Właśnie chcę zasięgnąć informacji na przyszły rok.Kiedyś słyszałam dobrze ale nie wiem jak tam teraz?
Jeśli zależy ci głównie na wypasionej materialnie szkole - to zdecydowanie tak,: estetycznie i bogato. Jeśli na dydaktyce- niekoniecznie - nauczyciele często zmieniani, wyzyskiwania, a wiadomo, z niewolnika nie będzie dobrego pracownika. Życzę udanych decyzji
Hm. Ta szkoła ma jednak jeden podstawowy minus. Jeżeli Ty rodzicu nie jesteś dobrym znajomym właścicieli szkoły to Twoje dziecko bedzie tam w cieniu. Liczą się w tej szkole tylko dzieci znajomych lub osób liczących się w mieście. Wówczas będą uczestniczyły w konkursach, olimpiadach, będą otrzymywały nagrody na koniec roku. A Twoje dziecko NIE.
Posłałam tam dziecko w wieku 3 lat, po kilku dniach zabralam syna z tego przedszkola. Ma juz 6 lat i nadal zle wspomina z pobyt tam. W nowym przedszkolu rozmawiałam z kilkoma matkami dziec,i które tez posłały dzieci do Smyka, wszystkie miały złe doświadczenia z tej placówki.
Gościu z 17.28. Bzdury piszesz. BZDURY. Pozdrawiam żeby Ci zdrowie dopiszło bo wiedzy to ty nie masz.
Znam tych ludzi i wcale się nie szczycą bogactwem bo zawsze mieli pieniądze.Są przedsiębiorczy.Oosbiscie sami chodzili do pańtwoych szkół i wyrośli na abmitnych ludzi więc nie uważam,ze szkoły pańtwowe były gorsze.
Witam! Moje dzieci Chodziły tam do przedszkola od 2005 roku. Na początku było super tj. fajna rodzinna atmosfera, fakt super zabawki i pomoce dydaktyczne. Z czasem atmosfera została zastąpiona "biznesem" Mieliśmy nieprzyjemność że nasze dziecko chodziło do grupy razem z dzieckiem nauczyciela tej grupy i powiem Wam że to była masakra. Poza tym wycieczki drogie i wykupywane w jednym i tym samym biurze podróży- ciekawe dlaczego........... Nie POLECAM !!!! A dydaktyka - no cóż ostatnio wychowawczyni mojego syna w szkole publicznej spytała mnie gdzie mój syn chodził do zerówki?? bo zaległości ma ogromne.................. NIE POLECAM !!!!!
Moje dziecko rok temu zmienilo przedszkole. W nowym od razu trafilam na rozmowe do wychowawczyni, ponieważ moje dziecko miało ogromne zaległości w porównianiu do innych dzieci. Nie potrafił nawet w połowie tego co tamte dzieci. I usłyszalam wtedy, ze własnie najwiecej pracy maja z dziecmi przychodzacymi ze Smyka i z tego mojego przedszkola(też prywatnego). Minął rok, w tej chiwli dziecko moje nadrobiło zaległosci, ale poczatki były ciężkie i wszyscy musielismy włozyc duuuużo pracy, aby nadgonił zaległosci.