dzieci juz od małego trzeba uczyc o cielesnosci własnej ,czyli tego ,zejak ktos im wkłada łapy nie tam gdzie trzeba (z naciskiem na obojętne kto )to maja drzec się najgłośniej jak potrafia .Prawda jest taka ,ze w Polsce małe dzieci nie znaja zagrożen ,jakie ich czekaja a same zakazy nie rozmawaiania z obcymi nie zawsze działaja ...Przykład:dziś w newsach mówili o porwanym i zgwałconym 10latku .....
4 latka uczyć o cielesności? Mam nadzieję, że rodzice dzieci wybiją z głowy takie pomysły takim jak ty kułakami.
4 latka to za mało aby uczyć o cielesności ale żeby wciskać kit o gościu chodzącym po wodzie to już można? A w sumie bajki są dla dzieci:)
Widocznie ty nigdy z nich nie wyrosłeś.
Ciemniak ,uczyc trzeba ,ze jego cielesnośc =seksualnośc to jest jego świętość i żadnemu panu lub pani nie wolno tej cielesności wykorzystywac .Rodzice maja wiele problemów z mówieniem dzieciom o seksie (mam dzieci i często na portalach dla rodziców czytam w wątkach pytania jak powiedziec dziecku skąd się biora dzieci ,albo jak nazwać organy płciowe u dziewczynki lub chłopca) to jest chore ,zeby dorośli ludzie nie umieli na tematy dotyczące naszej seksualności rozmawiać w sposób prosty i otwarty .Potem się dziwią ,że dzieci uczą się miedzy soba albo czerpia wiedzę z internetu i maja wypaczony obraz tego co dzieje sie miedzy kobieta a mężczyzną .Gdyby w Polsce były juz w przedszkolach pogadanki o zagrożeniu jakie na dzieci spada zestrony pedofili i jak się w takich sytuacjach bronic,oraz ,że o takich sprawach trzeba głosno mówić w domu ,w przedszkolu to i ofiar byłoby mniej
Ciemniak12, nawołujesz do przemocy a twoje słowa nie niosą przesłania miłości tylko czystą nienawiść. Chyba szatan cię opętał . I ty śmiesz nazywać siebie katolikiem ? Jak wielka jest twoja pycha...Jezus płacze na krzyżu patrząc na takich jak ty. Wstyd mi za ciebie.
To wstydź się dalej i nie wypowiadaj się na temat o którym nic nie wiesz. Wstydzić trzeba zawsze się za siebie a nie za kogoś - nie bij się w cudze piersi "języku węża".
Jestem pewien, że akurat nie ma krzty szacunku w tym co mówisz i robisz dla Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Jak możesz pisać, że powinno się wybić kułakami takie pomysły z głowy rodzicom i nazywać siebie katolikiem ? Jak możesz nawoływać do przemocy i nazywać siebie katolikiem ? Co z tobą jest nie tak ? Nie rozumiesz nauk Jezusa , z chrześcijanina powinna emanować miłość i to ona, jak magnes powinna przyciągać zagubionych, wskazywać drogę błądzącym a chrześcijanin prawdziwy powinien dobrym przykładem sprawiać by każdy chciał być taki jak on. Jezus nie uczył by ludzi odpychać, okazywać im pogardę i walczyć z każdym, kto myśli inaczej. Za nich trzeba się modlić bo zbłądzili. Chyba, że ty chodzisz do jakiegoś innego kościoła...
Jezus nie uczył nas też słabości.
Jezus uczył:
"Niech mowa wasza będzie prosta, niech tak znaczy tak, niech nie znaczy nie".
Niech więc ci, którzy kroczą drogą ciemności i służą panu zła nie oczekują głaskania i miłości.
Najpierw wyrzec muszą się swoich grzechów.
Wybaczyć można tylko temu, kto chce aby mu wybaczono i kto czuje skruchę za swoje złe uczynki.
