Przecież nauka Kościoła Katolickiego zakazuje używania prezerwatyw i tabletek antykoncepcyjnych, zaś tabletki wczesnoporonne podpadają, według prawdziwych katolików pod mordowanie dzieci.
Najlepsze jest to ,ze spółki kontrolowane przez Vaticano maja udziały w zakładach produkujących prezerwatywy iw wielu koncernach farmaceutycznych -ale co tam -nie ma jak być prawdziwym katolikiem i stosować sie do dogmatów kk.
ustosunkowałam sie jedynie do ostatnich postów. postów typu : moja macica, moja decyzja. moja ciąża, moja sprawa. nie nie Twoja sprawa! druga kwestia : kolo nosa mi lata czy ksiądz jeden z drugim zakazują używania antykoncepcji. prawnie jest legalna. i szeroko dostępna... skoro ktoś jest tak dorosły i gotowy na seks to chyba jest na tyle odpowiedzialny ze zdaje sobie sprawę ze skutków zabezpieczenia jak i jego braku?
a może czyjas ciąża to twoja sprawa ?czy to ty to dziecko wychowasz ,dasz mu jeśc ,zapwnisz pieluchy mleko ,urodzisz ?
skoro zaszło się w ciąże to chyba nie wiatropylnie? nie jedzac popcorn w kinie? przepraszam za kolokwializm ale skoro się daje du...y to trzeba się liczyć z ciąża?!?z tym ze przez seks powstaja dzieci! i nie kupuje się ich w sklepie za rogiem... czy nie moja ciąża to moja sprawa? może to nie moja sprawa... tak samo jak bicie dziecka sąsiada? przecież to jego dziecko nie moje????
mamoMani to moze wypowiesz sie w kwesti kobiet zgawalconych, ewentualnie zon ktore sa gwalcone przez swoich mezow,, i zachodza w ciaze niejednokrotnie nie chcianych i co one maja zrobic? o takich przypadkach sie nie mowi bo jest to jeszcze temat tabu ale niestety takie sa realia..
Bo tak właśnie jest ran. Tylko ludzie wygodniccy robią z tego problem.
kurde czy do niektorych trzeba pisac OGROMNYMI LITERAMI ? planowane czy nie dziecko moze byc kalekie , rozumiecie to ?nie wazne czy dlugo oczekiwane czy planowane czy po gwalcie, zawsze jest ryzyko ktore dzisiejsza medycyna jest w stanie wykryc i poinformowac kobiete. Mowa tu tylko i wylacznie o przypadkach specjalnych a nie ot tak bo nie chce miec dziecka.
Posłowie, którzy popierają takie pomysły powinni obligatoryjnie wziąć z domu dziecka takie dziecko upośledzone, bez szans na poprawę stanu i je wychowywać.
W domach dziecka są takie dzieci. "Obrońcy życia" powinni się ustawiać w kolejkach do ich adoptowania, a dziwnym trafem tak nie robią.
A i jeszcze jedno, co z tymi upośledzonymi dziećmi kiedy dorosną, a rodzice już nie będą żyli? Może o. Rydzyk ich zasponsoruje?
Rozumiem gościu 12: że gdy dziecko już urodzone nabawi się kalectwa to też powinno się je zabić?
mowimy o nienarodzonych. Nazywaj sobie to jak chcesz ale dla niektorych to zapobieganie tragedii i wielu lat meczarni zarowno dla rodzica jak i dla dziecka.
albo moze nie tak. powiedz mi jestes rodzicem dziecka ktore jest kalekie i nie jest w stanie bez ciebie funkcjonowac? jezeli nie to koniec dyskusji bo nie masz pojecia o czym mowisz.
No wlasnie nie mamy pojecia jak to jest a sie wypowiadamy dlatego nie ma sensu dyskutowac jedni chca zapobiec cierpieniu drudzy skazywac na cierpienie
Ja też uważam, ze aborcja sama w sobie jest zła. Jednak uważam, że każdy człowiek powinien móc zadecydować czy chce urodzić bardzo ciężko okaleczone genetycznie czy fizycznie dziecko. Są metody wczesnoporonne. Nie każdy ma siły fizyczne oraz psychiczne na chowanie(w przypadkach głębokich upośledzeń to dawanie jeść i mycie i tyle) tak chorego człowieka. Dobrze urodzi i zostawia. Czy nie skazujemy tego człowieka na większe cierpienie? Brak miłości, opieki i zaangażowania najbliższych skazuje to dziecko na życie w cierpieniu emocjonalnym, często bólach. Instytucja załatwi sprawy fizjologiczne. To jest wybór. Tych przypadków, gdzie rodzice zdecydowali się na aborcje jest niewiele. Ktoś powie o 70 za dużo. Może i tak, ale wy krzyczący zajmiecie się tymi dziećmi, weźmiecie je pod opiekę?
Przypadek mojej dalekiej znajomej: Bardzo przeżywa to co się teraz działo i te głosy i wyzwiska. Ona jest jedną z tych co zdecydowała się na wczesne poronienie. Dziecko nie miało szans, wada nieoperowalna i po urodzeniu 1-2 doby życia. Czy dobrze zrobiła? Oczywiście że tak, ma jedno starsze również ciężko było z nim zajść w ciążę i nie obyło się bez komplikacji. Jednak wada 2 dziecka nie dawała tej istocie żadnych szans przeżycia.
Nie sądzę aby to było tylko 70 przypadków,te aborcje odbyły się w naszych szpitalach i są w statystykach.Tysiące polek wykonuje zabiegi za granicą lub też w gabinetach prywatnych,nie chcą być narażone na konieczność tłumaczenia swojej decyzji i prób przekonywania do jej zmiany.Uważam,że decyzja o urodzeniu bądż nie jest tylko i wyłącznie sprawą kobiety i nikt nie ma prawa jej niczego narzucać.
No to przenosimy się w niedaleką przyszłość, nasze pociechy dyskutują czy jest sens utrzymywać przy życiu ludzi w wieku nieprodukcyjnym , czyli np eutanazja dla tych po 60 -ce, eliminacja z przestrzeni życiowej dzisiejszych 40 latków, również i tych którzy dziś są za aborcją eutanazją, to takie wychowanie w tym duchu. Kiedyś ktoś was też wyeliminuje powód zawsze się znajdzie ;-).
Jakie będą nasze dzieci zależy tylko od nas od tego jak je wychowamy. Żadne zakazy tu nie pomogą wprost przeciwnie , każdy zakaz wywołuje bunt. Dajmy im prawo wyboru. Wierzmy w ich mądrość. Obawiasz się o reakcję swoich dzieci? to chyba popełniłeś gdzieś błąd wychowawczy, jeżeli potrzebny jest im aż zakaz urzędowy by tego nie robić -powinno wystarczyć sumienie . a tak na marginesie nawet Matka Teresa prosiła "pozwólcie mi umrzeć" jeżeli życie jest cierpieniem nie do zniesienia dlaczego nie ulżyć w cierpieniu.