Nie chce mi sie zyc, jestem zmeczona niby nic nie robie niesamowitego ale jestem z kazdym dniem coraz to bardziej zmeczona, nie mam sily wstac z lozka, płakac mi sie chce nawet patrzac na reklame proszku do prania, nawet powiedziec o tym nie mam komu bo zaraz kazdy na mnie naskakuje mowiac ...czym ty jetes zmeczona....siedze gapiac sie w jeden punkt tak mysle sobie e wstane i cos zrobie ale nadal siedze ,spac mi sie chce a zasnac nie moge, smutno mi poprostu mi jest smutno...............................................................................co na to poradzic jak sie zmobilizowac mowie wam beznadzieja............
ale co jest powodem takiego Twojego stanu?cos stracilas?cos sie wydarzylo?
W zdrowym ciele zdrowy duch.
Odpowidź na pytanie to sport.
Może wyjdź gdzieś w końcu prawie wiosnę mamy ja uwielbiam wiosnę, masz typowe objawy depresji
Miałem ten sam problem który opisujesz. Po kilku tygodniach takiej stagnacji zebrałem się i poszedłem do psychiatry. Cykl rozmów z psychoterapeutą, odpowiednie leki i po depresji nie ma śladu. Grunt to otworzyć się przed kimś ze swoim problemem, nie mówię o znajomych ale o osobach kompetentnych, będących Ci w stanie pomóc. Nie masz się czego wstydzić, ludzka psychika ma swoje kaprysy i nie ma człowieka który byłby na odporny. Głowa do góry i powodzenia.
ja pojmuję co to depresja, ale troche mnie to irytuje że ludzie sami stwarzają sobie prolemy, sami się nakręcają i ne maja mocy żeby sobie sami z tym poradzić. Pamietam jak moja babcia opowiadała o wojnie, jak chodzili miedzy trupami.....dzisiajsze pokolenie odrazu by zeschizowało,wszystko przychodzi z zachodu, psychoanalitycy,sesje z psychiatrą. pomyslcie ile jest chorych ludzi, ile dzieci na onkologi i wy macie problem? sami jesteśmy sterem wsojego życia, a żyjemy przecież tak krótko....i po co zamartwiać się, troche siły, wiary w swoje możliwości. teraz umiera mój ojciec i tu jest rospacz a nie wymyslanie sobie sztucznych problemów.
No ja tez mam podobnie... to depresja
proponuje wyscie na kawe :) tez jestem kobitka :P tez mam problemy,ale pamietaj po burzy zawsze wychodzi sloneczko ;D
U mnie ta burza jakoś sie nie kończy i słońca pewnie nigdy sie nie doczekam :(
ja mam podobny stan... wlasciwie to ewidentna depresje... niedawno zmarl mi tata, w tym samym czasie stracilam prace i niedawno odkrylam ze moj chlopak mnie zdradzil... nie mam sily na nic, nie mam apetytu, praktycznie nie wychodze z domu, a wyjscie do sklepu to juz jest problem, nie moge sie na niczym skoncentrowac, powoli olewam studia, bo glowe zaprzataja mi chore mysli. to wszystko w pewnym momencie mnie przeroslo i targnelam sie na wlasne zycie. stety, niestety odratowano mnie... przede mna dalsza droga przez meke, bo nie wiem jak sobie pomoc... nie mam mocnego oparcia w rodzinie, chlopakowi wybaczylam, stara sie, widze ze mu zalezy, ale teraz ciagle mysle czy aby znow nie jest z inna... sa momenty ze czuje sie dobrze, usmiecham sie ale to sa krotkie chwile... najbardziej zalamuje mnie to ze nie mam pracy. do tej pory szukalam i bezskutecznie... gdybym ja miala, to przynajmniej zajelabym czym mysli... a tak, jestem sfrustrowana ze nie stac mnie oplacic rachunki, czy wykupic leki, o pierdolach nie mysle. chcialabym moc zaczac zyc normalnie...
dziewczyny bedzie dobrze,moze rzeczywiscie bezradna powinnas udac sie do jakiegos specjalisty dobrze by ci to zrobilo :) a co do zalozycielki watku,powinnas sie gdzies wyrwac ze znajomymi na kawe, na pizze na co kolwiek byle bys sama nie zostala,musisz choc na chwile oderwac sie ode tego wszystkiego i zobaczyc ze otaczajacy ludzie moga wiele dobrego dla ciebie zrobic.trzymam kciuki za was
Bezpłatną pomoc specjalistyczną można uzyskać w przychodni Eskulap przy ulicy Sienkiewicza 80, tel. 41 2651424. Można również zwrócić się do lekarza pierwszego kontaktu i opowiedzieć o swoim samopoczuciu. Rozmowy z serdecznymi ludźmi są jak najbardziej wskazane, ale w przypadku depresji nie uleczą jej. Termin "depresja" jest często nadużywany, mylnie określa się nim stan przejściowego przygnębienia, apatii. Jednakże nie powinno się lekceważyć nawet drobnych symptomów i zasięgnąć opinii specjalisty.