Jakoś muszą wykończyć i upodlić naród do reszty
Pani z 21:36 - POPIERAM W 100%!!!!
Chciałabym móc zadecydować o tym, czy mam urodzić dziecko z ciężką chorobą wykrytą w ciąży. Chciałabym mieć wybór w takich okolicznościach.
Jestem przeciwna traktowaniu aborcji jako "formy antykoncepcji".
Możesz sobie być przeciwna i sie sama do tego sprzeciwu stosować ale nikomu nie wolno narzucać swoich poglądów .Słuchając wczoraj tej debaty i wywodów p.Kai życzę jej urodzenia dzieckanp. z zespołem Downa ,niech zobaczy jak działa słuzba zdrowia ,jaka jest pomoc państwa dla rodziców dzieci z różnymi niepelnosprawnościami ,niech poczuje na własnej skórze jak to jest być rodzicem dziecka ,które cierpi od urodzenia i umiera w mękach np gdy ma nie wyksztalcone narzady wewnętrzne .W większości przypadków dzieci chore sa skarbem dla rodziców tak jak i całkiem zdrowe ale tylko w większości przypadków -i to do rodziców powinien należec wybór czy sa i będą w stanie podołać wychowaniu dziecka niepełnosprawnego ,bo to na nich spoczywać będzie ,az do śmierci ten obowiązek .
Czyli aborcja chorego dziecka to wina sluzby zdrowia? Bedac obywatelem starej unii czylo bogatej lub USA mozna rodzic dzieci z zespolem downa a u nas trzeba je zabijac bo malo kasy jest na sluzbe zdrowia?
Miałam na myśli to, że współcześnie dostępne są różnorodne formy antykoncepcji i można się zabezpieczyć przed niechcianą ciążą. Jest jednak wiele osób, które tego nie robią, a potem pozostaje tylko aborcja, bo się nie myślało. Wiele kobiet dokonuje aborcji nawet kilka razy w ciągu życia. W tym też kontekście jestem przeciwna aborcji. A tak ogólnie uważam, że każdy decyduje za siebie i pozostawia to własnemu sumieniu. Osobiście zdecydowałabym się na aborcję tylko wtedy, gdybym wiedziała, że moje dziecko będzie rośliną bądź niepełnosprawne w takim stopniu, że ja nie będę mogła/nie będę miała siły się nim opiekować (sama jestem chora), tzn. zapewnić mu należytej opieki, lub też wtedy, gdyby ciąża zagrażała mojemu życiu lub miała mnie doprowadzić do kalectwa. Tak subiektywnie.
a ja nie i szkoda że nie masz takiego dzieciaka ty lub twoje dzieci bo byś wiedziała co to znaczy
dokladnie pani z 21.36 bardzo dobrze napisane,w innych krajach kazda kobieta moze decydowac o sobie i u nas tez tak powinno byc !!! mamy chory kraj,zobaczymy kto pozniej bedzie sie opiekowal tymi chorymi dziecmi skoro prawo zabrania usowac polodow z wadami,, kto bedzie stal z tymi dziecmi w kilometrowych kolejkach zeby dostac sie do specjalisty, albo czekal po kilka miesiecy na operacje by ulepszyc jakos zycia tych dzieci,chyba nie widzicie co sie dzieje w naszej sluzbie zdrowia a chcecie by kobiety rodzily kalekie dzieci??kto bedzie pomagal tym kobieta? wy przeciwnicy aborcji??napewno nie !! wiec poknijcie sie w te wasze puste lby !!
bo u nas za nas decydują księża pedofile i pedały ,najlepiej rządzić biedotą ale to nie dawne czasy i najwyższy czas to zmienić
Tak, masz racje gościu 21:36. zabijajmy nienarodzone dzieci, wszak usunąć taką bezbronną istotę to jak splunąć.. Pięknych czasów dożyliśmy..
