Dlaczego? Może dlatego, że o tym czy rodzina jest patologiczna nie decyduje ilość dzieci tylko wzajemne relacje jakie w niej panują. Ludzie zaczynają myśleć stereotypowo i wszystko co odbiega od aktualnej mody czy umownej normy traktują jako patologię. Nie rozumieją, że ktoś może chcieć mieć więcej dzieci. Zazwyczaj jeśli ktoś decyduje się na więcej niż trójkę z miejsca dostaje łatkę dziwoląga. Dla mnie to śmieszne. Oczywiście, że istnieją rodziny, których funkcjonowanie odbiega od normy ale to nie dzieci są tam problemem. Najlepiej jednak od razu generalizować i wszystkim wielodzietnym rodzinom przyszyć łatkę patologicznych. To nie sprawiedliwe.
My mamy dwójkę dzieciaków i bardzo polecam, choć też miałam opory. Dopiero teraz czuję, ze mam pełną rodzinę. Jedynacy są smutni i samotni.
Mam brata, ale to na moją PRZYJACIÓŁKĘ moja mama mówi "moja druga córcia". Wszystko zależy od kontaktów interpersonalnych w życiu, zawiązywanych przyjaźni, kumplostwa na zabój. Ja z bratem mam poprawne stosunki, ale przyjaciołom pomagam więcej.
Decyzja należy do ciebie. Ty będziesz chodzić w ciąży, czuć się dobre albo źle, mieć nudności, rodzić, dochodzić do siebie po porodzie, itd. Zapytaj siebie, czy tego chcesz.
Osób ubywa, bo młodzi ludzie nie wracają do Ostrowca po studiach. A dlaczego nie wracają? To wiemy wszyscy.
moje dzieci uciekły z Ostrowca i bardzo dobrze zostaną sami starcy
Gdyby była praca gościu 18:13 wiele by wróciło. Pewnie, że nie wszyscy, ale jakiś procent na pewno!