Popieram, w tym mieście jest zero możliwości dla młodych. Dobry pracodawca nie zatrudni osób z urzędu pracy tylko będzie szukał sam odpowiednich pracowników i odpowiednio im płacił. Ostrowiec może tylko dać ludziom życie ze stażu lub z Mopsu. Wszystko upada to skąd ma niby być praca. Wszyscy młodzi powinni uciekać z tego miasta albo czekać na jałmużnę w postaci stażu.
Ilu pracodawców traktuje stażystę jako przyszłego pracownika, ktoś zna statystyki? Ile osób po odbyciu stażu znajduje zatrudnienie chociaż na krótko, a ile ląduje znowu na bezrobociu? Było o tym głośno nawet ostatnio, że masa firm po odbyciu stażu pozbywa się ludzi.
Ja staż odbywałam dwukrotnie, pierwszy w 2005 roku, zaś drugi w roku 2009. Po obydwu stażach zostałam zatrudniona na umowę o pracę. Niestety wielu pracodawców wykorzystuje instytucję stażu absolwenckiego nie po to, by wyszkolić przyszłego pracownika, którego zatrudni, a jedynie zyskać na kilka miesięcy darmową parę rąk do pracy.
Co ciekawe - zauważyłam wśród znajomych, że nikt nie otrzymuje zatrudnienia po odbyciu stażu w instytucjach państwowych (ZUS,Policja,Starostwo). I tu jest, dla mnie, jawne wykorzystywanie ludzi do czarnej roboty. Czy tylko mnie się wydaje, że taki staż mija się z celem? Czy nie lepiej wysyłać ludzi do firmy, w której mają szansę nauczyć się czegoś bardziej przydanego niż adresowanie kopert, czy kserowanie dokumentów?
"Co ciekawe - zauważyłam wśród znajomych, że nikt nie otrzymuje zatrudnienia po odbyciu stażu w instytucjach państwowych (ZUS,Policja,Starostwo)." - napisała @ilcia.
Ja natomiast znam przynajmniej trzy osoby, które po odbyciu stażu w starostwie zostały tam i pracują nadal. Ale trzeba mieć jakiegoś królika i wtedy każda miernota po prywatnej szkółce dostanie robotę urzędniczyny za nota bene nasze podatki.
Ja dostałam staż bez znajomości. Pomogło mi doświadczenie z poprzedniego sażu oraz kiereunek studiów. Dodam, że nie miałam nigdy unowy o pacę. Teraz mama szansę dzięki stażowi.
Ja dostałam staż bez znajomości. Pomogło mi doświadczenie z poprzedniego stażu oraz kierunek studiów. Dodam, że nie miałam nigdy umowy o pracę. Teraz mam szansę dzięki stażowi.
Zatrudnia po odbyciu stażu. Nawet w naszym Ostrowcu znam kilka przypadków, dwa bez znajomości... a w większych miastach jeśli wykażesz się na stażu może dostać pracę i również znam takie osoby, wiec można dostać się do urzędu.
poprawiam znam cztery osoby, które pracują po stażu (w budynku Starostwie)
To napisał buc pracodawca który zatrudnia najtańszą siłę roboczą na świecie
bo staże się dostaje po znajomości tak jak prace w tym mieście
Perfect door podobno tam będę przyjmować od marca ale chyba też na staż.
A wiecie może coś na temat pracy w Kunowie w tej firmie co chrupki robią !!! czy w marcu też będę przyjmować na staż ? bo teraz w turze lutowej podobno poszło 10 osób tam na staż.
10 osób na staż? No to elegancka darmowa siłą robocza przy produkcji chrupek!
wiesz jak bym poszła nawet na jakiś staż żadnych pieniędzy w domu nie wysiedzę a o prace jest naprawdę trudno!!! no może jak masz 2 gr to trochę łatwiej
Masz rację Basiu, lepiej cokolwiek robić bo w domu kasy się nie wysiedzi. Śmieją się tak ci z tych staży, którym dobrze się wiedzie i mają stałe prace.
O czym wy wszyscy mówicie? Całe życie zamiarujecie żyć ze stażu lub za 1680 brutto? W Ostrowcu nie ma pracodawców co płacą więcej poza budżetówką. Tylko współczuć waszym rodzinom za takie myślenie. Polak dla polaka jest katem jeśli chodzi o pracę. We wszystkich polskich firmach zatrudniają za najniższą stawkę. Czyja to wina - rządzących !
Gościu 16:13 myślisz że w budżetówce to kokosy płacą? Owszem, Ci co są tam na kierowniczych stanowiskach może i zarabiają więcej, jednak zwykli referenci kokosów nie mają. Jedyne co jest dobre to stabilność zatrudnienia bo kredyt można wziąć.
No a bujając się od stażu do stażu z pewnością zbudujesz świetlaną karierę zawodową i swoją przyszłość. Jak ktoś żyje dniem dzisiejszym i wychodzi z założenia że piąty staż też jest dobry, bo lepsze to niż siedzieć w domu, to będzie się długo bujał i nigdzie nie zagrzeje miejsca, bo paradoksalnie mniej firm pracowników na etat szuka. Bo i po co - skoro ludzie wezmą nawet staż, byle tylko cokolwiek robić i cokolwiek zarobić. Doprowadzacie sami do patologii, a potem się dziwicie że pracy normalnej nie ma.