a ja jestem kobietą i uwielbiam seks rano, wieczorem, w nocy, o każdej porze.Ktoś pisał że rano nie bo nieświeży oddech :)a kto wam broni iść do łazienki i umyć zęby?Głupie wymówki, a potem płacz bo małżeństwo się sypie.Bądźmy szczerzy seks jest ważnym elementem związku a ktoś kto twierdzi inaczej to albo w związku nie jest albo związek nie za ciekawy.Przecież to takie cudowne być tak blisko z ukochaną osobą i co do tego ma pora dnia????mam znajomą która seksu nie lubi i zgadza się na zbliżenie tylko po usilnych namowach męża średnio 1 raz w miesiącu. Potem mówi że "odjebała pańszczyznę". Według mnie to chore.Z mężem kocham się 3 lub 4 razy w tygodniu a od 2 tygodni kochamy się co dzień i schudłam 3,5 kilo.Polecam:) a po za tym robimy wszystko żeby nasze życie seksualne było intensywne i różnorodne, często urozmaicamy pożycie, nie tylko wieczorem pod kołderką ze zgaszonym światłem:)
Ja też jestem kobieta i uwielbiam seks z moim mężem :)
ja nie unikam i nigdy nie unikałam a jestem już trochę po ślubie więc nie pisz że każda bonie każda
ale ściemniasz gościu 12:54, widać, że facet pisze!!!
szkoda mi kobiet, które nie lubią seksu i szkoda mi ich mężów...
Wczoraj jak się postarałam po pracy bo był zmęczony to aż nim trzęsło i kolana miał pozdzierane a rano do pracy nie chciało mu się jechać.To mu powiedziałam że to ostatni raz miał tak dobrze hehehe ;-)
bo to trzeba na początku związku ustalić temperamenty to potem nie ma problemów
do 13.25 Bo co, mam inne zdanie niż twoje i już jestem facetem???Bo kobietę powinna zawsze boleć głowa albo dla świętego spokoju zgodzić się raz na jakiś czas???o nigdy w życiu!!!lubię seks, lubię urozmaicenia, erotyczną bieliznę, pozycje z kamasutry, nie unikam zbliżeń, mało tego sama je inicjuję.Chociaż z mężem jesteśmy tak zgrani że chcemy w tym samym momencie.Uwielbiam orgazmy i chwilę tuż po stosunku kiedy nie ma nic i nic się nie liczy tylko ramię mojego męża oplecione wokół mnie.Nie jestem sfrustrowana jak połowa z was i narzekam jak to nie lubię seksu a potem że mąż mnie zdradza:)jestem spełniona, zrelaskowana, zawsze uśmiechnięta bo jestem szczęśliwa w dużej mierze dzięki właśnie znienawidzonej przez niektóre ostrowieckie mężatki czynności.
ohajtaly sie bo im rodzina kazala, a tera na siłe ida do lozka - zenada
I racja!:-) Też uwielbiam seks! Niestety z moich doświadczeń wynika, że to faceci go unikają:-(
Owszem na początku są napaleni i zawsze gotowi, ale po jakimś czasie to właśnie ICH boli głowa a gra wstępna ogranicza się do rozgrzebania pościeli w taki sposób, żeby można było od razu zasnąć po całych 5-10 minutach wysiłku!!!
I niech nikt mi nie wmawia, że taki facet przychodzi sterany po pracy a ja od niego gimnastyki wymagam! Też cieżko pracuję!
No i jak tu kogoś na boku nie szukać;-)?
dlaczego sprośnie???seks jest extra i uwielbiam go. to chyba najprzyjemniejsze ćwiczenia fizyczne jakie mogą być:)
uwielbiam jak mój facet rano miło mnie budzi a potem sie do mnie dobiera;]
Ja też lubię jak mnie rano puknie mąż, taki relax na cały dzień
Co do sexu ogolnie.Czytam tu ze to facet glownie "potrzebuje".A co powiecie na taka sytuacje,ze to ja czesciej potrzebowalam niz on?nasz zwiazek trwajacy juz jakis czas przez to sie rozpadl bo mu to nie pasowalo,jemu wystarczy raz w miesiacu a mnie nie!zoststawil mnie dla ex zony,ktora potrzebuje tylko jego pieniedzy a o sex z nia musi prosic bo ja czesto"boli glowa"lub cos innego.