Ilu takim chorym dzieciom, które od urodzenia nie są wstanie samodzielnie egzystować pomogłeś? Ile z nich przygarnąłeś/łaś? Łatwo jest decydować za innych i mówić im co mają robić. Wy "obrońcy" życia, których obchodzą tylko i wyłącznie nienarodzeni a tych narodzonych chorych, które nie mogą same egzystować macie w głębokim poważaniu, jesteście zwykłymi hipokrytami. Jedynym waszym celem jest postawienie na swoim i chęć decydowania za innych.
Dodam jeszcze, że powinniście przestać mierzyć wszystkich swoją miarą. To, że dla was fakt, że coś jest dozwolone oznacza, że koniecznie musicie to robić nie oznacza, że wszyscy będą tak postępować- jak wy "obrońcy" życia. Większość normalnych ludzi nie zdecyduje się na aborcję jeżeli ich do tego nie zmusi sytuacja. To, że wy nie potraficie podejmować trudnych decyzji i musicie być "sterowani" nie oznacza, że wszyscy tacy są. Większość normalnych ludzi nie musi mieć "bata" nad sobą, aby postępować jak należy i w zgodzie ze własnym sumieniem. Tylko jednostki spaczone i słabe muszą mieć "bat" i zakazy nad sobą.
Legion, mylisz się. Aborcja to morderstwo. Normalna kobieta, która ma sumienie, nigdy czegoś takiego nie zrobi.
Nawet ta zagrażająca życiu kobiety? Zakazując w tym przypadku aborcji skazujesz kobietę na śmierć. Więc jesteś współwinny/a morderstwa. Dając wybór nie nakazujesz nic zostawiasz to głównej zainteresowanej.
To po co w takim razie zakaz skoro normalna kobieta i tak tego nie zrobi ?
Z chęci decydowania za innych co jest dla nich dobre, albo ze strachu, że skoro coś będzie dozwolone to się do uczyni. Przecież lepiej nie decydować tylko być sterowanym przez nakazy i zakazy.
Troszkę wyżej Legionie zadałam pytanie jak żyć aby nie być takim jak Ty.Nie udzielasz odpowiedzi,jednak nie musisz już się trudzić.Bo z tego co widzę po ostatnim twoim wpisie.Zamiast do szkoły na lekcje historii chadzałeś pewnie na zbiórki ZSMP,wyprali ci umysł i teraz trudno ci używać sumienia.Ani nakazy ani zakazy nie powinny decydować o życiu ,nie powinny decydować ani o tym czy kobieta powinna stać się morderczyniom a ni o tym czy poczęte dziecko ma prawo do życia.Takie dylematy w ludzkim sumieniu nie istnieją ,człowiek jeśli tak się dumnie chce nazywać nie rozważa w swym umyśle:zabić czy nie zabić,zabić czy nie zabić,zabić!
Kto nie chodził do szkoły to pokazują twoje błędy: "morderczyniom". Jakbyś kliknęła w zakładkę nr 31 w tym temacie to byś zobaczyła, że odpisałem na twój post. Jak żyć aby nie być takim jak ja to raczej pytanie nie do mnie. Każdy żyje po swojemu.
Dopisz jeszcze że nieważne z kąt przychodzisz i do kąt zmierzasz.Ważne tu i teraz .Nie liczmy się z opinią niczyją,nie dbajmy o niczyje uczucia,jeśli boli to nie mnie ,odwracajmy głowę gdy coś nam się nie podoba.Można tak żyć.Tylko czy wtedy można nazywać siebie człowiekiem?
Kto Cię uczył ortografii? Nie "z kąt" tylko "skąd" i nie "do kąt" tylko "dokąd". Dokładnie liczy się tu i teraz, a nie jakaś wyimaginowana nagroda po śmierci. Właśnie dlatego należy pomagać i liczyć się z uczuciami innych ludzi i nie dla jakiejś nagrody po śmierci tylko dlatego, że jesteśmy ludźmi bezinteresownie. Na pewno jednak nie zamierzam wybaczać swoim wrogom.
Skąd więc przychodzisz?Twój naród miał jakąś historię,twoja rodzina jakąś tradycję?Może ktoś kiedyś czytał ci książki na dobranoc może uczył prostych dziecinnych piosenek.Dlaczego nie dać szansy nienarodzonym na urodzenie.dlaczego nie dać im szansy by byli skądś,by poznali proste piosenki i wielkie dzieła?Nie wybaczasz wrogom.Ok.Ale te niewiniątka nie są ci jeszcze wrogami.Czyż byś był drugim wcieleniem Heroda?Obawiasz się .A za zwrócenie uwagi na błędy dziękuje,to moja słaba strona.Wolę mówić niż pisać,ale czasem nie mogę i mimo swych braków staram się nieudolnie coś dodać.
Czy dla Ciebie dać komuś wybór jest równoznaczne z nakazem?
Po za tym tu nie chodzi o prawo do aborcji każdego noworodka, ale takiego który jest poważnie upośledzony i nie zdolny do samodzielnej egzystencji. Jak już tak bardzo chcesz mu czytać bajki czy śpiewać piosenki to uświadom sobie, że może Cię nie usłyszeć i nie widzieć.
Przestańcie traktować kobiety jak żywe inkubatory.
W przypadku aborcji nie może być wyboru, bo ona jest tak samo zła, jak kradzież, morderstwo, gwałt. To jest czyn niemoralny. Prawne przyzwolenie na aborcje sprawi, że po pewnym czasie stanie się ona normą. Ludzie przestaną postrzegać ją jako czyn zły. Aborcja przestanie być rozwiązaniem na tak ekstremalne sytuacje jak piszesz, że dziecko ma się urodzić kalekie czy płód zagraża życiu matki. Kto będzie pilnował w jakich sytuacjach będzie wykorzystywana. Stanie się powszechna. Po to jest prawo żeby chronić ludzi,tych najmniejszych i nienarodzonych też.
Rozumiem, że twoje sumienie pozwala Ci zakazać kobiecie usunąć ciążę zagrażającą jej życiu? Skazujesz ją na śmierć. Zamiast dać jej wybór aby zadecydowała pośrednio odbierasz jej życie.
Hipotetyczna sytuacja: Kobieta ma troje dzieci, zachodzi w ciążę i jeżeli ją będzie dalej utrzymywać jest duża możliwość, że tego nie przeżyje a co za tym idzie i jej płód umrze. Zakażesz jej usunięcia płodu? Zabijesz ją? Obierzesz trojgu dzieciom matkę? Gościu z 20:14 co na to twoja moralność?
Nie można świadomie skazywać kogoś na śmierć, ale weź pod uwagę, że lekarz też może się mylić.