Któryś już raz z rzędu ledwo zdążyłam do pracy bo spóźnił się autobus. Ktoś powie, że rano ruch większy, ok, ale taka sama historia miała miejsce w ubiegłym tyg. po 20. czekałam na 1 przy cmentarzu, nie wiem ile się spóźniła, bo po 15 minutach wróciłam do domu. Fajnie, że mamy tańsze bilety ale co z tego, kiedy nie ma czym jeździć :/
mnie kiedys 3 odjechala 5 minut wczesniej .jedza jak chca
Autobus linii ,,D,, spóznia się codziennie 10 min sprawa zgłoszona do Dyrektora MPK
zgłaszanie do mpk niewiele da, to um nalicza kary mpk za spóźnienia kursów
3 notorycznie odjeżdża wcześniej na 11listopada
wtedy w 1 była interwencja policji dlatego sie spoznila.
to policja nie mogla interweniowac w jadacym autobusie? musial stac?
1 to nr który tradycyjnie się spóżnia. W ciągu 3 lat mojej jazdy tą trasą, punktualnie była na przystanku JPII dwa razy. Może ja mam pecha ;)
Nie, nie masz pecha, ja przez 1,5 roku spóźniałam się do pracy 15 minut przez niepunktualną 1.
W poniedziałek zadzwoniłam do MPK i delikatnie opowiedziałam o piątkowej sytuacji. A pan mi na to, że ja pierwsza dzwonię, nikt się nie żalił i on to w ogóle nie wie czemu się spóźnił autobus:/ Interwencja policji niech i będzie, ale nie powiadamiają kierowcy o takich zajściach MPK???? Tam nikt nic nie wie.