Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Kto zostanie nowym Prezydentem RP
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Smutno mi :-(

Ilość postów: 12 | Odsłon: 1551 | Najnowszy post
  • Smutno mi :-(

    Nie chce mi sie zyc, jestem zmeczona niby nic nie robie niesamowitego ale jestem z kazdym dniem coraz to bardziej zmeczona, nie mam sily wstac z lozka, płakac mi sie chce nawet patrzac na reklame proszku do prania, nawet powiedziec o tym nie mam komu bo zaraz kazdy na mnie naskakuje mowiac ...czym ty jetes zmeczona....siedze gapiac sie w jeden punkt tak mysle sobie e wstane i cos zrobie ale nadal siedze ,spac mi sie chce a zasnac nie moge, smutno mi poprostu mi jest smutno...............................................................................co na to poradzic jak sie zmobilizowac mowie wam beznadzieja............

    Gość_jaaaaa
    Zgłoś
    Odpowiedz
    • Odp.: Smutno mi :-(

      ale co jest powodem takiego Twojego stanu?cos stracilas?cos sie wydarzylo?

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Smutno mi :-(

        W zdrowym ciele zdrowy duch.

        Odpowidź na pytanie to sport.

        Gość_ObywatelX
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Smutno mi :-(

          Może wyjdź gdzieś w końcu prawie wiosnę mamy ja uwielbiam wiosnę, masz typowe objawy depresji

          Gość_niki
          Zgłoś
          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 4

      Odp.: smutno mi :(

      Miałem ten sam problem który opisujesz. Po kilku tygodniach takiej stagnacji zebrałem się i poszedłem do psychiatry. Cykl rozmów z psychoterapeutą, odpowiednie leki i po depresji nie ma śladu. Grunt to otworzyć się przed kimś ze swoim problemem, nie mówię o znajomych ale o osobach kompetentnych, będących Ci w stanie pomóc. Nie masz się czego wstydzić, ludzka psychika ma swoje kaprysy i nie ma człowieka który byłby na odporny. Głowa do góry i powodzenia.

      Qba
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: smutno mi :(

        ja pojmuję co to depresja, ale troche mnie to irytuje że ludzie sami stwarzają sobie prolemy, sami się nakręcają i ne maja mocy żeby sobie sami z tym poradzić. Pamietam jak moja babcia opowiadała o wojnie, jak chodzili miedzy trupami.....dzisiajsze pokolenie odrazu by zeschizowało,wszystko przychodzi z zachodu, psychoanalitycy,sesje z psychiatrą. pomyslcie ile jest chorych ludzi, ile dzieci na onkologi i wy macie problem? sami jesteśmy sterem wsojego życia, a żyjemy przecież tak krótko....i po co zamartwiać się, troche siły, wiary w swoje możliwości. teraz umiera mój ojciec i tu jest rospacz a nie wymyslanie sobie sztucznych problemów.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 7

      Odp.: Smutno mi :-(

      No ja tez mam podobnie... to depresja

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Smutno mi :-(

        proponuje wyscie na kawe :) tez jestem kobitka :P tez mam problemy,ale pamietaj po burzy zawsze wychodzi sloneczko ;D

        Gość_...
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Smutno mi :-(

          U mnie ta burza jakoś sie nie kończy i słońca pewnie nigdy sie nie doczekam :(

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 9

      Odp.: Smutno mi :-(

      ja mam podobny stan... wlasciwie to ewidentna depresje... niedawno zmarl mi tata, w tym samym czasie stracilam prace i niedawno odkrylam ze moj chlopak mnie zdradzil... nie mam sily na nic, nie mam apetytu, praktycznie nie wychodze z domu, a wyjscie do sklepu to juz jest problem, nie moge sie na niczym skoncentrowac, powoli olewam studia, bo glowe zaprzataja mi chore mysli. to wszystko w pewnym momencie mnie przeroslo i targnelam sie na wlasne zycie. stety, niestety odratowano mnie... przede mna dalsza droga przez meke, bo nie wiem jak sobie pomoc... nie mam mocnego oparcia w rodzinie, chlopakowi wybaczylam, stara sie, widze ze mu zalezy, ale teraz ciagle mysle czy aby znow nie jest z inna... sa momenty ze czuje sie dobrze, usmiecham sie ale to sa krotkie chwile... najbardziej zalamuje mnie to ze nie mam pracy. do tej pory szukalam i bezskutecznie... gdybym ja miala, to przynajmniej zajelabym czym mysli... a tak, jestem sfrustrowana ze nie stac mnie oplacic rachunki, czy wykupic leki, o pierdolach nie mysle. chcialabym moc zaczac zyc normalnie...

      Gość_bezradna
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Smutno mi :-(

        dziewczyny bedzie dobrze,moze rzeczywiscie bezradna powinnas udac sie do jakiegos specjalisty dobrze by ci to zrobilo :) a co do zalozycielki watku,powinnas sie gdzies wyrwac ze znajomymi na kawe, na pizze na co kolwiek byle bys sama nie zostala,musisz choc na chwile oderwac sie ode tego wszystkiego i zobaczyc ze otaczajacy ludzie moga wiele dobrego dla ciebie zrobic.trzymam kciuki za was

        Gość_...
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 12

        Odp.: Smutno mi :-(

        Bezpłatną pomoc specjalistyczną można uzyskać w przychodni Eskulap przy ulicy Sienkiewicza 80, tel. 41 2651424. Można również zwrócić się do lekarza pierwszego kontaktu i opowiedzieć o swoim samopoczuciu. Rozmowy z serdecznymi ludźmi są jak najbardziej wskazane, ale w przypadku depresji nie uleczą jej. Termin "depresja" jest często nadużywany, mylnie określa się nim stan przejściowego przygnębienia, apatii. Jednakże nie powinno się lekceważyć nawet drobnych symptomów i zasięgnąć opinii specjalisty.

        Gość_truskawka
        Zgłoś
        Odpowiedz
1 post w tym wątku został wyłączony z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tym postem.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -