Temat jest trochę pokręcony, więc postaram się napisać najczytelniej. Chodzi o różnice pomiędzy wodomierzem głównym, a sumą wodomierzy indywidualnych. Przy każdym rozliczeniu jest tego około 30 zł. Od iluś lat spisywane są tylko pełne metry sześcienne (1000L). Więc jeżeli na, przykładowo, dwóch wodomierzach jest zużyte po 20,5m3, to na wodomierzu głównym będzie 41m3, a w papierach rozliczenia indywidualnego będzie łącznie 40m3. Różnica która powstaje w taki sposób zostaje podzielona na wszystkich i mamy w rozliczeniu dodatek pt. "Ilość metrów wynikających z udziału w różnicy pomiędzy wodomierzem głównym, a sumą wskazań wodomierzy indywidualnych." Problem polega na tym, że za te niespisane końcówki (przyjmijmy średnio, że po podziale jest to 500L na licznik) płacimy dwa razy, bo ta woda wchodzi w jeden z pełnych metrów sześciennych następnego rozliczenia.
Ktoś ma coś do powiedzenia na ten temat?
Liczniki z mieszkań są spisywane przez kilka dni, a do niektórych mieszkań osoba spisująca nie jest wpuszczona wcale i takie mieszkania są rozliczane z tzw "średniej zużycia".
Żeby stany liczników z mieszkań i z licznika głównego się zgadzały- musiałyby być spisane wszystkie w tym samym czasie. W praktyce na dziś niemożliwe do wykonania.
Mnie bardziej interesuje skacząca cena podgrzania ciepłej wody. Wiele osób zaczyna zakładać przepływowe ogrzewacze wody, gdzie ogrzanie wody prądem wychodzi taniej niż gotowa ciepła woda od spółdzielni. Płacenie ponad 30 zł za 1 metr sześcienny ciepłej wody- to już musi zmusić do szukania innych sposobów ogrzewania.
Jest możliwe jednoczesne spisanie przy odrobinie dobrej woli mieszkańców i spółdzielni. Zakręcamy zawór główny na czas odczytu. Lokale, które nie udostępniają możliwości odczytu rozliczamy ryczałtem z różnicy odczytów dokonanych i głównego licznika.
Nie przekonuje mnie to. Wiem o tym, ze nie spiszą na raz wszystkich, ale każdy ma w domu certyfikowane liczniki, podobno odporne na zatrzymywanie (w dodatku wyją), więc co kogo obchodzi manko na liczniku głównym? Weźmy same Stawki: 45 bloków, średnio 30 mieszkań każdy to jest 1350 mieszkań razy 27,5 zł równa się 37125 zł. Wychodzi, że +/- tyle same tylko Stawki płacą za "ginącą" w ciągu trzech miesięcy wodę.
Gdyby nie chodzili w godzinach od 9 do 13 kiedy normalni ludzie są w pracy, to by mogli spisać licznik, ale że chodzą wtedy to nie mają możliwości. A teraz się wycwanili i już nie wolno samemu spisać licznika i donieść im karteczkę tylko właśnie biorą średnie zużycie. I gdzie tu sprawiedliwość?
w Hutniku tak nie ma, spisywany jest teraz okres z 6 m-c/wcześniej 3 m-c/z licznika w domu i za to jest rozliczane zużycie wody zimnej ciepłej i ścieków -suma zużycia wody zimnej i ciepłej razem jako ilość ścieków.Dlaczego mam płacić za ubytki nieszczelnych zaworów które są w gestii spółdzielni i to ona powinna dbać o to by takowych nie było a ubytki wody powinny wchodzić w koszty remontów czy czynszu.
czas to zmienić tylko my musimy się za to zabrać i dopilnować
zgadzam się w Hutniku pracownicy się nie przemęczają.
a co to ma do rzeczy i tematu wątku.Zużycie wody przez dane mieszkanie z m-c na m-c jest prawie jednakowe tak więc rozliczenie za pól roku nie wpływa bardzo na plus lub minus płaconych zaliczek w czynszu/deklarowane zużycie miesięczne na osobę można ustalić indywidualnie na podstawie obserwacji liczników i zadeklarować do czynszu jako zaliczkę/cały czas pisze jak to jest w Hutniku/i po sprawdzeni liczników korygowane jest z faktycznym zużyciem za dany okres.i wychodzi plus minus 2m sześcienne.przy zimnej mniejsza dopłata bo zimna tanie przy ciepłej więcej bo m sześć.to juz grubo panad 20 zł.
dodam jeszcze ,że płacąc ustaloną kwotę czynszu regularnie to za okres rozliczeniowy wody/6 m-c/mam plus/minus ok20 zł różnicy po okresie rozliczenia CO nadpłata za ub rok ponad 900 zł
To może trzeba w tym przypadku zrobić tak, jak w Hutniku ?
Woda nie ginie w instalacji SM tylko właściwie , system odczytu jest rozciągnięty w czasie. Jest sposób aby założyć zdalne odczytywanie bez wchodzenia do mieszkań i na każdym bloku założyć wodomierz główny. Są w tym celu podjęte działania. Jak się sprawdzą , to się wdroży. Trwają już testy. Cierpliwości.
to był ostatni odczyt po 3 miesiacach, nastepny bedzie co 6 miesiecy, byłem pytałem w sm