Panie Mieczysławie,ale chetnych na prezesa nie ma. A takie niskie wymagania ustaliliście wobec osób kandydujacych na fotel prezesa, że Stary Zarząd to orły wśród potencjalnych chętnych na te stanowiska: długo będziecie mieli" Vacat" na to stanowisko do czasu udzielenia Wam absolutorium za bieżący rok. Jeśli nawet wybierzecie zarząd ,to i tak z rok czasu stary Zarząd zostanie ,takie są reguły gry w tej profesji.
W czerwcu z RN to moze byc usuniety guru.
Mam nadzieję że obejrzę w kablówce awanturnika Gatkowskiego.Panie Gatkowski żenada w Pana wykonaniu sięga dna. Usunięcie Pana z komisji inwestycyjnej jest słusznym krokiem.Żenada Panie Gatkowski.Pokażcie to w kablówce niech mieszkańcy patrzą na kandydata do Rady Miasta z listy Pana Sułka.))
Spółdzielco jak lubisz patrzeć na awanturników to poczytaj wątek naszego wodza rady nadzorczej jak bilbord chce przestawiać. Zabawa przednia.
Nadal jeden. Nie jest to w porządku. Po 46 latach pracy, powinienem przebywać na Hawajach. Jednak Najjaśniejsza RP poprzez ZUS zasila mnie skromnym stypendium, dlatego dorabiam kosztem własnego zdrowia. Nie zabiegam(łem) o etat ani o diety, zresztą moja pozostała w kasie SM i kolejne też pozostaną. Uważam, że pełnienie obowiązków z nienormowanym czasem pracy powinno być w ramach tejże diety i jestem za tym. Według pracowników SM chcą mnie uszczęśliwić na siłę proponując etat. Nie było tego w programie wyborczym, szliśmy do wyborów aby kontrolowć pracę Zarządu a nie rządzić. Aby nie być wieloetatowcem od 10.11.2014 r. jestem na płatnym urlopie za 2014 r. Niestety według k.p. nie mogę się go zrzec i muszę do końca 2014 r wykorzystać. Dlatego też po wybraniu nowego Zarządu, wracam do poprzedniej pracy. A jeśli Pan chce i ma siłę, mam dla Pana propozycję drugiego etatu a nawet jeszcze połówkę trzeciego.
Uważam , że należy czym prędzej powołać Komitet Ocalenia SM „Krzemionki” . Obecna rada jest nieodpowiedzialna, zwalnia zarząd nie dbając o zapewnienie ciągłości władzy i narażając Spółdzielnię na nieodwracalne straty finansowe. Łamie prawo chcąc zatrudnić na etatach dwóch członków rady bez zrzeczenia się przez nich funkcji członka rady nadzorczej. Z posiedzeń robiony jest show z udziałem mediów nie bacząc na wagę i poufność omawianych spraw, bądź co bądź prywatnej firmy. Prywata jest przedkładana ponad powinności członka rady. Przewodniczący na posiedzeniach daje upust swojej niechęci, a to do radcy prawnego Spółdzielni, a to byłych członków zarządu, a to poszczególnych pracowników, jak choćby tego z siłowni. Wkrótce dwóch panów ma brać podwójne wynagrodzenie, z etatu w Spółdzielni jako członek zarządu i dietę jako członek rady. A to tylko początek. Te osoby nie dojrzały do sprawowania takich funkcji.
Każdy komu na sercu leży dobro Spółdzielni powinien przyjść na najbliższe posiedzenie rady i wyrazić swoje niezadowolenie z takich poczynań.
Jakby chcieli dobrze dla spółdzielni to nie odwoływali by wszystkich członków zarzadu naraz.
O jakiej tajemnicy mowa? Panie M. czy to nie rada nadzorcza na posiedzeniu 6.11.2014 podjęła uchwałę upoważniającą dwie członkinie rady do zawarcia umów o pracę z dwoma członkami tejże rady? O tym kolejnym odcinku bigbrothera wie już całe miasto. Albo praca w zarządzie, albo członkostwo w radzie. W takiej sytuacji należy zrzec się funkcji członka rady. Albo wynagrodzenie za pracę, albo diety za pracę w radzie. Innej opcji nie widzę. Czy poszliście pracować społecznie, czy żeby się nachapać?
Miras pisze książkę "Od nędzy do piniendzy".
Mirek nie potrafi prowadzić firmy żony to jak ma zarządzać całej spółdzielni?
A to się robi że "prosty" lud miał dosyć "wykształconych" w spółdzielni i zrobili sobie taką rewolucję że teraz nie wiedzą co do czego.
Dlaczego zlikwidować Spółdzielnię. Wyrzucić Mirka i całą jego klikę.
Kompetencję Pana Mieczysława są wielkie. Pamiętam ja rok temu prezentując swój program powiedział, że może pozyskać środki unijne aby odwrócić bieg rzeki Kamienny w kierunku Skarżyska.
Gratuluję wyborcą strzału kulą w płot.
"że może pozyskać środki unijne aby odwrócić bieg rzeki Kamienny w kierunku Skarżyska." Nie jest to dokładny cytat, tylko fragment. Zapomniałeś dodać, że " jeśli się potrafi napisać dobry program". Ja tego nie potrafię ale są do tego specjaliści i podtrzymuję to. Wystarczy napisać dobry program.
Ja jestem za tym aby w radze był ktoś kto potrafi pisać takie programy, ekspertów od udzielania "dobrych" rad już za dużo.
11-stu doradców, a eksperci muszą być z zewnątrz :)
Tak. Napisanie programu to wielkie wyzwanie. Liczy się nawet przecinek. Jest odrzucane 80% składanych wniosków. Nawet zatrudniając specjalistę nie ma 100% gwarancji, że wniosek przejdzie.