jasne ,a jak dzieki braku opieki słuzby zdrowia i jej nieudolnego systemu zabija się dzieci juz urodzone i to na raty ,to mamy się cieszyć i byc wdzięczni za zycie dziecka ,które jest roślinka albo które cierpi męki w swym krótkim życiu -ależ humanitaryzm ....Chyba lepiej przerwac to na samym początku .A jak masz poczucie niesprawiedliwości to idz do rodziny z chorym dzieckiem i pomóż w opiece nad tym dzieckiem ,zeby matka mogła choc troche sie przespac a nie drżec czy dziecko oddycha jeszcze prawidłowo ,czy prąd jest i pompa działa ,czy pielucha juz pełna .czy jest kasa na leki i materac przeciwodleżynowy ......nie jestem za aborcja -jestem za zniesieniem zakazu aborcji -to kobieta powinna decydowac czy urodzić czy nie urodzić bo to jej ciało ,jej sumienie ,jej zycie, wtedy mniej by było przypadków typu małej Madzi ,Szymona zBedzina ,Nadii czy Danielka...
kobieta decyduje się w momencie współżycia, mężczyzna również że z owej chwili przyjemności może narodzic sie dziecko, więć decyzje pozostawiamy przed zaistniałym momentem -współżyć czy nie,a nie w momencie gdy wiemy że kobieta jest w ciąży - urodzić czy nie.
Ja jestem przeciwna aborcji chyba że ciąza powstała z przyczyn niezależnych od nas np. gwałt.
usunąć ciążę z gwałtu sumienie ci pozwala a chory płód dziecka które do końca swojego życia będzie cierpiało (a razem z nim jego matka) jest nie do usunięcia. jakąś tu niekonsekwencję widzę. nie każda ciąża kończy się urodzeniem dziecka chorego, więc jeśli jest takie zagrożenie decyzja powinna należeć do matki czy chce mieć takie dziecko czy nie.
Dzieci to nie przdmioty,które można wyrzucić na śmietnik. Po za tym chyba jesteś dorosła i wiesz skąd się biorą dzieci, więc nie rób tego co prowadzi do poczęcia dziecka,a jeśli już to robisz to Ty i twój mąż powinniście być gotowi na przyjęcie tego dziecka jakie by ono nie było - to się nazywa odpowiedzialność.
Polaku1 Czy Ty nie umiesz czytac ze zrozumieniem? Napisałam wyraznie- wypadek przy pracy.Napisałam równiez , ze wypadki zdarzają się wszędzie. Uważasz ze wszystkie dzieci to ot tak z miłosci i chciane? Wiec chyba jednak Ty dorosnij. Mnóstwo dzieci jest, bo po prostu nie wypadało, nie było mozliwosci usunąc.Piszesz,,Nie rób tego co prowadzi do poczecia dziecka'' Tak chyba tylko facet moze napisac. Czy to znaczy , ze jezeli bede w ciazy co rok , to co rok muszę chowac , bo powinnam byc gotowa na przyjecie tego dziecka , jakie by ono nie było?Czy to Ty zajmujesz sie swoimi dziecmi?( Jesli ich wogóle masz) Czy to na Ciebie spadnie cięzar wychowywania chorego dziecka? Nie i do cholery jeszcze raz nie.Ty ograniczysz sie do przyniesienia wypłaty a o reszte niech dba kobieta. To jest stereotyp i nic tego nie zmieni. Owszem , zdarzają sie wyjatki, ze facet pomaga jak moze w domu, przy dzieciach, ale to naprawde wyjątki nieliczne.Ja wiem co to jest odpowiedzialnosc. Jesli nie stac mnie na wychowywanie chorego dziecka, ułomnego, to odpowiedzialnie chce sie go pozbyc.Bo jak pisałam Ty mi nie dasz na leki, na lekarzy.Nie wydaje Ci sie Polaku1 , ze odpowiedzialny człowiek powinien myslec o tym ,zeby takich kalekich dzieci było jak najmniej? Ale jest jeszcze cos.Pewnie taki debil który chce decydowac o tym za nas -kobiety, ma na tyle kasy, ze jesli zdarzy mu sie wpadka , czy po prostu urodzi mu sie kalekie dziecko, to on odda do zakładu , czy wynajmie opiekunkę , bo zwyczajnie bedzie go na to wszystko stac. Zwykły Kowalski nie moze sobie na to pozwolic.
