdy .. także spełniałem te kryteria ponad to mam wykształcenie średnie i ok3,5 roku doświadczenia w handlu i około 3lat w innych branżach .... jednak ku mojemu zaskoczeniu na oświadczeniu pani kierownik tegoż sklepu napisała iż nie posiadam dostatecznego wykształcenia i doświadczenia zawodowego by ubiegać się o staż u niej
bo to był staż o specyfice przedstawiciela handlowego pokrewna a jednak troszkę odmienna dziedzina handlu
Ja byłe 4 i wszystkie były fikcją. Tak jak i zatrudnienie po nich.
Po pierwszym jeśli był ściemą powinieneś dać sobie spokój. Odbyłeś staż, zdobyłeś doświadczenie, time to move on, a nie dalej iść na kolejny staż.
Ja na stażu byłam dwa razy, po obu stażach zostałam zatrudniona. Wiele zależy od szczęścia i od tego do jakiej firmy się trafi. Koleżanka w Zusie i w Policji mogła jedynie "odbębnić" staż, bo o zatrudnieniu po nim mogła pomarzyć. Dobrze poszukać samemu firmy - najlepiej troszkę większej niż maleńki sklepik, który prowadzą właściciele zatrudniając na okres wakacji sprzedawcę - w takim miejscu raczej pracy po stażu nie będzie.
Teraz gdy to napisałam uświadomiłam sobie, że z tymi stażami to chyba nie jest teraz tak wesoło. Kiedyś, gdy firmy nie były tak chętne przyjmować stażystów, pieniądze na staż były, ale trzeba było znaleźć potencjalnego pracodawcę, teraz jest chyba odwrotnie - chętnych wziąć tanią siłę roboczą jest dużo, ale kasa na to wydzielana i pewnie jakaś kolejność zgłoszeń obowiązuje.
O jejku, ależ pani kierownik sklepu ma wymagania od stażysty, doświadczenia w handlu jej się zachciało. Za doświadczenie się PŁACI. Chyba zapomniała albo jej nikt o tym nie powiedział, że stażysta z założenia nie powinien posiadać żadnego doświadczenia na jakiekolwiek stanowisko, bo staż ma go nauczyć pracy na danym stanowisku/zawodzie. Nie krępuj się i napisz co to za firma, niech inni wiedzą jakimi dziadami są.
Ja uważam i urzędnicy też dopatrzyli sie ze to wykorzystywanie pracownika ,, człowieka,,, Osoba szuka pracy już jakiejkolwiek niekiedy by mieć parę złotówek aż ok 950 zł nie lada płca ---o zapłaci za to ktoś kiedyś kto to wymyslił - łapie staż gdzie jest wykorzystana do bólu inni biorą za to grubą kasę ona na bułkę z masłem i tak samo haruje to wszystko strasznie niesprawiedliwe
Wszyscy o tym wiedzą i cisza nikt z tym nic nie robi//
Wymaganie wykształcenia jeszcze ma jakiś sens, bo jak szukasz stażysty do firmy budowlanej to nie przyjmiesz kogoś po informatyce czy politologii. Skandalem jest za to podawanie w ogłoszeniach o stażu informacji o konieczności posiadania doświadczenia zawodowego. WTF? Stażysta właśnie nie powinien doświadczenia posiadać, a jedynie jakąś wiedzę w danym kierunku, a doświadczenie nabyć dopiero podczas stażu, który z założenia to właśnie mu powinien dawać - praktyczną wiedzę.
Daoświadczenia jak doświadczenia ale w niektórych zawodach wymagane są dodatkowe uprawnienia kwalifikacyjne np.uprawnienia spawacza,wózki widłowe,kasy fiskalne,SEP do 1kV.
Do tego umiejętność chodzenia po linie, pilotowania odrzutowca F16 i spawania pod wodą. Ktoś takim "pracodawcom" powinien nawtykać pod beret, to by się może opamiętali.
Znajdują się chętni gotowi się stażować z takimi kwalifikacjami - to takie oferty się pojawiają. Zawsze się znajdzie taki co z CV uzbrojonym w doświadczenie i wykształcenie pójdzie na staż za 900 zł.