Co sądzicie o pójściu na Staż do Pani Rotmańskiej CBiPK na oś. Słoneczym?
Powodzenia życzę! Kiedyś też szukała stażystów, a na rozmowie pytała ludzi czy interesuje ich WOLONTARIAT, bo cyt. "jak ktoś jest na starcie to powinien trzymać głowę nisko i nie wychylać się, a dopiero potem czegoś oczekiwać". Z takim podejściem do ludzi i pracowników, to ja współczuję każdemu dla kogo ma być szefem. Do tego formalnie szukanie wolontariuszy do takiej firmy jest łamaniem prawa.
A co to za firma i czym się zajmuje?
Może ma takie podejście bo sama kiedyś miała pod górkę :)
Myślisz? Będąc kiedyś doradcą zawodowym w PUP miała pod górkę? Ja bym powiedział że po prostu ma taki szacunek do pracy ludzi i uważa się za lepsza od nich.
Tzw. wysokiej klasy teoretyk .........
Myślę i wiem był okres kiedy miała pod górkę,oj wysoko!
to jak miała tak pod górkę to powinna zrozumieć jak dziś młode osoby mają trudno o pracę
Pracowała w PUP
ogólnie nie polecam, chociaż po zakończeniu czasem zatrudnienie sie ma na zlecenie jak jest projekt, ale tak poza tym niczego sie tam nie nauczysz, no chyba że pisania maili i obsługe worda, poza tym możesz w zimę stać np. na targowicy z ulotkami, no i najważniejsze musisz bardzo dobrze sprzątać i usługiwać szefowej na każdym kroku.
A czyli jak to bywa u takich paniuś - przerost formy nad treścią ....
Nigdy nie dogodzisz,firma chce przyjąć na staż, nauczyć czegoś, a mlodzi mają chyba oczekiwania aby prezes kłaniał się w pas i robił stażyście kawę.
Dobry pracodawca to taki, który wymaga, ale i szanuje pracowników. Ja z Panią miałem krótką styczność, ale dała się ona poznać jako osoba niesłowna i traktująca innych z góry.