Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy w Ostrowcu Św. powinno się zlikwidować straż miejską?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Ślub kościelny dla rozwodnika

Ilość postów: 25 | Odsłon: 3368 | Najnowszy post
  • Ślub kościelny dla rozwodnika

    jestem rozwodnikiem a chciałbym w przyszłości wziąść ślub kościelny. jak to zrobić?

    Gość_problematyczny
    Zgłoś
    Odpowiedz
    • Odp.: Ślub kościelny dla rozwodnika

      załatwić rozwód kościelny-uniewaznienie poprzedniego ślubu

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Ślub kościelny dla rozwodnika

        Nie ma czegoś takiego jak rozwód kościelny. Może być jedynie unieważnienie małżeństwa ale do tego muszą być spełnione odpowiednie warunki. Raczej nie masz szans na kolejny ślub kościelny. Zresztą, jaki to miałoby w ogóle sens?

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Ślub kościelny dla rozwodnika

          No i powiedzcie mi, że to nie jest hipokryzja!

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 6

          Odp.: Ślub kościelny dla rozwodnika

          Ma duże szanse jeśli dysponuje odpowiednią gotówką i wie do kogo się zwrócić. Unieważnić małżeństwo można z powodu niedojrzałości do niego przykładowo. Byłem niedojrzały nie wiedziałem co robię i po sprawie. To jedna z metod, poczytaj w sieci jest wiele innych. Trzeba być tylko oddanym wiernym i przysłużyć się czymś kościołowi, najłatwiej pieniędzmi.

          Ze znanych osób to Cejrowski załatwił sobie unieważnienie małżeństwa.

          Do tego dodam, że to czasowo długa droga, nie idzie szybko raczej nigdy.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Ślub kościelny dla rozwodnika

            Pierdoły opowiadasz gościu 12:41. Na dodatek nie masz pojęcia o czym piszesz. Żadne pieniądze nic nie dadzą jeśli nie będzie przesłanek do unieważnienia małżeństwa. Poza tym, to bardzo długi proces. Nie mówiąc już o hipokryzji kogoś, kto drugi raz chce przysięgać przed Bogiem, że nie opuści swojej żony aż do śmierci..

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Ślub kościelny dla rozwodnika

              Co Ty masz z tą hipokryzją ? :),"że nie opuści swojej żony aż do śmierci.." noo miłość mu umarła śmiercią naturalną ;).Możesz zrobić jak Piłsudski i przejść na luteranizm aczkolwiek możesz mieć problem ze znalezieniem w okolicy takiej parafii.

              Czlowiek
              Zgłoś
              Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 15

              Odp.: Ślub kościelny dla rozwodnika

              A jak to żona go opuściła, to co? Zakon mu zostaje jak chłop wierzący jest?

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Ślub kościelny dla rozwodnika

                Przysięga jest przysięgą gościu 20:03. Kiedyś dla ludzi coś znaczyła, myślę że dalej znaczy, choć jak widać nie dla wszystkich.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Ślub kościelny dla rozwodnika

                  Ale jak on miałby dochować przysięgi, skoro go opuściła i np. związała się z innym? Ma być tym trzecim, żeby przysięgi dochować? Proszę o logiczną odpowiedź, a nie morały.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 8

          Odp.: Ślub kościelny dla rozwodnika

          Dopóki pierwsza połowica żyje- nie ma szans. Chyba że,-związek nie "skonsumowana" ewentualnie połowica jest chora psychicznie. Oczywiście nie sugeruje jej zamordowania!

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 4

      Odp.: Ślub kościelny dla rozwodnika

      Ślubu kościelnego już nie weźmiesz, a jak weźmiesz cywilny to według kościoła będziesz cudzołożył. Kościół w takich przypadkach mówi: szach i mat.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Ślub kościelny dla rozwodnika

        może spróbuj w narodowym na iłżeckiej. są chyba bardziej tolerancyjni i życiowi.

        Gość_darek
        Zgłoś
        Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 9

      Odp.: Ślub kościelny dla rozwodnika

      ale na co Ci slub koscielny,piszesz ze jestes rozwodnikiem wiec wiesz z czym to sie je,na co Ci problem

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Ślub kościelny dla rozwodnika

        Są dwie rzeczy tzw non consumatum,ukrywana choroba psychiczna i nie pamiętam co.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 11

        Odp.: Ślub kościelny dla rozwodnika

        tak ,po co ci ślub kościelny jak już byłeś zonaty

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 13

        Odp.: Ślub kościelny dla rozwodnika

        Ślub kościelny jest sakramentem zawartym przed Bogiem do końca życia pary. Tylko śmierć może go przerwać. Znaleźć przesłanki do unieważnienia małżeństwa jest trudno. Proces nie jest strasznie kosztowny około 1500 zł ale bardzo trudny emocjonalnie. Bardzo szczegółowe pytania i intymne. Tu UWAGA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przemyślcie za czym zaciągniecie drugą połowę do kościoła. Ja rozumie ślub kościelny paradny, mama babcia płaczą i atmosfera. Ale przeczytajcie przysięgę i się zastanówcie. Tu nie ma odwrotu. Z Bogiem nie ma przekomarzania. Albo coś na poważnie albo bardziej ostrożnie i nie mówię że niepoważnie ale Urząd Stanu Cywilnego. Ślub kościelny można zawsze wziąć nawet po wielu latach po cywilnym.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Ślub kościelny dla rozwodnika

          hipokryzją jest zmuszanie ludzi do składania sobie przysięgi miłości.

          miłość jako taka jest czymś niezależnym od ludzkiej woli i chęci. można mieć wolę i chęć aby tę miłość pielęgnować i umacniać ale miłość nie pojawia się bo tak nam się podoba, bo taki mamy kaprys czy tak chce kościół.

          gdzie nie ma miłości tam nie ma Boga, tam nie ma małżeństwa. co BÓG ZŁĄCZYŁ TO I BÓG ROZŁĄCZYŁ. dlatego rozumiem Cię rozwodniku. natomiast wierność leży już w ludzkiej mocy, gestii i można ją przysięgać. wydaje mi się to logiczne.

          Gość_Neo
          Zgłoś
          Odpowiedz
1 post w tym wątku został wyłączony z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tym postem.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:
KAMO usługi elektryczne
Branża: Elektryka
Dodaj firmę