Własnie spotkałam po 30 latach chłopaka-dzisiaj mężczyznę, z którym chodziłam dosyć długo, a potem nasze drogi życiowe rozeszły się. Przechodziliśmy obok siebie i nasze spojrzenia spotkały się,popatrzyliśmy sobie prosto w oczy przez chwilę i rozpoznawaliśmy się.On stanął,patrzył, niby wyjął komórkę udając że dzwoni i patrzył na mnie, ja patrzyłam mu prosto w oczy, ale żadne z nas nie zrobiło pierwszego kroku.Serce zaczęło mi mocniej bić, ale się nie ruszyłam.To był on, wyszczuplał,ale te wesołe oczy mu sie nie zmieniły. Byłam z córką,która weszła do sklepu,a ja czekałam na nią.Zniknął, a może i lepiej, bo każdy z nas ma swoją rodzinę..Wspomnienia po latach.
Bo człowiek nie wie czasem co w danej chwili ma robić.
ale to pomimo wszystko fajnie spotkać kogoś po latach i nawet porozmawiać bez żadnych zobowiązań co u niego słychać
Może go jeszcze spotkasz i porozmawiacie co u was słychać bez żadnych zobowiązań
może go jeszcze spotkasz
Chyba nawet nie chcę bo po co kusić los,ale to były motyle w brzuchu
Ten post miał tytuł -Spotkanie po latach. Ciekawe czy osoba sprawująca władzę nad forum ma prawo zmieniać tytuł? Bo kto inny mógł to zrobić? Czy można dopisywać komuś słowa? Fakt, że po 30 latach bardziej pasuje,ale to nie znaczy, że może to robić ktoś, kto się nie podpisał pod tym?
mezowi to opowiedz.napewno sie ucieszy!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A nawet gdyby powiedziała to co takiego zrobiła ze spotkała kogoś z kim chodziła zastanów się zanim coś napiszesz nie spotykają sie za plecami a ty nigdy nie spotkałeś -aś osoby z którą chodziłaś-eś.Chyba ze cię nikt nie chciał i nie chcez kolezankami i kolegami sie tez spotykasz.
A co tu jest do ukrycia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!? Nikt nie spotykał się ukradkiem ,a spotkać sie można wszędzie .A jak idziesz i uśmiechnie się do ciebie obcy facet lub babeczka, to też masz zaraz tłumaczyć się mężowi? A ile razy idzie małzeństwo i ktoś zwróci uwagę na kogoś to mają sobie za złe?
Serce mocniej jej zabilo z jakiego powodu??? maz sie ucieszy> ja tez spotykam znjomych,byluch po latach ale serce mocniej bije mi tylko na widok meza.
co to za spotkanie jak nie było rozmowy
Co to za spotkanie jak nie było seksu ... :(
A ja Ci trochę zazdroszczę tego spotkania po latach. Chciałabym spotkać - ale przypadkiem - pewnego byłego. On dzwoni do mnie co parę lat :), ale nigdy się nie umówiliśmy na spotkanie. Jestem ciekawa jak wygląda i co bym czuła. Nawet jak słyszę jego głos w słuchawce to mam motyle, a co byłoby gdybyśmy się spotkali?? Minęło 26 lat.
A dla wiadomości krytycznych małolatów - samą mnie to dziwi, ale okazało się, że człowiek starzeje się tylko"po wierzchu", w środku nadal jest taki sam młody, pełen nadziei, radosny, wesoły, ciekawy świata. Naprawdę dziwię się, że czasem czuję i reaguję jak nastolatka.
I z tymi spotkaniami to mężowie nic nie mają wspólnego, i serce mi mocniej nie bije na jego widok, bo widzę go co dzień, popadłabym w arytmię.
Czyli są takie panie a nawet i panowie którzy po latach mają co wspominać pomimo tego,że wyszły za mąż za kogo innego lub się ożenili z kim innym nawet z miłości.A że los jest jaki jest i nas przeszeregowuje w różne strony z różnych powodów i nie zawsze okolicznosci sprzyjają temu,żeby być do końca razem, to co to za grzech spotkać kogoś po latach zupełnie przypadkiem? Były święta i każdy przyjechał do rodzinnych stron jeżeli wyjechał i tu nie mieszka.Wiadomo,że każdy ma swoje życie lepsze lub gorsze,rodziny i niech tak zostanie.