Nie wybacza się temu, kto trwa w grzechu i zamierza w nim żyć.
Powiedziano wam, że zostanie wam przebaczone - ale nie chcieliście już usłyszeć że tylko wtedy kiedy sami odrzucicie wasze grzeszne postępowanie.
A Jezus mówił: "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią". (Łk 23, 34)
Rzymscy żołnierze nie czuli skruchy i nie szukali przebaczenia, więc albo PŚ ma błędy, albo ty go nie rozumiesz.
To, że ty nie rozumiesz to wcale mnie nie dziwi, albowiem cóż można spodziewać się po kimś kto deklaruje nienawiść do Kościoła i niewiarę w Boga.
Niedawno słyszałem takie twierdzenie:
"Jeśli twierdzimy, że Bóg jest miłością, to czy ktoś kto nie wierzy w Boga, może wierzyć w miłość?
Czy ktoś kto wyznaje, że istnieje tylko materia, a człowieka traktuje jak zwierzę może kierować się jakimiś uczuciami wyższymi? Czy kamień ma uczucia?".
Jezus mógł próbować wstawić się za ich dusze, ale wyrok pozostaje domeną Boga.
Natomiast jeśli oczekujesz, że katolik będzie każdemu wybaczał to głęboko się mylisz - najpierw ten ktoś musi okazać skruchę i prosić o wybaczenie. Bez tego nie może być aktu wybaczenia.
Ale czy ty to zrozumieć możesz skoro kierują tobą zawsze nienawiść?
Z wpisów na tym forum wynika, że nienawiść to przemawia ale przez ciebie - nienawiść i fanatyzm, nie masz nic wspólnego z nauką, która jest zawarta w PŚ. Ciągle piszesz o miłości, ale co rusz zaprzeczasz temu, że to uczucie jest ci znane, ale czego można się spodziewać po zadufanym w sobie hipokrycie jakim jesteś.
""Jeśli twierdzimy, że Bóg jest miłością, to czy ktoś kto nie wierzy w Boga, może wierzyć w miłość?" ty tak twierdzisz, ponieważ tak ci wmówił ksiądz. Jak coś czego nie ma może być miłością? Jak w ogóle może być czymkolwiek? Ale idąc twoim tokiem myślenia skoro Bóg jest miłością a jego niema więc miłość ta przedstawiana przez ciebie nie istnieje.
Wszysto zależy od tego, co jest pojęciem szerszym - miłość czy Bóg. Dla wygody uzasadnienia swoich tez KK w swojej dialektyce utożsamia Boga z miłością i wtedy może dowodzić, że poza Bogiem tej miłości nie ma. To może być prawdziwa teza pod warunkiem przyjęcia jako pewnik istnienie Boga. Jak wiadomo takiej pewności nie ma, bo to czy Bóg istnieje czy nie opiera się na wierze a nie na dowodach. Natomiast istnienie miłości, czy innych uczuć wyższych łatwo stwierdzić zarówno u ludzi wierzących różnych wyznań jak i u ateistów czy agnostyków. Jak również można stwierdzić występowanie uczuć niskich i złych takich jak gniew, złość i nienawiść zarówno u niewierzących jak i u katolików - czego sztandarowym przykładem jest nasz forumowy ciemniak12.
A pytanie nie powinno brzmieć "Jeżeli Bóg jest miłością..." tylko " Czy jeśli Bóg istnieje miłość jest jedynie Bogiem "?
haha pieknie napisane. Problemem ciemniaka jest wlasnie to ze jemu sie w glowie nie miesci ze czlowiek wyznania innego niz jego moze kochac moze byc kochanym moze eksplodowac burza uczuc zlych lub dobrych . Po prostu milosc w mniemaniu ciemniaka jest zarezerwowana tylko i wylacznie dla katolikow a ta "milosc" innych to jednak inna milosc nie ta prawdziwa ;p