Czy tylko w innych krajach U.E. są solidne kary za wywóz śmieci do lasu?A u nas kradzieże drewna, wywózki śmieci.Czemu nikt z tym nic nie robi.Jadąc w stronę Karczmy Miłkowskiej(przedłużenie Iłżeckiej) obraz poboczy woła o pomstę!
Nie tylko tam,często chodze po lesie ok.sudołu i napotykam nowe składy,ostatnin 4 worki na skraju lasu,jest to las prywatny,do państwowego raczej nikt nie wyrzuca,idąc w las zawsze mam dobry aparat a nóż kogoś przypadkiem nakryje,a jak złapie na gorącym to nie odpuszcze będzie miał przerąbane.
Tylko to nie jest problem lokalny ale globalny. Kolejna polska specjalność, prawie "cnota" narodowa.
Coraz więcej będzie takich wysypisk, śmietniki pozabierane a nowych nie ma pod blokami i co mają ludzie robić ?
Gdzie przechowywać śmieci ? Za śmieci się płaci, za dzierżawę pojemników też.
władze miasta zróbcie coś z tym...bo płakać się chce.
Jaki tam globalny problem raczej lokalny o czym to świadczy o nawykach i zaśmieca się lasy.
Bo żyjemy w społeczeństwie, w którym nie istnieje pojęcie dobra wspólnego. "Wspólne" znaczy tyle, co "niczyje", a jak niczyje, to nie ma grzechu, żeby ukraść, zniszczyć, zaśmiecić...
Zgadzam się z przedmówcą,że wspólne u nas znaczy niczyje chociaż nie do końca bo to kwestia świadomości,wartości i kultury.Wg mnie to spadek po poprzednim ustroju.
Nie tylko po poprzednim ustroju, to spadek po Polsce szlacheckiej.
A ciekawe ilu z was piszących tu nie wyrzuca puszek,papierków przez okno z samochodu,a ilu z was nie zostawia butelek po napojach,torebek foliowych po kanapkach będąc w lesie "bo nikt nie widzi to se wyrzuce",popatrzcie na siebie a potem oceniajcie zachowania innych.