staż to postkomunistyczny wynalazek ,tyle ze zmieniono na kapitalistyczne podejście.Dawny staż 40 lat temu to odbywało się w ramach zatrudnienia po szkole zawodowej do roku czasu /stawka oczywiście najniższa obowiązująca na danym stanowisku/ na wniosek kierownika staż ten mógł być skrócony i pracownik bo takim się zostawało dostawał zaszeregowanie uznaniowo wyższe lub takie jakie było przypisane do danego stanowiska/huta/.
Też stażowałem za 450 zł i wiesz co - nie nauczyło mnie to pokory. Nauczyło mnie to tego że nie można dać się wykorzystywać innym za gówniane pieniądze i trzeba siebie szanować, bo życie ma się jedno i nie można go zmarnować pracując za miskę ryżu.
ten kto wymyślił staże i takie płace powinien zostać powieszony. przecież to jest tak komiczne. nie miałbym skrupułów będąc jego katem.
W dupach Wam się poprzewracało.
Ciekawe, czy jeśli Wy mielibyście firmę, to czy by się Wam opłacało płacić pensje komuś kto jeszcze nic nie umie.
kuźwa, przecież na całym świecie zatrudnia się ludzi, szkoli się kadry, tylko u nas ktoś posrany staż za takie pieniądze wymyślił
takie grosze we włoszech na stażu dostaje 10/14 latek u fryzjera, mechanika itp
a w tym posranym kraju fachowcowi potrafią dać najniższą i wymagać milion uprawnień.
Dać nie dać, sam weźmie i to jest problem. Ktoś da - ale nie każdy musi się na to godzić. A u nas ludzie tak zdesperowani albo tacy głupi że wezmą każdą każdą kasę byle mieć zajęcie i jakiś tam gorsz, nie patrząc na to że są więcej warci.
Przecież tu nie chodzi o zatrudnianie kogoś kto nic nie umie, tylko poszukiwania stażystów z doświadczeniem i kwalifikacjami czyli de facto osób, które umieją już coś robić. Na staż to można szukać osoby która ma 2 ręce do pracy i chce się nauczyć zawodu np. pracownika biurowego, a nie wymagać od niej znajomości księgowości, biegłej obsługi programów biurowych i pisania 150 znaków na minutę na klawiaturze, bo to absurd.
Dostać się na staż u nas w mieście to mistrzostwo świata. Takie są kryteria.
Ale to nie tylko u nas tak jest. Przeglądam oferty z Kielc i znalazłem kilka kwiatków ofert stażowych, oto one:
Pracownik biurowy. Obsługa kontrahentów zagranicznych w języku rosyjskim. Koordynacja zamówień i eksportów. Sporządzanie raportów. Kontakty z instytucjami za granicą. Sporządzanie i wysyłka korespondencji. Wymagana dobra znajomość języka rosyjskiego i obsługi komputera. Osoba zarejestrowana w UP.
Informatyk. Wykształcenie kierunkowe, biegła znajomość systemów operacyjnych Windows, znajomość pakietu MS Office.
Staż w dziale finansowym. - Wsparcie w bieżącej pracy działu - Przygotowywanie dokumentacji księgowej - Księgowanie dokumentów - Segregacja i archiwizacja dokumentacji, - Kontrola rejestrów sprzedaży, - Kontrola dokumentów pod względem formalnym i rachunkowym. Wymagania: - Znajomość podstawowych zagadnień z zakresu księgowości - Wykształcenie wyższe kierunkowe lub w trakcie studiów (wymagana pełna dyspozycyjność) - Dobra obsługa komputera, w tym znajomość MS Excel, MS Word - Zdolności analityczne - Umiejętność pracy w zespole - odpowiedzialność, skrupulatność
Staż w dziale handlowym: - Wsparcie w bieżącej pracy działu - Przygotowywanie tabel asortymentowych - Kontakt telefoniczny i e-mailowy z dostawcami - Segregacja i archiwizacja dokumentacji. Wymagania: -Wykształcenie wyższe kierunkowe lub w trakcie studiów (wymagana pełna dyspozycyjność) - Dobra znajomość obsługi pakietu MS Office ? szczególnie Excel - Zdolności analityczne - Umiejętność pracy w zespole - Odpowiedzialność, skrupulatność, systematyczność i komunikatywność - Mile widziana znajomość branży DIY
Nie tylko pracodawcy mają swoje kryteria, PUP też ma własne kryteria przyznawania staży. I doszło do tego że ludzie się o staż wręcz "biją"
Staż jest niepotrzebny, tylko szkodzi na rynku pracy. Jeśli firma potrzebuje pracownika to pierwsze co, to sięga po stażystów (nie każda, ale większość) - darmowa siła robocza. I wbrew pozorom ten stażysta nie zyskuje tylko traci, bo jeśli nie byłoby czegoś takiego jak staż to firma zmuszona by była zatrudnić go na etat za normalne pieniądze. Staż to nic innego jak dofinansowanie pracodawców. Nie wiem po co nasze "opiekuńcze" państwo tak bardzo chce we wszystko ingerować, czego się nie tknie to psuje.
hej mam takie pytanie bo mnie to nurtuje czy własciciel firmy który weźmie osobę na staż dostaje z tego tytułu jakieś pieniądze ?
Z PUP - nie. Ale praktycznie zyskuje, bo ma pracownika któremu nie płaci ani grosza, a ten wykonuje dla niego jakąś tam pracę, za której wykonanie musiałby zapłacić komuś innemu. Czyli faktycznie zarabia ma stażyście.
Staże są ok. Tylko, że pracodawca po stażu powinien zatrudnić stażystę. Jeżeli nie chce, ponieważ nie zależy mu na pracowniku a na darmowej sile roboczej, powinny być za to przewidziane sankcje, np. w postaci zwrotu pieniędzy PUP. Wtedy by się bardziej zastanawiali, czy im potrzebny ten stażysta czy nie, a docelowo pracownik.