A dzieciom za taki wynik należą się tylko i wyłącznie gratulacje, nieważne ile ich jest, ważne że wszyscy napisali po prostu świetnie.
Oczywiscie, ale gdyby to było 10 czy 15 słabych wyników to średnia byłaby też słaba. Ale jasnym jest że dużo lepiej pracuje się w mniejszych grupach .I efekty jak widać też są lepsze,tym bardziej ,ze wynik Konarskiego rok temu też był drugi w województwie.
Znaczenie ma ilość dzieci w klasie. Gdzie mają takie wysokie wyniki nie ma uczniów z deficytami. Bo nie wiem czy ktoś wie, że uczniowie dostają takie same arkusze. Chyba, że uczeń ma orzeczenie.
Przecież to prosty rachunek. Wystarczy wziąć np. 2 klasy ze szkoły publicznej to ok 50-54 uczniów. Niech w tych dwóch klasach połowa dzieciaków czyli ok.25 otrzyma nawet 40 pkt. czyli 100% a reszta niższe wyniki to co się okaże? Średnia będzie dużo niższa. Przecież to prosty rachunek. Gratulacje dla dzieciaków z wysokimi wynikami. Jednak w szkołach podstawowych publicznych , gdzie są dzieciaki bardzo różne( dziećmi z opiniami o deficytach oraz orzeczeniami o różnych orzeczeniach o niepełnosprawności) wyniki zdecydowanie będą niższe. Im więcej dzieci tym niższe wyniki. I nie jest to związane z poziomem nauczania. Bo skoro 50% dzieciaków ma wysokie wyniki, to o czymś to świadczy.