W grudniu byłam na weselu, gdzie chrzestni dawali z obu stron najmniej 2 tyś, najwięcej 3 tyś.
Zalezy ile darobiorca zglosi do skarbowki
Bez przesady 11.55. Nikt mi nie udowodni ile dałam w prezencie, i nikt nie udowodni ile młodzi zebrali.Na szczęście prezentów jeszcze nie musimy wbijać na kasę fiskalną.
Nie podpowiadaj naszym geniuszom bo gotowi wprowadzić taki obowiązek.
Hahaha, 12.00.To byłby numer. Młodzi stoją z kasą fiskalną w rękach, a goście stoją w kolejce, zeby złożyć życzenia i dać prezent. Hahaha hahaha.
jeszcze troche i trzeba będzie wbijac i zgłaszać
Taki obowiązek został zniesiony w tamtym roku. Para młoda nie musi do skarbówki nic odprowadzać.
No jak nike udowodni. Bardzo łatwo udowodnić choćby na podstawie tego wątku. To tak jak samochód kupujesz to płacisz podatek od wzbogacenia ale nie od ceny która możesz zaniżyć (bo nikt nie udowodni) tylko od średniej ceny rynkowej. Tak więc jeśli piszecie że średnio chrzestni dają 2-3 tysiące to od takiej kwoty można naliczyć podatek :)
14.52, czyli jak ktos da, lub nie da to i tak zapłaci?? Przeciez nie każdy chrzestny daje 2 tyś, może dać 1tys, 500 zl lub nie dać nic, bo jest w trudnej sytuacji.
Udowadniać cos na podstawie forum, gdzie wszyscy są anonimowi? Pisac można dużo i niekoniecznie prawdę. Z drugiej strony, to pracownicy US nie chodzą na wesela? Nie są chrzestnymi? Dobrze wiedzą jak to jest na weselu.I dlaczego nie zgłaszają swoich bliskich, rodzin, kuzynów, braci, sióstr itd do opodatkowania?