Dyskusja nie jest o rozszerzeniu możliwości aborcji a wręcz odwrotnie o ograniczeniu tej możliwości. O tym żeby kobiety nie miały prawa do aborcji nawet w przypadku kiedy zostanie stwierdzone ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie płodu. O tym jest ta dyskusja . I dobrze by było ,żeby osoby ,które nigdy nie miały do czynienia z taką sytuacją i nie mają pojęcia jak wygląda życie z takim chorym dzieckiem nie prezentowały tu swoich mądrości z sufitu.
Gosciu_ktos z 21:44 oczywiscie, ze jestem pewna swojego istnienia , swego bytu tu, na tym padole. I nie chodzi mi tylko o moją mamę. Widzisz -nie rozumiesz o czym jest dyskusja a jednak za wszelką cenę starasz się brac w niej udział. Ok, moze być, kazdy moze wypowiadac sie w temacie, ale jak to ktoś niżej pisze ,sprawa nie jest o rozszerzeniu , a o ograniczeniu aborcji.Dobrze ze jestes za upowszechnieniem antykoncepcji, ale zauważ ze antykoncepcja to tez zabijanie.Mamy tu kilka osób, które twierdzą ze plemnik to juz istota zywa, więc uwazaj , bo bedziesz napiętnowana za chwilę. Jesli chodzi o tych narkomanów, to ja zostawiłabym ich samym sobie, niech sie gnoi jeszcze bardziej, skoro rozumu nie ma. Ale jesli chodzi o uposledzone płody,to uważam ,ze głupotą jest ciagnąc to do konca , skoro mozna temu zapobiec. Forma grzecznosciowa powinna byc zachowana we wszystkich tematach, bo to swiadczy tylko o Tobie .
Są też osoby, które twierdzą, że ziemia jest płaska.
Z twierdzenia kogoś nie wynika jeszcze żaden fakt.
Faktem jest, że życie ludzkie zaczyna się od połączenia komórki męskiej i żeńskiej - wiadomości ze szkoły podstawowej. Proszę zapytać się jakiejkolwiek nauczycielki biologii jeśli Pani sama tego nie ogarnia, czy jest to prawda, czy też nie.
"ton grzecznościowy w niektórych tematach nie powinien być zachowywany."
No jeśli nie powinien,to raczej zaszło nieporozumienie.Nie zmienił się regulamin forum i nikt nie ogłosił bezhołowia na forum.
Do ciemniaka12 Tu akurat nie doszło do aborcji, bo dziecko miało być zdrowe, ale takich dzieci rodzi się wiele. Masz możliwość wykazać się i pomóc , a nie tylko gadać i umoralniać
Rozumiem, że ty nie pomożesz ponieważ jesteś za zabijaniem? :)
To było do ciebie. Nie odbijaj piłeczki, wiem że jesteś w tym dobry. To za czym ja jestem akurat nie ma tu znaczenia. Zresztą myślę, że nie interesuje cię to zupełnie, jak wiele innych spraw. W ogóle uważam, że gdyby ciebie taka sytuacja dotknęła miałbyś dylematy, nie wiem jaką podjąłbyś decyzję, ale rozważałbyś drastyczne rozwiązanie. Czytałam twoje wywody i to co "głosisz" nie przekonuje mnie. Nie ma tak że coś jest białe lub czarne, a ty w ten sposób to przedstawiasz. Zazwyczaj pokazują tak ludzie, którzy wierzą w swoją nieomylność, a w gruncie rzeczy to słabi ludzie.
Chylę czoła jeśli chodzi o takie matki jak p.Karasińska. Mogłaby sprawę dziecka załatwić inaczej , oddać do zakładu ale tak nie zrobiła. To jej decyzja.
Masz rację ciemniak12 trzeba urodzić każde dziecko, jak ty to piszesz ono musi żyć, ale odbijając. Kto dał ci prawo decydowania o takiej egzystencji. Tu był nieszczęśliwy wypadek, właściwie błąd w czasie porodu, ale tak upośledzone dzieci się rodzą i kto ci dał prawo decydowania o nim? Sprawa eutanazji na życzenie własne w czasie nieuleczalnej i bardzo wyczerpującej i bolesnej choroby, a co o niej myślisz? Tu sprawa jasna, moje życie, moje cierpienie, moja agonia?
1. Na pewno nie podjąłbym decyzji o zabijaniu. Jaka inna byłaby to decyzja (czy wychowywać samemu, czy też z pomocą instytucji) tego nie wiem ponieważ jest to uzależnione od wielu czynników i rzeczywiście trudno o tym rozsądzać teoretycznie.
