To prawda, za poprzedniej włścicielki było jeszcze gorzej-burdy co dzień,osoby ??????????????????Ja chętnie siadam na balkonie i słucham muzyki śpiewanej na żywo/ fakt, że poprzedni śpiewali ładniej-ale da się posłuchać/. Żeby nie było tych burd i wieksza kultura picia i zachowań młodziezy,ale to sie tak nie da-picie bez burd.
Z tym "nic im nie zrobicie" to się jeszcze okaże -widać to tej pory wszyscy tak owczym pędem myśleli. Brakuje nam konsekwencji ale chyba to się kończy, bo jest i głośniej i jakościowo gorzej. Gusta uszanuję -chce ktoś słuchać prostych rymów jego sprawa, lecz tak fałszowanych haniebnie?!
Nieważne....
Wczoraj była burda i gonitwy, sikanie po samochodach, ledwo z żoną przeszliśmy bokiem, bo szukali zaczepki wokół.
Też nieważne -nie o tym wątek.
Znowu to badziewie leci i jak tylko wieczór się dopełni dzwonię i proszę o telefony innych. Ludzie -kwękaniem nic nie zrobimy, trzeba działać. Bo niektórym się wydaje, że im wszystko wolno, a chlanie na umór i wrzaski nazywają imprezą kulturalną dla młodzieży....
Nie ma co chyba w dyskusję dalej wchodzić -właściciel ma w d...e nasze opinie, on ma z tego kasę i to go "tłumaczy", a na obronę ma pewnie jak jego zwolennicy "można się wyprowadzić". Skoro tak to pewnie czeka na niego gdzieś remiza spragniona takich cudownych potańcówek w stylu romantycznym...
Trzeba po prostu dzwonić do bólu -jak zaczniemy myśleć po polsku "nic to nie da" to nasz czeka kolejne lato z muzyką kotletopochodną. Niech sobie to ściszą dla siebie,a nie to skoro ich muzyka niechciana odwiedza nas, to nasi przedstawicie po telefonach będą odwiedzać ich....I z mojej strony tyle, a jak komuś się nie podoba, że mi się to bekowisko nei podoba niech...się wyprowadzi skoro to takie proste.
A jak ktoś lubi słuchać muzyki na żywo to niech idzie do baru, a nie cieszy się, ze mu muzyka na balkon przyszła do diabła i twierdzić, ze to takie fajne, ba -miastowe jak tu czytałem.
Ludzie -gdzie Wy rozsądek pogubiliście? Nie pracujecie, dzieci nie macie, telewizji nie chcecie pooglądać wieczorem, że Wam to nie przeszkadza? Może nie macie na czym w domu muzyki słuchać? Naprawdę ludzi, którym to nie przeszkadza jest garstka -zazwyczaj jak podejrzewam tych pijących w barze i kilku oportunistów. No i ludzi, którym w skutek charakteru akustycznego okolicy mimo niewielkiej odległości w domu nie gra to głośno....
Nikt chyba nie każe im przestawać grać -ale DO DIABŁA NIECH GRAJĄ U SIEBIE! Ściszyć -w barze nadal będzie słychać, a co w nim się dzieje mam kompletnie e d...
Twierdzenie o czepialstwo....śmiech normalnie -gdyby to gdzieś w tle brzęczało....a co mi tam, miasto ma różne odgłosy -życie. Ale to jest cholerne darcie gęby na całe osiedle.
I jeszcze się trzeba tłumaczyć, że się ze wsi(słynącej choćby z wiejskich zabaw) nie jest, albo, że się nie chce kultury powstrzymywać...
Utopia
Chodziło ci o 'nie chcę kultury powstrzymywać' czy o 'kultury podtrzymywać', bo to zasadnicza różnica...
Mamy to samo na Pulankach. Pomylka sa zezwolenia na tego typu dzialalnosc w srodku osiedla.
tragedia nie da sie mieszkac na patronackim.POMOCY..............
Pewnie, że jest lepiej na innych, mimo, że też są bary. Wygląda więc na to, że tylko tam jest coś nie tak.
No jak jesteś hrabią lu hrabiną (podpis)nie dziwne, że ci wszystko przeszkadza.
A nie lepiej by było,gdybyś został w swych pałacykach czy dworkach rodowych i nie przenosił się na osiedla z dużym zaludnieniem osób różnego pochodzenia, co oczywiste ?
osobom które wzywają POMOCY na forum pomóc może tylko psychiatra, i to dobry, bo z poziomu tekstów wnoszę ,że choroba jest zaawansowana..........
Założę się, że gdyby wykonanie było na poziomie to nikomu by to nie przeszkadzało.. Niestety.
a my to wszystko mamy w d....e na imprezy w barze chodziliśmy i bedziemy chodzić, a dziśiaj byliśmy świadkami interwencji policji w lokalu żenada, oni przepraszali że muszą interweniować, powiedzieli że taka ich praca i sąsiedzi się żalą że jest głośno, stwierdzili że muszą przyjechać gdy ktoś dzwoni ale interwencja jest bezzasadna i tyle w temacie,policja musiała ich przeporaszać za najście takie teraz jest prawo. Ale impreza była fajna, pozdrawiam właścicieli i współczuję takich sąsiadów, do zobaczenia za tydzień :)
No i co? Można? Najwyraźniej. Impreza była, lecz bez przesady i podejrzewam, ze nikt nie "zazdrościł" i nie dzwonił. Jak się gra z głową to niech sobie gra, a jak się bydło robi to się jest jak bydło postrzeganym...proste.