Jakie jest zainteresowanie aby pojechać sportowym samochodem do ślubu ? Auto 2 osobowe bez dachu.
Przy dodatnich temperaturkach to kto wie? Może być super a nie te oklepane limuzynki.
Skoro ma być PARA MŁODA i kierowca to chyba przyczepki brakuje:)
Ela
Przeważnie świadkowie jeżdżą z państwem młodym jednym autem do ślubu,na przyjęcie.No ,a takim autem to ciężko,skoro dwuosobowy.Dla świadków musiałby byc wynajęty następny samochód,a to kolejny koszt.Takze nie wróżę dużego zainteresowania takim autem,jako auto do ślubu.
Kilka razy widziałam jak młodzi jeździli sami
Każde auto ma swoje przeznaczenie. Jak na wieś może być :-) Sportowe auto bardziej na rozwód pasuje, a po z przyjaciółką w góry.
Na wieś to koniki dwa ,wesele w stodole trwające ze 3 dni.Można sie bawić?pewnie że tak a nie w knajpie do 3 ciej nad ranem i do chałupy marsz.500 złotych wydane na kopertę plus suknia i bielizna dla żony no i buty,chłop zawsze się zmieści w starej marynarce a po zjedzeniu rosołu to i tak ją zdejmie bo gorąco to raz a dwa to marynara pije bo za szczupła jest.Na wesele zawiezie wujek Stach za pół litra bo se nowego pasata kupił.Ani zjadł ani popił bo baba skrzeczała że chłop pijany a o 3 ciej Stach przyjechał i trza do domu.A wesele w stodole ciągnie sie minimum 3 dni, w koperte też 500 zeta ale zabawa trwa i goście czują sie dobrze i bawią też dobrze nawet przy tasmach z magnetofonu
nawet latem będzie brak zainteresowania .Powód - rozwichrzone włosy .Lansuj się nim dzieciaku po mieście
pamietaj, ze golf 3 cabrio to nie sportowy samochod
A mi sie wydaje, ze to fajny pomysl. Teraz sa modne naturalne fryzury do slubu, a nie kask na glowie. Zawsze to odmiana jechac fajnym sportowym autem. No i co to prxeszkadza, zeby jechali we dwoje? :-)
Gościu 17.04,naturalne fryzury,to nie to samo,co fryzura ułożona przez fryzjerkę i rozwichrzona przez pęd powietrza w aucie bez dachu,takze rozgranicz to,jesli znasz sie na naturalnych fryzurach.
Myślę,ze żadna dziewczyna nie chciałaby wejść do ślubu z każdym włosem w inną stronę.
No gościu z 15.29,może nie wróżka,tylko realnie patrząca,i po postach widzę,ze nie jedyna.
Jechaliśmy do ślubu samochodem bez dachu, ogólnie super, bo pogoda była wymarzona. Do ostatniej chwili nie byliśmy pewni czy to wypali, gdyby nie fakt, że to samochód pożyczony od przyjaciół raczej byśmy się nie zdecydowali. W zapasie czekało drugie auto.
A ja myślałem że można rozłożyć dach jak pada, a to o jakich samochodach mowa co nie mają w ogóle dachu ?