2. To, że ciebie to nie przekonuje, czy nawet setek innych osób nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia. Nie dyskutuje się z Dekalogiem.
3. Kto dał mi prawo decydować? To raczej ja się mogę zapytać, kto dał prawo decydować jednemu człowiekowi o życiu lub śmierci drugiego człowieka?
4. Eutanazja na życzenie to nic innego jak samobójstwo. Nie można jej popierać tak jak nie można popierać samobójstw.
Zrozumiałe jest, że ludzie cierpiąc lub czując się ciężarem chcą umrzeć.
Kiedy na wojnie jeden z żołnierzy zostaje ranny i spowalnia oddział narażając życie całej grupy często mówi: "Zostawcie mnie. Jestem dla was ciężarem".
Ale czy to znaczy, że chce umrzeć? Nie, po prostu nie chce więcej sprawiać kłopotu. Gdyby miał wybór, gdyby mógł zostać uratowanym poprzez np. transport lotniczy nigdy nie złożyłby takiej propozycji swoim towarzyszom.
Podobnie jest z osobami, którzy popełniają samobójstwo - gdyby była możliwość wyjścia z sytuacji (choć często jest, tylko oni tego nie dostrzegają) to nigdy nie popełniliby tego czynu.
A eutanazja - gdyby ludziom chorym, będącym ciężarem dla innych pomóc tak jak powinno się to robić czy wołaliby, że i tak chcą umrzeć?
Jakiś czas temu pewien człowiek przykuty do łóżka domagał się w Polsce prawa do eutanazji - ale nie zrobił to dlatego, że zdecydował skończyć ze swoim życiem, ale dlatego, że nie widział szans dla siebie o jakąkolwiek pomoc.
Kiedy pomoc ta nadeszła przestał myśleć o eutanazji.
Eutanazja to przede wszystkim wygodny sposób dla nas - ludzi zdrowych.
Kalekie dzieci? Abortować.
Kalecy starcy? Eutanizować.
Stalin powiedział: "Nie ma człowieka, nie ma problemu".
Czy nie w ten sposób pragniecie rozwiązywać problemy jakie stawia przed wami życie?
Umiesz czytać ciemniak12? Eutanazja na moje życzenie, bo cierpię , umieram wolno i wiadomo, że mój czas jest policzony. Ja nie piszę o cierpieniu innych zdrowych , tylko o moim. Większe miłosierdzie okazałbyś mi pozwalając odejść, a nie na siłę kazać konać w męczarniach.
Piszesz do instytucji oddać chore dziecko, a przeczytałeś w jakim stanie zostało oddane matce? O jakich instytucjach ty mówisz?
Gosciu z 15:53. chciałabym Ci tylko powiedziec , ze ciemniak12 umie czytac, ale ze zrozumieniem juz ma trudnosci. To jego pieta. Biedny.No i oczywiscie woli słuchac , pewnie lepiej mu to wychodzi niż czytanie i pisanie. Ciemniaku- ,,podobnie jest z osobami którzy''-Pomysl troszkę,-z osobami którzy, czy osobami które? Czasem nawet czytanie Twoich postów męczy moje oczy.Przez Twoje pisanie ja się męczę. Nie pisz juz ciemniaku. Ogarnij się. Daj zyc.
To wy macie problemy ze zrozumieniem słowa pisanego a nie Ciemniak12. Ja go doskonale rozumiem i przyznaję mu racje.
Ciemniak,jestes tylko facetem! Co Ty mozesz wiedziec o cierpieniu matki i jej chorego dziecka.Ty nigdy nie bedziesz zwiazany tak z dzieckiem,jak jego matka.Dziecko z matka bedzie do konca zycia polaczone "pepownina"! Ty jako facet,nie wytrzymal bys dlugo tej presji. Zapewne odszedl bys jak inni! Sory,ale wiem co pisze.Jestes madry,ale tylko w teorii.A praktyka....
Psychiatra też musi być wariatem, aby wiedzieć co czuje jego pacjent? :)
Psychiatra nie musi wiedzieć co czuje jego pacjent. On tylko musi wiedzieć jak go leczyć. Ale nawet psychiatra nie decyduje za pacjenta. A ty byś chciał decydować za kogoś. Władza ci się śni...
To idz do psychiatry a nie urzadzaj innym zycia wedlug twojego widzi ci sie
Ciemniak12 rozumie tylko to co chce zrozumieć, każdy ma go słuchać i stosować bo jak nie to szafot. Precz z dyktaturą ciemniaków.