Najlepszym przykładem ten księżulek z Ponania. Legalna aborcja tylko na plebani
Dziecka nikt nie zamierza zabijać jedyne co to dać kobiecie możliwość usunięcia płodu nie dziecka płodu.
Dziecka, dziecka. Każdy wie, że kobiety rodzą dzieci a nie kapustę.
Po "mundrości" wpisu wnioskuję, że właśnie piszesz z plebanii? :)
Poznańska prokuraturę umorzyła głośną sprawę porodu na plebanii. Uznała, że zachowanie księdza wikariusza Mariusza G., który wezwał karetkę dopiero wtedy, gdy zobaczył, że jego partnerka urodziła martwe dziecko, nie było przestępstwem. Dlaczego? Bo w sensie prawnym nie sposób ocenić, czy dziecko księdza już było człowiekiem.
Jajeczko + plemnik = blastocysta -> embrion -> płód -> dziecko. Idąc twoim tokiem myślenia niedługo zarówno plemnik jak i jajeczko będziesz nazywał dzieckiem.
Łatwo osądy wydawać komuś kogo sytuacja nie dotyczy i moralizować innych, a kiedy los przewrotny spłata nam figla to piękne, zasady i słowa jakoś do nas już nie legną.
Doświadczenie pokazuje, że to właśnie Ci którzy maja swoje twarde zasady i z wielkim przekonaniem utwierdzają innych i siebie w ich niezłomności, nie pozwalając sobie nawet przez chwilę pomyśleć, że mogłyby one paść, najbardziej podatni są na ich złamanie.
Bo jeden wierzy ślepo w siebie, a później budzi się z ręką w nocniku, a drugi wie dokładnie w co może za chwilę wdepnąć.
Może ci co mają zasady nie cudzołożą, a tym samym nie są wówczas w tzw. niechcianej ciąży?
Jeden grzech ciągnie za sobą drugi.
Poza tym rolą każdego chrześcijanina jest moralizować - twoją również jeśli jesteś chrześcijaninem.
A rolą każdego normalnego człowieka jest myśleć, więc nie musi on zgadzać się z moralizowaniem chrześcijańskim, żydowskim, muzułmańskim lub jakiejkolwiek innej religii.
@ciemniak12 jesteś jeszcze prawiczkiem ?,czy to tylko kwestia wyspowiadania się u Ciebie i wyrażenia skruchy ?.
Człowiek - jako letni chrześcijanin nie zgadzasz się ze mną w żadnej kwestii. I bardzo dobrze. Najpierw musisz się zmienić, abyśmy odnaleźli wspólny fundament.
W kwestii twych korzeni pewien forumowicz (wykasowany - szkoda) na stronie o NSZ bardzo celnie cię podsumował :)
Nic dodać, nic ująć.
Kolejny raz @ciemniak się mylisz,nie zgadzam się w wielu względach co nie znaczy,że w każdych.
Nie zamierzam się zmieniać by być taki jak Ty,nie odpowiedziałeś na pytanie jako gorliwy katolik byłeś z kobietą czy nie ? to chyba proste pytanie.Jeżeli tak jak z tym żyjesz,czy wystarczyła spowiedź o gorliwa chęć wyrazenia skruchy do nnastepnego razu ?.
Nie jesteś osobą, z którą o sprawach łóżkowych miałbym ochotę rozmawiać :)
w sensie prawnym nie sposób ocenić, czy dziecko księdza już było człowiekiem.
Trudno odmówić racji. Niestety, tak to bywa.
Temat śliski, bo nie ma jedynej słusznej drogi. W niektórych przypadkach każde rozwiązanie jest złe i krzywdzące.