Kandydaci społkomu mirka24 zostali ujawnieni. Jeżeli chcemy spółdzielni stabilnej, opłacalnej dla mieszkanców z niskimi czynszami to na nich nie głosujmy.
Po analizie programu społ-komu mirka24 i zastanowieniu uważam, że nie należy przykładać ręki do niszczenia Spółdzielni zawartymi tam nieodpowiedzialnymi pomysłami. Mojego głosu nie otrzymają.
A może dajcie sobie już spokój. Bo, czy na tym wątku, czy wątku Mirka24 używacie sobie tylko na jednej grupie. Jeżeli czujecie się pewni swojej racji, to nie warto się wdawać w polemikę. Chyba, że .......?
Bo tylko ta jedna grupa mirka24 proponuje chaos i oderwane od rzeczywistości hasła. Formu nie służy do reklamy jednej nieomylnej opcji, tylko do wymiany poglądów. Niestety nie wytrzymujecie nerwowo i cenzurujecie z pogwałceniem granic przyzwoitości każde krytyczne i odminne zdanie na temat waszej grupy i programu.
Do 20:45 A dlaczego twierdzisz, że ja należę do tej grupy? Widocznie Ty jesteś w tej spółdzielnianej i tak jątrzysz na lewo i prawo, aby tylko się coś działo.
Nie wiem w jakiej grupie jesteś i mnie to nie interesuje. Mam własną opinię i ją wyrażam tak jak uważam.
Obie strony sobie używają ale tylko jedna nakręca. Jak mirek nic nie wkleja to jest cisza i spokój.
Mirek nie wkleja, on szyje grubymi nićmi swietlane wizje przed spółdzielnią i jej mieszkańcami, na pożytek swój i swojego dworu.
Grupa członków z os. Rosochy (wg nieoficjalnej informacji nikt z tzw. komitetu) złożyła poprawkę do projektu zmiany w Statucie przygotowanego przez Spółdzielnię. W poprawce proponuje się większe obniżenie wysokości diet dla członków RN, niż przewidywał projekt Spółdzielni (dla przewodniczącego z 60% na 50%, z-cy przewodniczacego i sekretarza z 55% na 45%, członków rady z 50% na 40% - minimalnego wynagrodzenia). Proponują dla przewodniczącego 20%, z-cy przewodniczącego i sekretarza 18% oraz członków rady 15%.
Tylko społecznie powinni działać. Dla dobra większości mieszkańców.
Diety powinny być, ponieważ członkowie rady również ponoszą odpowiedzialność prawną za swoje decyzje. Nie mówiąc, o poświęconym czasie prywatnym.
W programie lokalnym TV Krzemionki jest rozmowa z Prezesem o działalności SM. Warto obejrzeć. Dość ciekawa.
Prezes spółdzielni popełnił zasadniczy blad: odciął się od mediów. Nawet, żeby był najuczciwszy na świecie, to rozmowa z nim w tv Krzemionki będzie niewiarygodna - bo to tv spółdzielni, tj. pod zarządem tego prezesa. Prezes to kompetentny człowiek, spokojny, porządny, ale niestety brakuje mu jednego: podejścia do ludzi - to nie tylko moja opinia, ale większości członków. Zarządzanie spółdzielnią to zarządzanie nie tylko budynkami, ale też kontakt z ludźmi, którzy w nich mieszkają. Na tym się prezes "wyłożył". Nie trzeba się zamykać w gabinecie jak w klasztornej celi, ale rozmawiać z ludźmi, słuchać ich, bo samemu nigdy się nie jest alfa i omegą, być życzliwym. Sama wiedza to za mało w pracy z ludźmi, trzeba mieć jeszcze do tych ludzi dobre podejście.
Oglądam tv krzemionki i nie zauważyłem, aby jej audycje były jakieś stronnicze. Pomijasz całkowicie rolę rady nadzorczej. Członkowie rady są przez nas wybierani. To przede wszystkim oni powinni rozmawiać z mieszkańcami i prezentować ich wnioski zarządowi. Choć zgadzam się, prezes na osiedlu powinien bywać. Było gdzieś napisane o tym iż prezesi mają dyżury w spółdzielni na które mało kto przychodzi, sądzę że każdy kto chce, to z prezesem może się spotkać. Co do mediów to w ostatnim czasie panuje moda na pisanie o spółdzielczości źle, albo wcale. Widać to na przykładzie prasy.
Zgadzam się, zarząd jest od zarządzania a nie PR. Wole w zarządzie kogoś kto robi swoje jak należy a nie próbuje się przypodobać. To rada ma być bardziej reprezentacyjna i do ludzi bo jest wybierana z "ludu" wiec to będą ludzie którzy potrafią się przypodobać i dogadać.
15.22 ja nie stwierdziłem, że tv Krzemionki jest stronnicza, tylko że ludzie i tak mogą w ten sposób ją obierać, bo to to samo jakby z Michnikiem zrobić wywiad w Wyborczej. Media są anty spółdzielnią, ale jak spółdzielnia nie wpuszcza ich na WZ, nie chce porozmawiać w przyjaznej atmosferze, zamyka się na media, to tylko tym pogłębia przepaść. Z Mirka robią bohatera, a spółdzielnia jest be, bo jak ma być cacy, skoro milczy - a nieobecni racji nie mają. Tak to działa. Nikt nie mówi, żeby prezes biegal 8 h po osiedlu, ale czasem by mógł. Poza tym dostać się do prezesa, zwłaszcza tak z marszu, to tak jak dostać się z marszu do Komorowskiego.
Pamiętam jak prezesem był pan Haładyna - ten to miał podejście do ludzi! Dzięki temu podejściu właśnie tyle lat był prezesem. Wiedzę trzeba łączyć z inteligencją emocjonalną, wyczuciem do ludzi, inaczej dobrze nie będzie w takich branżach działalności, gdzie się ma do czynienia z materiałem ludzkim.