hehehe...rozbroiło mnie to ;) to jakaś odmiana folk-dress :)
wytatuowani od stóp do głów, co to jest oznaka "męskości" ?
Mnie smieszy jak kolezanka mówi , że musi ubrać buty. W co bedziesz ubierała buty? -pytam, a ona na to , ze musi załozyc na nogi. A, tak to rozumiem.
A mnie śmieszy, jak ludzie naśmiewają się z gwary. Śmieszne, a może nawet żałosne to może być, jak jeden obywatel z drugim (i to obojętnie czy z Ostrowca, czy nie) szczyci się papierkiem z wyższym wykształceniem, a nie potrafi poprawnie używać języka ojczystego, a nie osoba starsza (czy też młodsza), która owego wykształcenia nie posiada, która urodziła/wychowała się na wsi.
Mnie śmieszą nowobogaccy, niektórzy pracujący na Zachodzie, którzy, jak przyjeżdżają na wakacje to już zapominają języka polskiego i choć może pracują gdzieś na zmywaku, to zachowują się jak gwiazdy Hollywood, śmieszy mnie szpan czymkolwiek, ludzka głupota etc.
wczoraj kolo kebaba na sienkiewicza stal zaparkowane czarne bmw,na tylnej szybie rozowymi lierami naklejony tekst cytuje "pokaz mi posladki to dam Ci czekoladki" glupszego tekstu w zyciu nie czytalem,spacerujac sobie z pieskiem nie moglem powstrzymac sie od smiechu,smialem sie sam do siebie
Wyśmiewanie gwary też mnie śmieszy, bo gwarę powinno się zachowywać i nie wstydzić się jej, a już na pewno nie wyśmiewać się z niej. Ja przeciwko gwarze ni mom nic :D z tym szpanem pracą za granicą też się muszę zgodzić, ale to nie jest problem tylko emigrantów, ale nawet ludzi, którzy wyjeżdżają do innego miasta, a potem jak przypada do miasta rodzinnego to gwiazdorzą, że i Snickers nie pomoże.
ja troche gwaizdorze jak przyjeżdżam z innego miasta :8 ,ale jak ktos pojezdzi zobaczy to takie wnioski sie nasuwają .kocham Ostrowiec, ale niestety daleko nam do słowa miasto, i tu nie chodzi tylko czy jest coś do zwiedzania, czy są jakieś fajne knajpy, ale i o ludzi ....ale tak jak pisze kocham Ostrowiec
osedle ogrody mały bazarek : "przynizłeś?" dla nie wtajemniczonych "przyniosłeś?"